21 września 2014

Ekspansja Kościoła 32

Jak sprawować władzę w państwie ? Zabetonowanemu Kościołowi uciekają wierni ze świątyń to postanowił on w inny sposób ich przygarnąć. Kościół powołał wiele organizacji kościelnych w tym KSM czyli kościelne stowarzyszenie młodzieży. Każde KSM niby miało być demokratyczne, lecz ma swojego wodza oraz zaufanego kapłana czuwającego nad całością który ma decydujący głos. Te stowarzyszenie ma na celu agitowanie młodzieży do tej sekty w całym kraju na poziomie parafii i diecezji by ona udzielała się tam gdzie władze Kościoła sobie życzą. Działalność tych sekt ma zacząć się niewinnie czyli 
od zjazdów młodzieży i rozmowach o Bogu a potem ma być przeszkadzanie państwu. Takie działania już były ze strony innych organizacji kościelnych - a jest ich wiele i ciągle się mnożą - polegające m.in. na blokowaniu wejść do teatrów i kin w których wystawiano sztuki i wyświetlano filmy nie związane z religią oraz organizowanie kontrmanifestacji gdzie pojawiają się Manify i Parady Równości. Ci młodzi i naiwni ludzie z sekt mają utrudniać i uprzykrzać życie normalnym mieszkańcom Polski bo kler tak chce. 

Nie może Kościół uzyskać władzy wprost, to poprzez swoje organizacje i media organizuje Polakom życie tak jak uważa. Jest to niebezpieczne zjawisko, gdyż mnożą się te sekty i opanowują bezkarnie swoją działalnością cały kraj. Nawet partie polityczne ulegają wpływom Kościoła i narzucają narodowi ustawy kościelne i państwo religijne. 

Tak się dzieje bo młodzi ludzie są podatni na prawdy zawarte w religii. W nich nie ma jednak mowy o władzy nad człowiekiem przez apostołów, duszpasterzy i misjonarzy. Jednak jedyną rolą duchownych jest głoszenie Ewangelii. Głosić prawdy nie oznacza narzucania ich. To znaczy że nie mogą duchowni organizować ludziom życia i narzucać im jak mają żyć. Duchowni sami sobie przyznali władzę nad człowiekiem i narzucają mu codzienny styl życia do obrzydzenia. Np. w kościele na zachodzie Europy kler w przestrodze wywiesił na tablicy intymne i grzeszne wg. Kościoła czyny parafian którymi kierują się oni w codziennym swoim życiu. Tym zachowaniem kościoła wszyscy byli oburzeni, bo naruszono ludziom ich intymność. Już brak Kościołowi z pychy granic i posuwa się za daleko. W intymne sfery człowieka nawet państwu nie wolno ingerować a co dopiero religii. Jeżeli jest reakcja ze strony narodu i państwa na złe zachowania Kościoła, to Kościół wytyka od razu atak na Kościół. Tak broni się tylko dyktatura np. władza Putina. Dyktatorzy nie dopuszczają do siebie krytyki, bo uważają że zawsze mają rację. To powód by jednak ich krytykować, by wiedzieli że są omylni. 

Złym przykładem dla wiernych i księży jest Watykan. Tam pokazuje się jak z człowieka np. z papieża robi się Boga. Jak należy przed nim klękać i całować go w rękę oraz w stopy. Potem te zachowania przekłada się na parafie. Tak rozwija się i utrwala ślepe posłuszeństwo wiernych wobec kapłanów a kapłanów wobec ich zwierzchników. Wierni powinni wreszcie dostrzegać te nadużycia kleru i sprzeciwiać się im. Kapłan nie jest władcą.  
Kapłan jest sługą - bożym. 

Najgorsze dopiero nadejdzie. Młody człowiek jest podatny na dobre i złe poglądy a to wykorzystuje Kościół. Młodzi ludzie zostaną otumanieni w tych sektach i bez użycia siły nie wyzwoli się ich spod panowania nad nimi przez sekty zwane dziś organizacjami kościelnymi. Młodzi ludzie nie będą znali normalnego stylu życia bez księży i odseparują się od ludzi normalnych. Nie znajdą oni wspólnego języka z normalnymi ludźmi a to spowoduje konflikty społeczne. Już takie konflikty są w Polsce dzięki władzom Kościoła i partiom religijnym. Władze Kościoła tak wpływają na wiernych że oni wszystko co powie Kościół uważają za słuszne, bo kierują się ich fałszywą nieomylnością. Ksiądz jak wiadomo jest człowiekiem i z góry trzeba założyć że jest ułomnym i omylnym tak jak reszta ludzi. To powód by odróżniać głoszenie Ewangelii od jej narzucania oraz rzekomo dobre intencje księdza od ingerencji w nasze życie prywatne. 

W zasadzie to państwo powinno rozwiązać ten problem, bo ludzie i wierni nie mają odwagi oraz instrumentów by sprzeciwiać się klerowi i ekspansji Kościoła w państwo. Jednak i politycy boją się Kościoła bo ulegają jego presji. Ci politycy nie powinni piastować urzędów państwowych. Tak uważam bo politycy powinni stać na straży bezpieczeństwa ludzi i państwa przed każdym zagrożeniem, nawet religijnym. Niech absolutna, reżimowa i terrorystyczna władza islamu jaka jest w krajach arabskich będzie przestrogą dla chrześcijaństwa. Terroryzm religijny może także zrodzić się w głowach chrześcijan, bo religie niektórzy odbierają fanatycznie. 

Można truchleć przed Bogiem, ale nie przed człowiekiem a takim jest każdy duchowny. Przed księżmi wierni klękają i całują ich w rękę. Tak poniżają księżą wiernych by pokazać swoją wyższość. Przestańmy bać się duchownych ! Oni są tylko ludźmi ! 

Czytaj także : Nadciąga fala terroru, Preambuła do Konstytucji i Czy Kościół w Polsce jest prześladowany ? 

Brak komentarzy: