22 września 2014

Nieludzkie władze 40

Dziś zaprzysiężono nowy rząd Ewy Kopacz. 18-tu ministrów dostało teki od niej. "To będzie dobry i pracowity rząd" - tak zapowiedziała nowa pani premier. - Niestety, tylko 22 % ludzi go popiera. Nic dziwnego, gdyż nowy rząd to stary rząd z kilkoma zmianami na stanowiskach a program do realizacji nakreślił sam Tusk. Np. żaden to sukces gdy 
rodzinom wielodzietnym podniesie się odpis od podatku który przy niskich płacach jest niezauważalny i nie każda rodzina będzie mogła z niego skorzystać bo w praktyce okaże się że nie spełnia ona wymogów. Tak daje Tusk by nie dać. Przepisami ograniczy on każde państwowe należności, by odechciało się każdemu je przyjąć. Za to urzędnikom państwowym Tusk podniósł wyraźnie płace i to da się zauważyć. Jest w tym wielka niesprawiedliwość gdy osobom nie dającym dochodu wyraźnie podnosi się płace a tym co go wytwarzają podnosi się minimalnie i niezauważalnie podnosząc przy tym ceny i opłaty. Taki rząd nie powinien mieć jakiegokolwiek poparcia społecznego. Jeżeli polityk już chce coś komuś dać naprawdę, to podnosi płace nie urzędnikom, lecz zwykłym pracownikom którzy odprowadzają podatek dochodowy. Państwo jest wtedy bogate, gdy ludzie pracy są bogaci. 

Adam Szejnfeld z PO znowu zachwalał rząd PO. Wczoraj chwalił on wzrost gospodarczy w Polsce na poziomie 20 % jaki był za rządów PO gdy w Europie był zerowy. Przypomniał on dokonania PO m.in. wydłużony urlop macierzyński, łatwiejszy dostęp do przedszkoli, autostrady, 100-procentowy wzrost płacy minimalnej, darmowe podręczniki dla pierwszej klasy, mieszkania dla młodych itd. 

Wydłużenie urlopu macierzyńskiego dopiero po 7-miu latach rządzenia i przed kolejnymi wyborami nie jest sukcesem, lecz kpiną z rodziców. Łatwiejszy dostęp do przedszkoli już dawno powinien być ponieważ matki muszą pracować by wspomóc ojca który za mało zarabia by utrzymać żonę i swoje dzieci. To żadna łaska rządu. Autostrad nie wybudowano tyle by zaspokoić potrzeby państwa a wydano na nie najwięcej w świecie pieniędzy. Nie wybudowano tyle autostrad ile można było wybudować przez 7 lat gdyż Tusk i GDDKiA za dużo płacili prezesom, dyrektorom i zarządom firm budowlanych a zwykłym pracownikom niewiele. Z tego powodu pouciekały z Polski firmy zagraniczne które budowały w Polsce autostrady. Tusk sknera i złodziej w jednym pakiecie przyczynił się do porażki także i w tej dziedzinie. Wolał on wydać nadmiar pieniędzy na autostrady i zbędne ekrany oraz na urzędników i zarządy firm budowlanych zamiast zwiększyć płace zwykłym pracownikom i ilość budowanych autostrad po niższych cenach. Wtedy byłyby wszystkie potrzebne w kraju autostrady. Darmowe podręczniki nie są darmowe, bo rząd przeznaczył na ich wyprodukowanie pieniądze podatników a nie rządu. Tanie mieszkania dla młodych okazały się mieszkaniami tylko dla bogaczy. Tak stworzono warunki ich uzyskania, by tylko bogaci mogli o nie się starać. Tu akurat przewidziałem że tak nastąpi, bo znam sknerstwo Tuska. Jedną ręką on daje a drugą zabiera. Akurat wzrost gospodarczy nie jest sukcesem rządu Tuska i wogóle sukcesem, lecz tylko ludzi którzy mimo trudności zakładali swoje firmy oraz głodnej gospodarki jaka musiała nastąpić po upadku komuny. Natomiast wzrost gospodarczy nie był sukcesem bo nie przełożył się na wzrost płac i świadczeń państwowych. Ludzie nadal żyją za te same co za komuny płace i świadczenia mimo corocznego wzrostu gospodarczego. Pieniądze jakie były każdego roku ze wzrostu gospodarczego przejadły rządy i urzędnicy państwowi a większość z nich zatrzymały dla siebie firmy. To nie jest sukces jakikolwiek gdyż ci co na niego zapracowali nie otrzymywali wyraźnej podwyżki płac. 100-procentowa podwyżka płac to nie podwyżka, gdyż płace podnoszono stopniowo przez 7 lat i nie jest ona widoczna bo w tym samym czasie podnoszono ceny, opłaty, akcyzy, podatek vat oraz wprowadzano kolejne parapodatki. Przy niskich płacach nawet podwyżka 200-procentowa nie będzie zauważalna, gdyż płace powinny być uzależnione od zysków firm a nie od widzimisię rządu który świadomie zniewala naród utrzymując wciąż niskie płace. Tylko zły i reżimowy rząd boi się ludzi i z tego powodu utrzymuje w kraju tanią siłę roboczą. Każdy chyba zauważył że Tusk sam decydował w kraju nie uzwzględniając głosu narodu. To dowód na to że planował on wprowadzanie niekorzystnych dla Polaków i Polski ustaw krajowych i unijnych. 

Natomiast zerowy i poniżej zera wzrost gospodarczy jaki był i jest w europejskich krajach nic nie zmienia ludziom, bo płace są w nich dosyć wysokie. Tym krajom nie potrzebna jest gonitwa za dalszym wzrostem gospodarczym bo kiedyś musi się on zatrzymać na swoim poziomie. Z resztą, błędne jest rozumowanie że trzeba w nieskończoność doprowadzać do wzrostu gospodarczego. Nie można produkować więcej, gdy nie ma takiej potrzeby. Nie ma takiej potrzeby, gdy ludziom zaspokojono wszystkie potrzeby a do tego płace nie rosną. 

"Wzrost gospodarczy powyżej 5 % pozwoli Polakom na powrót do ojczyzny" - tak mówił Piotr Kuczyński główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. Natomiast politycy i ekonomiści wmawiają nam od 1989 roku do dziś że Polska nie może płacić ludziom tak jak się należy, bo jest jeszcze na dorobku. - Ludzie jak z nimi się rozmawia też ulegli propagandzie mediów, bo uważają tak jak mówią politycy i ekonomiści. Z tego powodu ciągle przypominam o tym że nie wolno wierzyć politykom i ekonomistom popierającym partie polityczne. Wszyscy i tak wiedzą że wzrost gospodarczy w Polsce nigdy nie przełożył się na wyższe płace. Lepiej zarabiać za granicą, niż wierzyć w bajki politykom i ekonomistom. 

By podkreślić zasługi rządu Tuska to Szejnfeld zsumował wzrost gospodarczy z 7-miu lat rządzenia PO i wyszło mu 20 %. Tak nie przedstawia się wzrostu gospodarczego. Liczy się i przedstawia narodowi tylko roczny wzrost gospodarczy w poszczególnych latach. W latach 1989-2007 wynosił on do 7 %, bo wtedy dopiero rozwijała się wygłodzona z resztą gospodarka a potem każdego roku było ok. 3 %. Propaganda PO od dawna jest w mediach by zakryć fakty. Na taką propagandę sukcesu stać było tylko reżimy komunistyczne. Dziś nie przystoi ona wolnemu państwu. 

Suma sum - Kolejne rządy doprowadziły do tego że Polska nie ma swojego kapitału gdyż oddano go w obce ręce. Gdyby on odszedł z naszego rynku to Polska została by goła. Niektóre kraje radzą sobie mając głównie obcy kapitał u siebie, ale Polska jest w innej strefie geologicznej i nie może sobie pozwolić na poleganiu na obcym kapitale. Obcy kapitał to zawsze niewolnictwo czyli wysokie ceny i niskie płace. Obcy kapitał często nie odprowadza podatków i ma do tego ulgi od rządu. Jak wiadomo nie wolno rządom faworyzować tylko obcych kapitałów. One wyprowadzają swoje zyski za granicę a Polska o tyle jest wtedy uboższa. Nie można na to pozwalać naszym rządom, bo kraj i ludzie zawsze będą biedni. 

Kolejne rządy nie pozwalają Polakom "rozwinąć własnych skrzydeł", bo chcą wprowadzać obcy kapitał. Chodzi mi o to że nie pozwalają one tworzyć Polakom własnych firm zaspokajających prawie wszystkie dziedziny gospodarcze tak, by nie wpuszczać do kraju obcych kapitałów. Do tego obciążenia jakie daje im rząd utrudnia zakładanie własnych firm. Tak Polska pozbawiona została własnego kapitału. W tym interes ma Rosja, Niemcy i obcy kapitał. Warto patrzeć na ręce politykom z kim i jakie zawierają oni układy. 

Jest to świadoma polityka rządów które ulegają zachciankom obcego biznesu w zamian za profity. Takie rządy nazywa się zdradzieckimi. Nie możemy udawać że wszystko jest w porządku i powinniśmy reagować na zdrady odsuwając takie rządy stawiając je pod Trybunał Stanu. Zdrady stanu muszą być karalne, bo nadal one będą. 

Nieludzkie władze będą nadal w Polsce, bo nowy rząd będzie realizował propozycje Tuska. Tak jak narazie się zanosi. Nie widać na horyzoncie własnych i dobrych dla Polaków pomysłów nowego rządu. 

Mistrzem Świata w piłce siatkowej została Polska wygrywając z Brazylią, bo siatkówka nie ma PZPN-u i prl-owskiego prezesa Zbigniewa Bońka. 

Czytaj też ; "Bezduszne państwo Tuska", "Wszystko dla rodziny" i "Śmiać się wypada". 

Brak komentarzy: