02 lipca 2014

Wolny rynek

Ostatnio a tak naprawdę cały czas ludzie w imię prawa są okradani przez nieuczciwych biznesmenów a rząd Tuska im pomaga. Firma "Skarbiec" obecnie nazywa się "Pomocna Pożyczka" i nadal udziela ludziom pożyczek finansowych. Jeden z klientów ( Andrzej Ruciński ) chciał dostać pożyczkę 25 tys. zł., lecz najpierw musiał wpłacić tej firmie 1500 zł. kaucji. Jednak tej firmy umowa nie pozwala na udzielenie pożyczki ale nie wielu ją czyta dokładnie. Ten parabank jak i wiele innych zapisały sobie w umowie wbrew prawu że może w każdej chwili odstąpić od udzielania pożyczki klientowi a kaucję może zatrzymać sobie w ramach rozliczeń. Sądy rację przyznają jednak parabankom jeśli chodzi o zwrot kaucji. Ta firma okradła ok. 60 tys. klientów na sumę ok. 150 mln. zł. a państwo nadal nie reaguje mimo że takich parabanków jak ta i Amber Gold jest wiele w Polsce i ich przybywa. Nie ma kontaktu z tą firmą a ona przesłała tylko oświadczenie w którym napisała że "działa legalnie od 12-tu lat, że zawsze stosuje umowy dostosowane do norm prawnych a prokuratura w tej firmie nigdy nie wykazała znamion czynu zabronionego". Właśnie w ostatnim punkcie wyjaśnienia - "nie wykazała znamion czynu zabronionego" - jest cały problem a sąd uwzględnia go bezkrytycznie. Natomiast Komisja Nadzoru Finansowego ( KNF ) też przykłada się do tego rodzaju bandyctwa bo mówi : "nikt nie zwalnia ludzi z odpowiedzialnego myślenia". 

To oznacza że jak sędziowie czy finansiści wdepną w gówno znajdujące się na ich wycieraczkach pod ich drzwiami to sami sobie są winni temu, bo "nikt nie zwalnia ludzi z odpowiedzialnego myślenia". 

Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji ( UOKiK ) też badał działalność tej firmy i w zeszłym roku ukarał ją karą finansową w wysokości 500 tys. zł. a teraz sprawdza czy wyrok został wykonany. Nie wiem komu służy ta kara ? Akurat tego rodzaju firmy powinno się od razu skasować, bo za te kary płacą tylko klienci parabanków a one mimo kar nadal działają i okradają swoich klientów. Podobnych kar było wiele i sprawy nadal toczą się przed sądem a firma nadal działa. Parabanki i sądy punkt "nie wykazuje znamion czynu zabronionego" rozumieją w taki sposób że "co jest niezakazane, to jest dozwolone". Owszem takie podejście jest słuszne w wielu przypadkach, ale nie tam gdzie może dojść do nadużyć i do nadinterpretacji tej zasady. Po drugie : sąd ma obowiązek sprawdzać czy nie doszło do nadinterpretacji tej zasady. Wszyscy w Polsce wiedzą że parabanki są nieprzyjazne klientom a mimo tego klienci nadal korzystają z ich usług a także i państwo tym parabankom pozwala nadal funkcjonować. Jak już pisałem jest tu wina bezdusznego i nieludzkiego rządu Tuska, gdyż jego partia żeruje na naiwnych i pozwala na te złodziejskie praktyki w kraju bo ma w tym interes - dosłownie. 1. Tuskowi zależy na tym by ludzie mieli przy sobie jak najmniej pieniędzy, bo nie mają wtedy ochoty na wielomiesięczne protesty i strajki. 2. Rząd ma dodatkowe i niesłuszne dochody do budżetu. 3. Znajomi i rodzina oraz posłowie PO zasiadają w radach nadzorczych wielu firm lub mają w nich inne ważne stanowiska, przez co wpływają oni na swoje coraz wyższe dochody od frajerów. Np. syn Tuska był w zarządzie OLT, inni w zarządzie lotniska w Gdańsku oraz w innych firmach w całym kraju a niektórzy mieli powiązania z Amber Gold z którego złoto i pieniądze ukradzione klientom wywożono aż samolotami do Niemiec po ujawnieniu afery. 4. Na ich korzyść pracują także sądy, bo każda instytucja boi się represji ze strony władz państwowych. Z powodu represji rządu pada w Polsce wiele firm. Ta sytuacja wyjaśnia wszystko. 

Uważam że parabanki powinny być rozwiązane natychmiast by nie kusiły klientów rzekomym tanim oprocentowaniem sięgającym tak naprawdę do 1000 % i by nie dawały złudzeń że klient bardzo potrzebujący kredyt czy pożyczkę otrzyma te "dobrodziejstwa" na pewno. Także powinno karać się te i pozostałe instytucje oraz firmy za to że oferują swoim klientom umowy napisane drobnym i niezrozumiałym drukiem oraz za to że naciągają sobie prawo. W tych przypadkach jest jednoznaczna wina tych firm i instytucji i z tego powodu sądy muszą przyznawać racje tylko poszkodowanym klientom. Jeśli jest inaczej to trzeba obalić nieludzki rząd Tuska. Klient nie musi znać się na prawie i czytać umów napisanych drobnym i niezrozumiałym drukiem, więc nie może odpowiadać za przekręty ( ładnie powiedziane o złodziejach ) tych firm i instytucji. 

W Polsce rząd Tuska co się da to "odwraca kota ogonem" bezkarnie bo ma większość w sejmie , czyli winy przypisuje społeczeństwu a nie sobie i instytucjom. Tak było m.in. w przypadku afery podsłuchowej. Tusk nie szuka winy u siebie i wśród swoich posłów którzy poza gabinetami sejmowymi ustalali porządek prawny w Polsce, lecz u tych co podsłuchiwali. Rząd Tuska nie obwinia siebie za wprowadzenie Pakietu Klimatycznego który spowodował wysokie ceny na węgiel a przez to wysokie ceny na energię w Polsce oraz sprowadzanie tańszego węgla z zagranicy który zablokował sprzedaż krajowego przez co górnicy wychodzą na ulicę, wiek emerytalny 67 lat dla wszystkich ludzi a przez to zaniechał szukania przyczyn zadłużenia kraju oraz katorgę dla pracowników którym skończył się wiek produkcyjny w wieku 60 lat  a także Pakt Fiskalny którego nie mieliśmy prawa podpisywać z UE gdyż nie jesteśmy jeszcze w strefie euro a który nakazuje kontrolę naszego banku przez komisję europejską co oznacza coroczne restrykcje finansowe dla naszego rządu za utrzymywanie deficytu krajowego na który żaden rząd w tym i Tuska nie ma wpływu bo są one nieudolne i złodziejskie. To tylko kilka przykładów. 

Suma sum - Mamy w Polsce od 1989 roku tzw. wolny rynek gospodarczy - Ryneczek Ridla albo Lidla - co za różnica ? W każdym przypadku chodzi o dosłownie rozumiany wolny rynek, czyli o wolnąamerykankę w stosowaniu zasad i praw. Np. duże sieci handlowe żeby dużo sprzedać i dużo zarobić to muszą sprzedawać po niższych cenach swoje produkty a wtedy one muszą być półproduktami. To oznacza że zamiast mięsa w parówkach i w konserwach jest tania kasza manna, tania skrobia modyfikowana genetycznie, nikomu niepotrzebne skórki drobiowe lub wieprzowe oraz smak mięsny. Czasami dodaje się 10 procent mięsa. Podobnie jest z innymi produktami. Tu zastosowano zasadę - "nie wykazuje znamion czynu zabronionego" oraz że "co jest niezakazane, to jest dozwolone". Nie w tym jest problem że ceny są niskie na te produkty, lecz w tym że firmy nie przykładają się do jakości tych produktów. Np. skórki drobiowe lub wieprzowe to sam tłuszcz ciężkostrawny który rozwala wątrobę. Te skórki żeby dobić konsumenta na zdrowiu nie są mielone na pastę, lecz bylejak. Są one trudne do pogryzienia i niestrawne. Po drugie ; nie powinny być one dodawane do jakiejkolwiek żywności, bo oprócz tego ciężkostrawnego tłuszczu dodaje się inne tłuszcze jako wypełniacze do wagi produktu. Podobnie jest z innymi produktami. No cóż, podobno "wolny rynek" na to pozwala. W końcu "nikt nie zwalnia ludzi z odpowiedzialnego myślenia". 

Brak komentarzy: