08 lipca 2014

Ekspansja Kościoła 16

Po raz pierwszy podczas debaty telewizyjnej piętnowano ekspansję Kościoła w Polsce. Tak zdarzyło się 6 lipca w TVP INFO w programie Marka Czyża "bez retuszu". Wreszcie ktoś zauważył że Kościół w Polsce to problem a nie duchowe wsparcie narodu. Osoby wypowiadające się w programie nie bały się mówić tego co myślą. Do tej pory większość nie wypowiadała się lub omijała drażliwy temat religii, bo bała się Rydzyka i Kaczyńskiego oraz napiętnowania ze strony sąsiadów-katolików.  

Tylko 11 % w sondażu "bez retuszu" mówiło że żyjemy w państwie świeckim. Krzysztof Bosak szef Ruchu Narodowego i inni o poglądach katolickich lecz zajmujący jakieś stanowiska w państwie czy w Kościele byli zadowoleni z tego sondażu a Bosak potwierdził że tak jest w Polsce. Bosak jednak nie zrozumiał przesłania sondażu i stąd jego wielkie zadowolenie z wyników w sondzie. W tym sondażu chodziło o katastrofę dla państwa bo naród jest zdominowany przez władzę Kościoła, narodowców, kiboli, fanatyków religijnych i przez niektóre partie polityczne które muszą być jednak neutralne światopoglądowo gdy chodzi o tworzenie ustaw dla wszystkich ludzi w kraju. W tym sondażu chodziło o to że władza Kościoła posunęła się aż tak daleko, że większość w Polsce nie czuje się że żyje w państwie świeckim. Dla państwa świeckiego jest to tragedia. Ludzie w Polsce chcą być katolikami, ale nie chcą żyć w państwie religijnym. Tego nie mogą pojąć władze Kościoła oraz prawicowe ruchy. Fanatycy religijni fałszywie pojmują wiarę. Wierzyć w Boga nie oznacza deptania innym ludziom wolności. 

Akurat preambuła w Konstytucji mówi nam że państwo ma tradycje chrześcijańskie, lecz to nie oznacza że państwo ma być religijne. Preambuła tylko przypomina nam o tym że większość w Polsce jest wierząca w Jezusa Chrystusa po to, by inne religie nie wchodziły z butami do Polski. Jest i inny zapis w Konstytucji zaprzeczający państwu religijnemu który mówi że państwo jest światopoglądowo neutralne. To oznacza że państwo ma być świeckie a poglądy każdy sam dla siebie zatrzymuje w zaciszu domowym lub w świątyniach. To oznacza że każda organizacja, stowarzyszenie czy partia polityczna łamie prawo polskie gdy narzuca m.in. państwo religijne, dopuszcza do władzy w państwie Kościół katolicki i inne religie, wprowadza ustawy pod kątem dogmatów religijnych, dopuszcza do władz państwa   zwierzchników religijnych by współuczestniczyli oni w zdarzeniach państwowych takich jak m.in. rocznice państwowe czy otwieranie nowej inwestycji, wprowadza religie w szkołach publicznych, zasila z kasy państwowej nasz Kościół i inne religie, wymusza by w każdym miejscu w tym i w miejscach publicznych wieszać symbole religijne. 

Naród jest bezsilny wobec władzy Kościoła w państwie a prawica która ma zerowe poparcie w sondażach cieszy się z tego faktu. Tylko nienormalni cieszą się z tego z czego inni są niezadowoleni. To świadczy o fanatycznym ataku prawicy i Kościoła na państwo świeckie. To nie państwo atakuje Kościół, to Kościół atakuje państwo. Ks. Tadeusz Rydzyk z Radia Maryja uważa inaczej i tak codziennie głosi robiąc z wiernych idiotów. Bosak uważa że chrześcijaństwo mamy wpisane w Konstytucję a to oznacza wg. niego że państwo powinno być religijne. Bosak i prawica uważają że wszystkie pomysły realizowane w Polsce które są niezgodne z poglądami Kościoła są lewicowe. Jemu wszystko tak się kojarzy, bo na kogoś trzeba zwalić winę. Akurat większość w Polsce chce państwa neutralnego czyli świeckiego a w tym pomaga nie tylko lewica.  

Nie może być ustawy ( par. 196 KK ) karzącej ludzi za obrażanie uczuć religijnych i innych, gdyż nie da się obliczyć na ile kogoś się uraziło oraz dlatego że jest to pojęcie względne. Za tym pomysłem są niektórzy księża, lecz znając władze betonowe Kościoła trudno będzie ten paragraf skasować. Każdy może być urażony czymkolwiek, lecz nie każdy ma rację bo jest to subiektywne odczucie a nie powszechne. Kara w ustawach obejmuje tylko jednoznaczne występki które występują w każdym przypadku. Uczuć nie da się policzyć matematycznie i każdy inaczej je odbiera w tym samym przypadku. Przy wymierzaniu kary sąd nie może kierować się domniemanym obrażaniem się, bo dojdzie do absurdu. Jacek Żakowski publicysta w programie "bez retuszu" zwrócił uwagę na to że symbole religijne i inne nie są ludźmi lecz przedmiotami martwymi i nie można ich w żaden sposób ani obrazić, ani zabić. To jeden z absurdów, gdyż fanatycy za obrażenie symbolu potrafią zabić człowieka. Takie państwo byłoby nienormalne gdyby pozwalano na takie zachowania. To powód by nie było kar za obrażanie jakichkolwiek uczuć. One są niewymierne i subiektywne. 

Suma sum - W Polsce tylko bilety są normalne. Niektóre dają ludziom nawet ulgi w przeciwieństwie do jakiejkolwiek ideologii. Katolicyzm to też ideologia. Jak już pisałem wielokrotnie każda ideologia zawęża nam horyzonty tylko do siebie przez co robi z nas debili. Człowiek powinien być wszechstronny w myśleniu i działaniu na tyle na ile jest to możliwe a ideologie nie mają prawa ograniczać tych cech. Stąd mój sprzeciw wobec partii i rządów ideowych w tym i rządów Kościoła. 

Brak komentarzy: