30 lipca 2014

Czy grozi nam wojna ?

Co się odwlecze, to nie uciecze - mówi staropolskie porzekadło. Historia uczy że wojny są cykliczne, czyli zawsze będą. Oczywiście z czasem będzie ich coraz mniej, ale zawsze znajdzie się oszołom który wywoła je. Są też wojny uzasadnione, czyli takie bez których nie da się rozwiązać problemu. Ich akurat nie da się uniknąć, bo zawsze jedna strona będzie do niej dążyć. Tego typu wojny są nawet konieczne, bo bez nich wzrośnie jeszcze bardziej niezadowolenie społeczne które spowoduje terroryzm. Ludzie będą wtedy ginąć przez lata a problem nie zostanie rozwiązany. Nie oznacza to że każdy terroryzm ma rację. Wtedy należy walczyć z tym terroryzmem zamiast powodować wojny. 

Tadeusz Iwiński z SLD na siłę przekonywał telewidzów w programie "Bez retuszu" o tym że wojny nie będzie. On jak i reszta z SLD są pochodzenia pzpr-owsko-prl-owskiego i jak wiadomo będą oni działali na rzecz Rosji a nie na rzecz państwa polskiego i dlatego zwodzą naród. Posłowie SLD zwodząc naród chcą spowodować inercję, czyli zastój w uzbrajaniu się państwa na wszelką okoliczność której nie da się przewidzieć. Każdy rozsądny strateg wojskowy wie, że tylko gotowość do wojny może jej zapobiec. Gotowość do wojny to ciągłe dozbrajanie się i szkolenie kadr. I i II wojna światowa pokazała że przez takich jak ci z SLD i z Kościoła Polska nie była przygotowana do żadnej z nich przez co traciła suwerenność. Dlatego należy krytykować tych co tak postępują. 

Jak wiadomo Rosja zawsze była nieobliczalna w swoich zachowaniach a to argument by zawsze być przygotowanym na konfrontację z nią. Sami pewno nie damy rady w przypadku agresji ze strony Rosji, ale bez dobrej armii zostaniemy wchłonięci przez nią bardzo szybko i staniemy się kolejną republiką rosyjską. 

Czy grozi nam wojna ? Ona ciągle "wisi na włosku", gdyż jeszcze są "punkty zapalne" w niektórych regionach świata z których może powstać realna wojna. Przyczyny wojen to najczęściej konflikt religijny i terytorialny. Wystarczy odsunąć religię od władzy i ustalić granice przy pomocy ONZ by uniknąć wojny. Problem powstaje wtedy gdy jedna ze stron lub dwie strony nie chcą ustąpić ze swoich roszczeń. Wtedy nadal istnieje groźba wojny. 

Obecnie najpoważniejszym zagrożeniem dla ludzkości są religie w tym islamska, spory terytorialne oraz kapitalizm i socjalizm. Nie trudno się domyślić że chodzi tu o kraje arabsko-islamskie, państwa w których religia katolicka na siłę pcha się do władzy, Rosję która zagarnia obce terytoria wg. własnego uznania, państwa w których grozi wojna domowa z powodu wyzysku kapitalistycznego oraz państwa które z powodu wyzysku kapitalistycznego chcą wprowadzić u siebie socjalizm. 

Suma sum - Wystarczy usunąć te bariery a wojny nie będzie. Niestety, nie da się tych barier usunąć bo religie są nieprzekonywalne, kapitalizm ma w swoich rękach całą kasę ( ok. 80 % w całym świecie ) i władzę a spory terytorialne słabe państwa nie rozwiążą same. Pozostaje tylko dyskusja na te tematy. W skrajnych przypadkach będzie dochodzić do wojen, bo inaczej nie da się rozwiązać niektórych problemów. 

28 lipca 2014 roku obchodzi się 100-tną rocznicę wybuchu I wojny światowej. Austro-Węgry wywołały wojnę Serbii. 10 mln. ludzi straciło w tej wojnie życie. 250 tys. ludzi zmarło z głodu. Ona miała być ostatnią światową w Europie. 

Brak komentarzy: