29 lipca 2014

Czy to dyskryminacja ?

Do jednego z supermarketów nie wpuszczono dziecka z zespołem Downa. Pracownicy supermarketu powiedzieli rodzicom tego dziecka że nie wolno zostawiać ich bez opieki rodzica lub opiekuna bo nie zezwala na to ich regulamin. Ojciec dziecka uzyskał informacje że takich zakazów wogóle nie ma a sklep mimo tego pozostał przy swoim stanowisku. To spowodowało falę niezadowolenia a sklep oskarżono o dyskryminację osób niepełnosprawnych. 

Zespół Downa to odmienność genetyczna. U osób z zespołem Downa - ogólnie - w 21 chromosomie jest dodatkowa informacja która powoduje inny niż u pozostałych ludzi wygląd, mniejsze zdolności intelektualne i większe emocjonalne. Dla niektórych takie dzieci to normalne dzieci. Tak uważają w zasadzie tylko rodzice tych dzieci. Inni ludzie widzą w nich wyraźną odmienność co powoduje automatycznie niechęć do nich. Gdyby te osoby były normalne, to chodziły by ze wszystkimi dziećmi do jednej szkoły. Nie można udawać i wmawiać wszystkim że te dzieci są normalne, bo nie da się ukryć ich widocznych wad w wyglądzie i w zachowaniach. Te dzieci wymagają szczególnej troski, bo nie da się przewidzieć ich zachowań. O tym ich rodzice nie powinny zapominać, gdy zostawiają je z innymi zdrowymi osobami. To nie jest dyskryminacja, lecz właściwe podejście do osób niepełnosprawnych. 

Uważam że nie ma dyskryminacji w tym przypadku, gdyż każdy rodzic lub opiekun takiego, lub innego z niepełnosprawnością dziecka sam powinien wiedzieć o tym że nie wolno swoich dzieci zostawiać w obcych rękach. Obce osoby nie mają na codzień kontaktu z osobami niepełnosprawnymi i mają prawo odmówić opieki nad takimi osobami bo nie znają się na tej niepełnosprawności i na zachowaniach z niej wypływających. Po drugie ; sam wygląd osób zespołem Downa odrzuca większość ludzi od tych osób na odległość a to rodzice tych osób powinni także brać pod uwagę. Wiadomo że każdy rodzic wytrzyma ze swoim dzieckiem nawet całe życie jakie by ono nie było, ale obcego już nie zniesie. Jeżeli tego nie zrozumieją rodzice niepełnosprawnych i wyjątkowo brzydkich dzieci, to niech nie zabierają głosu. Jak wybierają się oni dalej od domu, to niech zatrudnią opiekuna do swoich dzieci. 

Jak wiadomo natura sama odrzuca chore, słabe i niepełnosprawne jaja z gniazda. Ludzie od wieków też pozbywali się po porodzie te niedoróbki biologiczne i zawsze było to normalne i zrozumiałe. Dziś zakazuje się aborcji przez katolików by wymusić rodzenie wszelkich niedoróbek biologicznych a w kraju przybywa z tego powodu niezdolnych do pracy i z wadami ludzi za których trzeba płacić z kasy państwowej. Nie można rodzić kierując się ilością, bo państwo będzie osłabione w każdym aspekcie. Wiara ogólnie traktuje życie a katolicy dosłownie. Przez nich Polska będzie skupiskiem ludzi z wadami genetycznymi a wtedy może dojść do zapaści państwa. To spowoduje że państwo stanie się bezbronne w przypadku agresji. To powód by partie religijne wycofać z sejmu. 

Suma sum - Moim zdaniem - by nie być takim szorstkim i nieludzkim stworzeniem jak np. Donald Tusk - sklepy i inne większe placówki powinny zatrudniać u siebie specjalistę od osób niepełnosprawnych, by zapobiec konfliktowym sytuacjom. O tym powinno uprzedzać się rodziców zanim wejdą do placówki ze swoim dzieckiem. Dodatkowo powinno umieszczać się w widocznym miejscu informację na ten temat. 

Brak komentarzy: