07 lipca 2014

Afera w PO 12

Cd. Roman Giertych też był podsłuchiwany w aferze podsłuchowej. Gazeta Wprost ujawniła kolejne podsłuchy odbywające się w atmosferze alkoholu dotyczące m.in. rozmów prawicowego Giertycha z prawicowymi dziennikarzami Janem Pińskim i Piotrem Nisztorem. W podsłuchanych rozmowach z sierpnia 2011 roku Giertych szydzi z homoseksualnych polityków, biznesmenów i ofiar katastrofy smoleńskiej oraz z rozmów między Kaczyńskimi. Nisztor nagrywał innych wiedząc że sam jest nagrywany. Podsłuchy wyjawiły że Giertych proponował odkupienie za 400 tys. zł. od P. Nisztora praw do pisanej przez niego książki o biznesmenie Janie Kulczyku. Jednak Nisztor chciał 50 tys. więcej i do transakcji nie doszło. Giertych przyznał się że rozmowy miały miejsce ale on tylko sondował możliwość odkupienia książki na zlecenie swego klienta. Tym klientem miał być najpierw syn Jan a potem ojciec Kulczyka. Giertych uważa że Nisztora jest w grupie przestępczej. Wg. Giertycha Nisztor szantażował Kulczyka niektórymi wpisami w swojej książce a on chciał tylko odkupić tą książkę by się nie ukazała. Druga wersja mówi że Giertych z Nisztorem chcieli szantażować Kulczyka by wyłudzić od niego pokaźną sumę pieniędzy. Trzecia wersja mówi że doszło jednak do transakcji w 2011 roku a dziennikarz szantażując chciał zarobić. Giertych mówił że składał propozycję odkupienia książki, lecz był to swoisty blef. Giertych tłumacząc się w Gazecie Wyborczej powiedział że zakładał w 2011 roku spółkę wydawniczą która będzie drukować książki o znanych biznesmenach. Zaproponował on Nisztorowi 400 tys. zł. za kupno praw autorskich na spółkę która nie istniała. Jego klient chciał by Giertych zaproponował sumę a potem miał on zerwać negocjacje. To miało służyć wysondowaniu ceny. Nisztor zgodził się ale chciał więcej i przedstawił Giertychowi wydruk kilku rozdziałów tej książki.  Natomiast Piński uważa że PSL jest w to zamieszany, bo Nisztor był blisko zaprzyjaźniony z tą partią. Wg. niego Nisztor powinien wytłumaczyć się z tej znajomości. Czwarta wersja mówi ; Gazeta Wprost uważa że z podsłuchów wynika to iż Giertych planował szantażowanie najbogatszych ludzi w Polsce. Wg. gazety w nagraniach słychać jak Giertych naciska na kupienie książki i chce dokończyć transakcji z Nisztorem, lecz on nie chce tych pieniędzy. 

Nie może też nikogo dziwić prostacki język w podsłuchanych rozmowach, gdyż po alkoholu język sam się rozwiązuje. Dziwić może jednak negatywny stosunek Giertycha do gejów, gdyż zapewniał on niedawno że się zmienił bo odciął się od prawicowej Młodzieży Wszechpolskiej. R. Giertych od 2005 roku jest mecenasem ( adwokatem diabła ) PO, Tuska i jego rodziny. Broni on machlojek tego składu. Dziwny i podejrzany jest ten układ, gdyż Giertych ma przeciwne do PO poglądy oraz miesza w tej partii tak by ta partia się rozleciała. Wyszukuje on słabych punktów w postaci przeciwników Tuska jak sektor prawicowy i inaczej myślących niż Tusk np. Grzegorza Schetyny i jemu podobnych a potem ujawnia to. To z kolei powoduje usuwanie kolejnych członków z partii przez co ona się osłabia i może stracić władzę. Nie wolno zapominać że Giertych jest narodowcem. To oznacza że jest on koniem trojańskim który pod przykrywką sojusznika rozkłada partię od środka, by tylko prawicę pozostawić u władzy. Z tego powodu nie żałuję i PO gdy się rozleci gdyż sama nie chce się rozlecieć a Tuska wysłać na księżyc gdzie nie ma ludzi którymi można pomiatać. 

Suma sum - Moim zdaniem prawdziwa jest wersja tylko samego Giertycha. On dostał zlecenie od Kulczyka, by nie dopuścić do wydania książki która niechlubnie się wyraża o biznesmenie. Kulczyk polecił Giertychowi jako mecenasowi sprawdzenie za ile da się kupić prawa autorskie które nie pozwolą na wydanie tej książki. Giertych miał wysondować cenę lecz chciał od razu kupić prawa do niej by mieć kłopot z głowy i w tym celu naciskał na Nisztora, ale on zażądał o 50 tys. zł. więcej i do transakcji nie doszło. Albo Kulczyk nie miał więcej pieniędzy na wykup praw do książki, albo Nisztor był pazerny i dlatego nie doszło do transakcji. Natomiast spółki wydawniczej która miała drukować książki o znanych biznesmenach wogóle nie było. Jednak książka o Kulczyku nie została wydana a to świadczyć może o tym że doszło do kolejnej transakcji w której po wypłaceniu Nisztorowi żądanych 50 tys. zł. wstrzymano druk wspomnianej książki. 

Czytaj też ; "Nieludzkie władze" i "Bezduszne państwo Tuska". 

Brak komentarzy: