11 lipca 2014

Nieludzkie władze 13

Dosyć tego ! Koniec takiej zabawy ! - Tak powiedział Eugeniusz Kłopotek z PSL przed głosowaniem nad wotum nieufności bo był oburzony że w przeddzień głosowania nad wotum nieufności dla rządu Tuska i min. MSW Bartłomieja Sienkiewicza CBA wkroczyło do siedziby PSL w Rzeszowie. Jest podejrzenie że Jan Bury, Janusz Piechociński, Zbigniew Renasiewicz i inni posłowie PSL są zamieszani razem z politykami, urzędnikami i biznesmenami w korupcję oraz w przecieki. Podobno posłowie z PO i inni mogli z Burym za pieniądze załatwić niektóre sprawy. Kłopotek chciałby by te służby wkroczyły do jego siedziby w poniedziałek 13-tego lipca lub wogóle nie wchodziły tam. Uważam że lepiej jest przed wotum nieufności zrobić przeszukania w ich siedzibie, bo 13-stka jest pechowa. 

Stefan Niesiołowski z PO mówił przed głosowaniem ; "Dosyć mamy wściekłej nagonki na PO, oszczerstw, jakiś taśm prawdy, kłamstw, robienia z PO i PSL sitw i klik a PiS uważa że tylko on i Gliński potrafią uratować Polskę. Mimo tego mamy 5-cio procentową przewagę nad PiS-em a Kaczyński który urządził na PO nagonkę to prostak który nie potrafi sklecić dwóch zdań porządnie". Mówił on też że "nie ma pieniędzy na podwyżkę płac a Kaczyński tego się domaga. W ten sposób Kaczyński "podpala" Polskę". 

Że PiS "podpala" Polskę to każdy wie, ale nie każdy wie że PO próbuje ją ugasić strachami przed PiS-em, bo nie ma innych argumentów. PO Tuska już dawno temu popadła w stan upojenia władzą co przejawia się fałszywą nieomylnością władzy. W takim stanie był PZPR który rządził Polską przez 45 lat bez przerwy. Teraz PO będzie fanatycznie przekonywała każdego że jest najlepszą dla Polski partią, że nie ma i nigdy nie było w tej partii afer, że rząd Tuska chce jak najlepiej dla Polaków i dla Polski, że dowodem na to są dobre wyniki rządu Tuska we wszelkich wskaźnikach rządowych itd. PO akurat wie że jest u władzy kolejną kadencję dzięki PiS który jest nieudolną partią, czyli kaczką dziwaczką. Kaczki dziwaczki nikt normalny nie chce mieć u władzy, bo ona ma dziwne i głupie pomysły dla innych. Natomiast partia i jej wódz jeśli nie chcą dbać o naród to zawsze znajdą argument by powiedzieć że rząd nie ma pieniędzy na podnoszenie płac i świadczeń państwowych ludziom w kraju. Wiadomo że każdy ich argument będzie fałszywy bo akurat pracownikom rząd nie daje pieniędzy z budżetu państwa ale może podnosić progi poprzez coroczną waloryzację płac a to przekładać powinno się na coroczną waloryzację wszystkich świadczeń państwowych w tym i dla budżetówki. To oznacza że pieniądze są jak chce się je znaleźć i można ich nie zabierać ludziom w utrzymywaniu niskich płac, w wyższych cenach i podatkach, lecz rządom Polski od 1989 roku nie chodzi o dobrobyt wszystkich ludzi w kraju, lecz o tanią siłę roboczą w kraju na rzecz rządzących, kapitalistów i obcych państw. Nic tu dodać. 

Sondaż wyborczy wg. CBOS. PO - 29 %, PiS - 24 %, SLD - 8 %, PSL - 6 %, NP - 6 %, PR - 2 %, PPP Sierpień 80 - 1 %, SP - 1 % a prawicowe ruchy - 0 %. - Sondaże dla partii powróciły do normy z tym że TR znalazł się za burtą za wskrzeszanie pzpr-owców do Europy Plus i ich popieranie w tym i Jaruzelskiego podczas jego pogrzebu oraz za to że ma ich w swoich szeregach. TR chce być nowoczesną partią liberalno-lewicową, lecz nie chce odrzucić PRL-u. PiS-owi najpierw wzrosło w sondażach po aferze podsłuchowej a później spadło do normy gdy przyszło głosowanie nad wotum nieufności dla rządu Tuska. To oznacza że Polacy nie chcą co prawda PO w rządzie, ale nie chcą też IV RP Kaczki Dziwaczki. SP Ziobry i PR Gowina są dłuższy czas za burtą, bo nie potrafią pływać w mętnej wodzie ideologiczną łajbą sklejoną z desek pisowskich. 

Koalicja PO-PSL i SLD przegłosowali na korzyść PO wniosek o wotum nieufności dla rządu Tuska. TR wstrzymał się od głosu. 155 głosów przeciw 236 było za odwołaniem rządu, lecz to za mało by wygrała opozycja. Piotr Gliński też został odrzucony w głosowaniu jako kandydat na premiera technicznego tą samą ilością głosów. Jarosław Gowin z SP, Jacek Żalek niezależny, Bożena Wróbel z SP, Przemysław Wipler niezależny i pozostali niezrzeszeni głosowali na rzecz PO. Stanisław Wziątek z SLD mówił że musieli głosować na rzecz rządu Tuska, bo zamiast tego rządu mielibyśmy rządy Glińskiego i PiS-u. SLD boi się lustracji i to był właściwy argument za pozostawieniem rządu koalicyjnego u władzy. Ten wynik głosowania był do przewidzenia, lecz tylko Tusk był zszokowany bo wg. niego nie powinno uchwalać się wotum nieufności dla rządu gdy z góry wiadomy jest wynik. Tak naprawdę to panicznie nie chciał on rozgłosu na arenie międzynarodowej, bo tam uważany jest fałszywie za jednego z najlepszych polityków i stara się o stanowisko w UE. Tu Tusk wykazał się swoim cynizmem bo ważniejsze jest dla niego fałszywe jego dobre imię, niż prawda o nim. 

Prawica nie zdołała zewrzeć szyków, bo każdy z szefów partii już się przejechał na Kaczyńskim. Te partie jak zwykle były potrzebne Kaczyńskiemu tylko po to by PiS osiągnął swoje w głosowaniach i w wyborach. Taka prawica nigdy się nie zjednoczy. Każdy szef partii chce być sam wodzem a nie podnóżkiem u nóg Kaczyńskiego.  

Piotr Gliński uważa że mimo przegranej PiS w głosowaniu nie godzi się na rządy elity władzy PO w których nie ma demokratycznych zasad. Uważa on że nie można przeprowadzać wotum nieufności dla rządu bez pełnej i sensownej debaty w sejmie. - Jemu chodzi o to że on powinien w sejmie a nie w jednej z sal sejmowych wygłosić swoje nudne i kilkugodzinne wystąpienie, gdy każdy z posłów miał dla siebie tylko po kilka minut na takie wystąpienie. Gdyby każdy poseł wygłaszał swoje argumenty przez kilka godzin to debata ta trwała by kilka dni. Już pisałem że PiS chce zachowywać się i rządzić jak PZPR za PRL-u. Chcą jego posłowie gadać i nudzić w sejmie godzinami a to oznacza że nic nie będą robili dobrego dla Polaków i Polski. Coś musi być w zamian. Albo długie i nudne gadanie z którego nic nie wynika dla narodu, albo krótkie i rzeczowe wystąpienia posłów które coś dają narodowi. Same wartości i zasłanianie się Bogiem jak chcą partie prawicowe to nie jest program dla Polaków. Większość chodzi do kościoła i tam o tych wartościach każdy usłyszy. Mównica sejmowa nie służy do wygłaszania dogmatów wiary, lecz do wygłaszania argumentów za poprawą losu Polaków. Kościół i tak ma się dobrze, by występować w jego imieniu w sejmie.  

Waldemar Pawlak z PSL zażądał przełożenia wotum nieufności dla Sienkiewicza do 22 lipca dopóki prokuratura nie przedstawi zarzutów Janowi Buremu z PSL. Tak on uważa bo nie znaleziono u Burego w mieszkaniu i w pokoju hotelowym żadnych dowodów go obciążających. Mariusz Kamiński z PiS też jest zdania że przed głosowaniami nie powinno wyciągać się brudów od posłów. - Kamiński akurat broni stanowiska PiS, bo żadna partia nie chce być obciążana czymkolwiek przed głosowaniami w sejmie gdyż te brudy mogą mieć wpływ na głosowanie. Jak widać interes partyjny stawiają partie wyżej od uczciwości w funkcjonowania państwa. Wszystkie partie należy tu potępić za takie zachowanie. Poseł czy partia też nie mogą przekładać w czasie głosowań czy wyborów z powodów osobistych a takie przedstawił Pawlak występując w imieniu swojego kolegi szaro-brudno-Burego. To posunięcie partyjne kolejny raz wykazuje bezprawie państwa. Sejm jednak odrzucił wniosek o usunięciu Sienkiewicza ze stanowiska min. MSW 235 głosami. Większość z PSL głosowała za odsunięciem Sienkiewicza z jego stanowiska, lecz zabrakło im głosów by postawić na swoim. Jak widać, nie wolno łamać prawa w imię osobistych porachunków. PSL za późno się obudził i ma to co ma. Wcześniej powinien PSL głosować za odwołaniem rządu Tuska który sam zwalił się z nóg. 

Suma sum - Akurat 2/3 Polaków nie chce brać udziału w wyborach. To oznacza że PO i inne partie nie mają zaufania u Polaków. PO bije się w piersi i fałszywie obiecuje poprawę. Ta partia nigdy nie zmieni się na lepsze, dopóki nieludzki i cyniczny Tusk jej przewodzi. Do pozostałych partii też nie dociera że ich działania też są przyczynami niechęci chodzenia Polaków na wybory, bo uparcie trzymają się swoich ideologii które uważają za ważniejsze niż pozostałych partii, gdy Polakom chodzi nie o realizację ich poglądów a tylko o zaspokajanie potrzeb narodu. Te partie same szkodzą Polsce bo wiedząc o niskiej frekwencji podczas kolejnych wyborów nic nie robią by ją zwiększyć. Te partie są nieludzkie bo ważniejsza dla nich jest ideologia, własne interesy i trwanie przy korycie a nie potrzeby ludzi w kraju. Tak głupie partie powinny odpaść w następnych wyborach, bo im nawet młotek nie pomoże. 

Czytaj też ; "Bezduszne państwo Tuska". 

Brak komentarzy: