21 lipca 2014

Polska piłka

Jeden z Polaków powiedział że nasza piłka nożna powróci do sukcesów tylko wtedy, kiedy Wisła zacznie płynąć od morza do Krakowa. Chyba on się nie mylił. Wg. Zbigniewa Bońka prezesa PZPN źle jest z nasza piłką bo inne kluby mają więcej pieniędzy a młodzi zamiast grać w piłkę to siedzą przed komputerem. - Bredzi Boniek gdyż mamy dobrych piłkarzy którzy grają nawet za granicą odnosząc sukcesy a nasi młodzi piłkarze najpierw trenują w piłkę a potem siedzą przed komputerem. Przyczyną naszej słabej gry w piłkę podczas mistrzostw Europy i Świata jest jednak model rządzenia w naszym kraju. Ten model prl-owsko-liberalny zniechęca sportowców i nie tylko do poświęceń dla kraju, bo ich sukcesy są odbierane jako dla władz a których nikt nie lubi. Inną przyczyną braku sukcesów jest prl-owski system zarządzania PZPN, prl-owski i pechowy Boniek oraz prl-owskie media które narzucają nam kto ma być np. prezesem PZPN czy innej organizacji oraz kto ma komentować nasze najważniejsze mecze w mediach a także narzucają nam rudą farbę na głowę dla naszych kobiet by wyglądały one tak jakby przed chwilą wyszły z sedesu. Taka profanacja naszego życia powali także piłkę. Dowodem na te stwierdzenia są kontrakty na komentowanie naszych meczów w każdych mistrzostwach piłki nożnej od 30 lat i na 10 meczów w finałach MŚ w Brazylii dla Dariusza Szpakowskiego oraz stanowisko prezesa w PZPN dla Z. Bońka za sprawą mediów. Żadna piłka nie zniesie tego ciężaru i wypuści z siebie powietrze. Warto zacząć zmiany od tych wymienionych wyżej sytuacji, by zmieniać naszą piłkę. 

Suma sum - Zamiast narzekać na słabą grę naszych sportowców, to lepiej jest poszukać winnych w mediach i w rządzie. 

Brak komentarzy: