12 lipca 2014

E-papierosy 24

Podobno e-papieros nie będzie obłożony akcyzą, gdyż jest zdrowszy od zwykłego papierosa. To oznacza że te papierosy nie będą drożeć. Znając niekompetencje urzędników różnie może być w tej i innej sprawie. Dziś mówią oni tak a jutro mogą zmienić zdanie. Moim zdaniem ceny na papierosy elektroniczne i tak są zawyżone conajmniej trzykrotnie, ceny tytoniu zrównano z ceną gotowych papierosów a ceny na zwykłe gotowe papierosy już są 6-krotnie zawyżone i tylko dureń taki jak były minister finansów Jacek Rostowski by je podwyższał, aby łatać podwyżkami cen dziurę budżetową co daje odwrotny skutek gdy przekroczy się próg rozsądku. Tak stało się po podwyżce cen na tytoń i zwykłe papierosy. 

Od nowego roku ministerstwo finansów nie przewiduje podwyżek cen także na zwykłe papierosy i tytoń. To oznacza że te ceny będą zamrożone. Taka decyzja zapadła dopiero po wielokrotnych skargach ze strony palaczy i rozsądnie myślących dziennikarzy oraz publicystów. Oni zwracali uwagę na to że po każdej podwyżce cen spadały wpływy do budżetu państwa. 

Uważam że zamrożenie obecnych cen na wyroby tytoniowe i tytoń nic nie zmieni jeśli chodzi o wpływy do budżetu, gdyż te ceny od wielu lat zostały wielokrotnie zawyżone w stosunku do kosztów produkcji. Ta chora sytuacja powoduje przemyt i nielegalną produkcję. Cena tytoniu już przekroczyła granice rozsądku i absurdu bo zrównano ją z ceną gotowych papierosów. Kilogram tytoniu kosztuje ok. 600 zł. czyli tyle samo co 60 paczek papierosów. Z jednego kilograma tytoniu można zrobić ok. 60 paczek papierosów. Do tej ceny należy doliczyć cenę robocizny czyli cenę ręcznie zwijanych papierosów która jest niewymierna bo zabiera palaczom czas i zdrowie oraz psuje nerwy bo nie każdy papieros uda się skręcić dobrze oraz doliczyć należy ceny maszynek do zwijania papierosów i ceny bibułek. Maszynki i bibułki też są drogie bo ich ceny zawyżone są conajmniej dwukrotnie. 

Trzeba być kanalią oraz nieludzkim stworzeniem i nie mieć pojęcia o ekonomii, by zrównać ceny tytoniu ( surowca ) z cenami gotowych papierosów. Same gotowe papierosy też są absurdalnie zawyżone bo 6-krotnie. Z 2 zł. za paczkę do 12 zł. a rząd nieludzkiego Tuska nie ma zamiaru ich przywrócić do kosztów wytwarzania i zasłania się dyrektywami unijnymi których można nie przyjmować gdy są one absurdalne. Już pisałem że Tusk sam przyznał że podwyżki cen na papierosy i tytoń służą tylko do łatania dziury budżetowej. Wcześniej rząd mówił że te podwyżki cen były spowodowane troską o nasze zdrowie. Jak o nasze zdrowie nie potrafi zadbać sprywatyzowana przez rząd Tuska służba zdrowia, to nie może zadbać ona i o palaczy. Trzeba walczyć do skutku o to by rząd przywrócił ceny rynkowe na tytoń i papierosy, bo one okradają budżet rodzinny na czym tracą także dzieci. Płace są tak niskie że podwyżki cen na te wyroby dobiją każdą rodzinę gdyż większość w Polsce nadal pije i pali. Nie można też liczyć na to że jak ktoś krzyknie "rzućcie palenie" to każdy posłucha. Używki to nałóg i nie można do niego podchodzić restrykcyjnie. 

Ministerstwo Finansów Jacka Rosowskiego przyznało że uszczelnienie kontroli na granicach przed przemytem papierosów służy jedynie zwiększaniu wpływów pochodzących z akcyzy nałożonej na sprzedawane w kraju papierosy. MF uważa że jak uszczelni się granicę, to ludzie będą kupować legalne papierosy z akcyzą. Tak niestety nie jest. Nawet nie spada ilość palaczy mimo coraz wyższych cen. Ludzie w tej sytuacji korzystają z produktów pochodzących z szarej strefy a ona nadal kwitnie i będzie kwitnąć bo przekroczono wszelkie absurdy cenowe. Tak rząd Tuska truje społeczeństwo, bo z powodu zawysokich cen ludzie kupują z przemytu "kota w worku". Już pisałem że papierosy ze wschodu powodują rozkwit w organizmie polipów czyli raka. Przypuszczam że tylko te papierosy są szkodliwe dla zdrowia które pochodzą z okolic Czarnobyla ( Ukraina ) gdzie był awaria elektrowni atomowej. Może są i inne źródła szkodliwe dla produkowanych papierosów, lecz tego nie wiem. 

Skutkiem nieludzkich działań rządu Tuska jest to, że ok. 2/3 papierosów na naszym rynku pochodzi z szarej strefy. Tylko 1/3 zaopatruje się w sklepach. Chyba tylko sami bogacze kupują legalnie, bo zwykłych ludzi nie stać na luksusy za 12 zł. które trzeba wydać na jedną paczkę papierosów dziennie a niektórzy wypalają ich więcej niż dwie paczki dziennie. 

Ostatnie badania w Polsce na Śląsku mówią że e-papierosy są szkodliwe dla palaczy, bo podczas podgrzewania płynu wydzielają się związki rakotwórcze. Uważam że nie do końca jest to prawda, bo jeżeli jakiś związek jest toksyczny to jest toksyczny w każdym stanie a jeśli nie jest toksyczny w jednym stanie to także i w innych. Przypominam że płyny są tworzone ze środków spożywczych i jako takie nie powinny szkodzić palaczom. Jedynie nikotyna w nich zawarta może zaszkodzić gdy ten płyn się wypije. Nie oznacza to że całkowicie zaprzeczam badaniom, gdyż może być użyty jakiś związek chemiczny w płynie do e-papierosa który akurat wydziela toksyczne związki które mogą być rakotwórcze. Moim zdaniem nie płyn jest rakotwórczy, lecz sznurek na którym nawinięta jest spirala grzejna. Ta spirala po podgrzaniu też może wydzielać związki rakotwórcze. Ostatnio stosuje się sznurek z waty szklanej a on akurat nie może być rakotwórczy nawet po podgrzaniu  bo nie reaguje na wysokie temperatury. Innym czynnikiem rakotwórczym może być zgorzelina tworząca się na spirali grzejnej z powodu spiekania się płynu. Moja rada dla tych co rzadko wymieniają atomizery jest taka, by co jakiś czas sprawdzać spiralę i ją oczyszczać malutkim wkrętakiem ze zgorzeliny. Wtedy długo można palić e-papierosa bez osadzania się tej zgorzeliny. Jak dotąd nie wykazano by e-papierosy szkodziły na płuca i na inne narządy. Samo wykazanie że w płynie czy w dymie mogą znajdować się związki rakotwórcze nie oznacza automatycznie tego że palacze zapadną na choroby nowotworowe, gdyż może być ich zbyt mała ilość by spowodować uszczerbek na zdrowiu. Wiceminister Jacek Kapica też przyznał że e-papierosy "są alternatywą dla papierosów palonych tradycyjnie i nie są one przyczyną zapadania na choroby nowotworowe górnych dróg oddechowych". Decyzje w tej sytuacji każdy palacz sam podejmuje na własne ryzyko, czy dalej palić te e-papierosy czy też nie. 

Sama legalna branża tytoniowa w Polsce obawia się i alarmuje że wzrost akcyzy i wprowadzenie dyrektywy tytoniowej znacząco zwiększy nielegalną sprzedaż i tym samym obniży wpływy do budżetu. Jak już branże tytoniowe widzą problem, to znaczy że już wszyscy oprócz rządu Tuska dostrzegają go. 

Suma sum - Uważam że nie ma różnicy czy zapadnie się na nowotwory spowodowane zwykłymi papierosami czy e-papierosami. Najważniejsze jest jednak to, by nie przepłacać za utratę zdrowia. 

Brak komentarzy: