28 marca 2016

Polska pod rządami PiS 59

Na wniosek PO w połowie kwietnia ma odbyć się posiedzenie w PE na temat ochrony praworządności w Polsce. PiS w panice chce powołać komisję ekspercką która przeanalizuje wnioski jakie wydała Komisja Wenecka w sprawie 
nie przestrzegania przez Polskę demokracji. Jerzy Stępień były prezes TK mówił że jest to granie na zwłokę. Jarosław Kaczyński by wybrnąć z sytuacji to powiedział że Komisja Wenecka była za wcześnie. 

PiS zaczyna myśleć i próbuje wybrnąć z trudnej sytuacji bo opozycja daje mu nacodzień do zrozumienia choćby poprzez KOD że łamie prawo i Konstytucję wprowadzając swoje prawa nie tylko o TK. PiS tak postępuje bo ubzdurał sobie że tzw. "dobro narodu" ( pojęcie względne ) stoi wyżej niż Konstytucja i praworządność. Tak naprawdę to PiS chce zmienić chyba wszystkie ustawy bo inaczej niż normalni ludzie widzi Polskę. PiS chce państwa religijnego posłusznego klerowi i władzy PiS a Polacy chcą być wolni od Kościoła i reżimowego rządu PiS. Jednak PiS-owi nadal wydaje się że Polacy chcą tak w kraju jak chce PiS i dlatego organizuje on swoje manifestacje i nawołuje do popierania tej partii a to już nie jest normalne, bo po co nawoływać ludzi do popierania siebie skoro ma się władzę ? Tych popierających działania PiS jest niewielu w kraju ( ok. 15 % ogółu z wyborców ) i są to głównie ci z elektoratu PiS a to powód by PiS nie uważał siebie za jedyną partię która ma słuszne racje by zmieniać państwo. Samo głoszenie dogmatów religijnych nie jest powodem do zmiany ustroju w państwie, bo państwo ma być świeckie a nie religijne mimo słuszności niektórych zapisów religijnych. 

Ma PiS trochę racji bo niektóre ustawy np. Tuska i PO ograniczają normalność w państwie choćby te karzące firmy za oddawanie chleba biednym za darmo nie informując o tym rządu, ale nie wolno w tym celu wykoślawiać już istniejących i dobrych ustaw. PiS chce pójść w drugą stronę, czyli chce karać np. tych ( firmy ) którzy ukrywają swoje marnotrawstwo żywności, lecz to już jest reżim. PiS nie potrafi normalnie czegoś zrobić bo posługuje się swoim reżimowym prawem a to akurat nie służy normalności i Polsce. Obecnie można już oddawać przeterminowaną i nie potrzebną żywność ośrodkom i biednym bez konsekwencji, ale do tego nie ma potrzeby karać tych co ją marnują. 

KOD postanowił nawet w święta pilnować swoich interesów bo w te święta chce stać pod kancelarią premiera i rozdawać przechodniom ulotki popierające demokrację w Polsce przekupując ich żurem. - Uważam że przesadza KOD niemiłosiernie, bo każde święta powinny być wolne od polityki realnie eksponowanej. Można w te dni przekazywać informacje polityczne i inne, ale nie wypada już sterczeć pod sejmem czy kancelarią ministrów. W końcu święta religijne mają służyć pojednaniu a nie skłócaniu narodu. 

PiS planował marsz miliona ludzi na 10 kwietnia w rocznicę katastrofy smoleńskiej ale zrezygnował z tej manifestacji bo nie będzie aż tylu chętnych by popierać rząd PiS. Jan Maria Jackowski z PiS by wybrnąć z sytuacji powiedział że podobna manifestacja jest zaplanowana na 3 maja. Te szopki służyć miały tylko jednemu celowi - kto będzie miał więcej ludzi na swoich manifestacjach - KOD czy PiS ? - tak zapytała na blogu Krystyna Pawłowicz z PiS a dosłownie : "Zobaczymy kogo jest więcej - Polaków czy na kodowskich pikietach jej zdrajców ? Przybądźcie 10 kwietnia w niedzielę z najdalszych zakątków Polski by pokazać targowicy i zagranicy że Polska ma swoich obrońców, że jesteśmy spokojni ale tego dnia pokażemy naszą polską liczebną siłę". Ta manifestacja PiS miała być 10 kwietnia wg. Pawłowicz. Uważam że partie polityczne nie mają prawa nadużywać świąt państwowych i religijnych dla swoich celów a 3 maja to jest święto Konstytucji 3 maja. 

PiS nie wie jak wybrnąć z sytuacji i nadal organizuje manifestacje popierające tą partię. Takie manifestacje organizował on gdy PO była u władzy bo PiS chciał przejąć wtedy władzę, ale kiedy już ją ma to nie potrzebnie je organizuje. PiS robi to tylko po to by zadowolić swój elektorat. To nienormalne co wyprawia PiS bo ta partia nie potrafi ustąpić gdy powinna. 

Po co organizować nadal manifestacje które mają popierać władzę PiS skoro ta partia ma już tą władzę ? Tu ci co przychodzą na manifestacje PiS to sami powinni zrezygnować z pisowskich marszów, pikiet i manifestacji bo sami się błaźnią. Jak wiadomo to każda partia ma sejmową mównicę by wyrażać swoje niezadowolenie nawet z opozycji i dlatego powinno zakazać się partiom politycznym organizowania marszów, pikiet i manifestacji ulicznych. 

Jak ktoś nie wie to przypomnę że sejm jest dla polityków a ulice dla narodu z tą różnicą że obywatel może też występować w sejmie by wyrazić swoje zdanie. Uważam że każda partia polityczna która organizuje swoje manifestacje na ulicach to powinna zapłacić państwu karę by tego nie robić w przyszłości. To nie obowiązuje partii które starają się o wejście do sejmu, ale one nie powinny robić tego w dni ustawowo uznane za święta państwowe i religijne. 

Brak komentarzy: