Beata Szydło ( premier ) też chce by pomnik poświęcony Lechowi Kaczyńskiemu stanął na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie bo tak chcą - jak mówiła - także Polacy. Opozycja ( Marcin Kierwiński z PO ) mówiła że PiS łamie prawo burząc porządek
architektoniczny Starówki swoją instalacją i pomnikiem Lecha Kaczyńskiego oraz nie szanuje zdania mieszkańców stolicy którzy nie wyrazili zgody na ten pomnik pod pałacem prezydenckim.
Już chyba wszyscy się wypowiadali na ten temat i nikt oprócz PiS-u nie chce tego pomnika w tym miejscu, gdyż on zapaskudzi architekturę Starówki. Nie można też stawiać pomników w stolicy wbrew jej mieszkańcom. Dla Beaty Szydło Polacy to tylko zwolennicy PiS, więc nie wszyscy wyrazili zgodę na ten pomnik pod pałacem prezydenckim. PiS popiera zaledwie 15 % wyborców a to za mało by się stawiać ponad naród.
Ja uważam że nie wolno stawiać pomników osobom zmarłym w miejscu pracy, bo one będą przypominać pracownikom przykre zdarzenia. W Pałacu Prezydenckim pracują ludzie i pewno nie chcą tego pomnika mieć pod oknem bo on będzie ich rozpraszał w pracy. Obecnie pracują w nim posłowie z PiS, ale po nich będą pracować posłowie z innych partii i napewno nie będą zadowoleni z tego pomnika. To PiS powinien też brać pod uwagę.
Trzeba brać pod uwagę także i to że Lech Kaczyński zmarł w Rosji a nie pod Pałacem Prezydenckim a to powód kolejny by nie stawiać mu pomnika pod tym pałacem prezydenckim w Warszawie. Bycie prezydentem to też nie powód by stawiać każdemu pomnik pod pałacem prezydenckim. Jak widać to nie wolno w tym miejscu stawiać jakichkolwiek pomników. Jak do tej pory to nie mówi się o tym że ofiary katastrofy smoleńskiej już mają swój i to duży pomnik na Powązkach ( na cmentarzu ) w Warszawie i także z tego powodu PiS-dziory nie mają prawa żądać kolejnego w miejscu pracy prezydentów. Dodać trzeba Wawel w Krakowie gdzie pochowano Lecha Kaczyńskiego a to też jest pomnik choć nie zasłużony bo wymuszony przez kard. Dziwisza. Ile jeszcze pomników zechcą pazerne PiS-dziory ? Tego nikt nie wie.
architektoniczny Starówki swoją instalacją i pomnikiem Lecha Kaczyńskiego oraz nie szanuje zdania mieszkańców stolicy którzy nie wyrazili zgody na ten pomnik pod pałacem prezydenckim.
Już chyba wszyscy się wypowiadali na ten temat i nikt oprócz PiS-u nie chce tego pomnika w tym miejscu, gdyż on zapaskudzi architekturę Starówki. Nie można też stawiać pomników w stolicy wbrew jej mieszkańcom. Dla Beaty Szydło Polacy to tylko zwolennicy PiS, więc nie wszyscy wyrazili zgodę na ten pomnik pod pałacem prezydenckim. PiS popiera zaledwie 15 % wyborców a to za mało by się stawiać ponad naród.
Ja uważam że nie wolno stawiać pomników osobom zmarłym w miejscu pracy, bo one będą przypominać pracownikom przykre zdarzenia. W Pałacu Prezydenckim pracują ludzie i pewno nie chcą tego pomnika mieć pod oknem bo on będzie ich rozpraszał w pracy. Obecnie pracują w nim posłowie z PiS, ale po nich będą pracować posłowie z innych partii i napewno nie będą zadowoleni z tego pomnika. To PiS powinien też brać pod uwagę.
Trzeba brać pod uwagę także i to że Lech Kaczyński zmarł w Rosji a nie pod Pałacem Prezydenckim a to powód kolejny by nie stawiać mu pomnika pod tym pałacem prezydenckim w Warszawie. Bycie prezydentem to też nie powód by stawiać każdemu pomnik pod pałacem prezydenckim. Jak widać to nie wolno w tym miejscu stawiać jakichkolwiek pomników. Jak do tej pory to nie mówi się o tym że ofiary katastrofy smoleńskiej już mają swój i to duży pomnik na Powązkach ( na cmentarzu ) w Warszawie i także z tego powodu PiS-dziory nie mają prawa żądać kolejnego w miejscu pracy prezydentów. Dodać trzeba Wawel w Krakowie gdzie pochowano Lecha Kaczyńskiego a to też jest pomnik choć nie zasłużony bo wymuszony przez kard. Dziwisza. Ile jeszcze pomników zechcą pazerne PiS-dziory ? Tego nikt nie wie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz