29 grudnia 2014

Zakazana wolność do krytyki 2

Ciąg dalszy o zakazanym filmie. W Hollywood powstał film "Wywiad ze słońcem narodu" Ridleya Scotta o Kim Dzong Unie szefie komunistycznej partii Korei Północnej który szkaluje Una w oczach świata za jego despotyzm i zbrodnie przeciw ludzkości w tym państwie. Szefowie Rosji, Chin, Egiptu i Maroka bronią stanowiska despoty Una w sprawie tego filmu. Oni są przeciw powstaniu i emisji tego filmu. Film ten ukazuje fikcyjne zabicie Kim Dzong Una szefa reżimu Korei Północnej. To nie spodobało się Unowi i postanowił on hakerami zaatakować świat. Hakerzy wykradli firmie Sony Pictures Studio 
która wyprodukowała ten film różne dokumenty w tym i ten film. Korea Północna nie ma internetu i komórek ale ma hakerów którzy działają na szkodę innych państw. KP zakłócała i blokowała m.in. systemy bankowe w Korei Południowej oraz próbowała zakłócać pracę firm w Japonii. ONZ orzekła że reżim Korei Północnej systematycznie narusza prawa człowieka na niespotykaną dotąd skalę i grozi Kim Dzong Unowi procesem przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości. 

Sony Pictures Studio wyprodukowała film-komedię ośmieszającą przywódcę Korei Północnej Kim Dzong Una. Hakerzy postraszyli że będą podkładać bomby w tych kinach gdzie będzie wyświetlana ta komedia a to może wywołać nawet wojnę oraz skutki podobne do wydarzeń z 11 września 2001 roku. Film ten w komediowy sposób mówi o dwóch agentach którzy chcą zamordować dyktatora Kim Dzong Una. Barack Obama ostrzegł kina by nie wycofywały tego filmu. Niedawno Sony Pictures Studio ogłosiło że nie wycofuje się z dystrybucji filmu. 

"To jest kontrowersyjny film. Mamy nadzieję że uda się zachować spokój i powściągliwość oraz odpowiednio zająć się tą kwestią"  - tak wypowiedziała się rzeczniczka MSZ Chin Hua Chunying. 

"W zasadzie już sama idea tego filmu była tak agresywna i skandaliczna, że reakcja Korei Północnej była zrozumiała". - Tak wypowiedział się rzecznik MSZ Rosji Aleksander Łukaszewicz. 

Jak do tej pory nie wszystkie kina wstrzymały emisję tego filmu a jeden dzień jego wyświetlania przyniósł zyski w wysokości 1 mln. dolarów. Film ten udostępniono w kinach studyjnych a także w internecie. Jednak krytycy filmowi w tym i polscy nie żałują ograniczeń w wyświetlaniu tego filmu bo ich zdaniem film jest słaby. Natomiast amerykańscy patrioci w odpowiedzi uznali że ważniejszy jest przekaz patriotyczny tego filmu niż jego poziom artystyczny. 

Suma sum - Tylko despoci i dyktatorzy popierają sami siebie. I Putin i przywódcy Chin, Egiptu i Maroka obawiają się o swoje życie bo łamią prawa człowieka w swoich krajach i nie tylko i stąd ich konwulsyjne reakcje na ten film. Nie żałować despotów i dyktatorów należy i więcej takich filmów się domagajmy ku przestrodze jako społeczeństwo świata. Nie może być na świecie dyktatorów i reżimów takich jakie są m.in. w Rosji, w Korei Północnej, w Chinach, na Kubie i w Wenezueli. 

Brak komentarzy: