18 grudnia 2014

Poezja w Rakowiskach

"Wiesz ? To jest tak. Wszyscy mają jakieś oczekiwania. Ja czekam na coś co nigdy się nie wydarzy. Czekam na kogoś kto nigdy się nie pojawi a inni oczekują odemnie że przestanę oczekiwać". "Wszystko ma swój koniec tylko ludzie są nieskończenie głupi. Mają różne miłości do wyboru. Chce ( ojciec i matka ) żeby był dobry w łóżku. Chce żeby był dobry. Chce żeby był". "Pod paznokciami mam nadal resztki srebra zdrapanego przyjemnością z twoich pleców. Nie opieraj się już, bo żyć mi się nie chce i niewiele z tego życia pamiętam. Wyją we mnie 
niemiłosiernie wszystkie perspektywy niemożliwe do wypowiedzenia bez ciebie". "Oboje wiemy że prędzej czy później to się wydarzy". "Dlaczego życie nie miało by być poezją ?" - 5 grudnia na kilka dni przed zbrodnią ukazały się te wiersze. Autorka wierszy skarży się w nich na to że są różne rodzaje miłości ale rodzice nie zgadzają się na nie u swoich dzieci bo są zacofani mentalnie i życiowo. Rodzice wymagają od zięcia i jego żony by oni byli dobrzy i dobrzy byli w łóżku gdy nie to jest najważniejsze w małżeństwie. Ona ma tego wszystkiego dość i popadła w desperację która doprowadziła ją i jego chłopaka do zbrodni. 

Suma sum -  Zuzanna M. ps. Maria Goniewicz to autorka wierszy która wpadła w konflikt z prawem bo brała współudział w zabójstwie ojca i matki swojego chłopaka. Para 18-latków z 12-tego na 13-tego grudnia postanowiła zemścić się na ojcu chłopaka bo nie akceptował on tej miłości. Takie motywy konfliktów w rodzinach zdarzają się często bo nadal rodzice przypisują sobie prawo do decydowania za swoje dzieci nawet w sprawach intymnych i po ukończeniu przez nich 18-tu lat. Do tego wynaturzenia w rodzinach i do braku tolerancji w społeczeństwie dla innych form partnerskich dołożył się też PiS i Kościół bo narzucają tylko jeden model małżeństwa i życia. Jak każdy wie życie tworzy ludziom różne sytuacje a one narzucają im różny sposób bycia. Także ludzie rodzą się różni i nie dla każdego z nich są morały i zachcianki wiary oraz Kościoła i ich rodziców. Para 18-latków z Rakowisk chciała żyć po swojemu a nie tradycyjnie jak chcieli rodzice. Niestety, tępota i despotyzm u wielu rodziców doprowadza do tragedii we własnej rodzinie. Wydaje mi się że w tej sytuacji prawo powinno uregulować te kwestie, by dzieci miały gdzie się odwołać od despotycznych zachowań rodziców. Powstaje tu pytanie : dlaczego dzieci mają być pokrzywdzone przez własnych rodziców ? 

Brak komentarzy: