14 sierpnia 2013

Urzędy Pracy do likwidacji

PO przymierza się do likwidacji Urzędów Pracy. Jan Filip Libicki, senator PO ( wcześniej w PiS a później w PJN ) jest od 8 lat parlamentarzystą a wcześniej przez 3 lata był radnym. Oznajmił on że dotąd nie spotkał nikogo kto by przez Urząd Pracy znalazł pracę. Zapowiedział że chciałby likwidacji tychże Urzędów Pracy. Uważa on że likwidacja Urzędów Pracy przyniesie oszczędności a przeznaczane na te instytucje unijne dotacje lepiej wydać w inny sposób. Pracuje on także nad ustawą antyzwiązkową. Do 10 sierpnia miał przedstawić projekt ustawy. Mówi wprost że związki zawodowe i ich przewodniczący Piotr Duda upolityczniają te związki. Jest pewny siebie i mówi że poradzi sobie z Dudą i ze związkami gdy rząd PO wprowadzi ustawę antyzwiązkową. 

Wie on że go nie lubią ludzie z tego powodu lecz on to olewa. Tak zachowuje się cały rząd Tuska. Rząd nie radzi sobie ze związkami zawodowymi to próbuje poniżać ich przewodniczącego, pracuje nad ustawą antyzwiązkową by ograniczyć im działania, posuwa się za daleko bo lekceważy referenda i dialog społeczny oraz trwoni kasę państwową na administrację rządową. To powoduje że brakuje środków a to z kolei powoduje szukanie ich w naszych kieszeniach. Tak rośnie zadłużenie i bieda w kraju. Na to nie możemy pozwolić. 

To oznaka słabości rządu PO. Tylko słaby rząd posuwa się za daleko gdy ogranicza narodowi wolności. Do takiej sytuacji przyczynia się głównie PiS i opozycja która przytakuje Tuskowi a sama też nie ma pomysłu na Polskę. Pisałem już wielokrotnie że Polsce potrzebna jest nowa siła która nie ma powiązań z PRL-em i z okrągłym stołem bo rząd Tuska doprowadzi kraj do katastrofy i wojny domowej. Janusz Palikot z Ruchu Palikota jak i reszta posłów też uważa że należy nadal przestrzegać zapisów okrągłego stołu. Ta dewiza blokuje postęp polityczny w kraju. Ruch Palikota wydawał się być oderwany od dotychczasowych układów lecz popiera złe pomysły Tuska i PO oraz wskrzesza byłych komuchów z PRL-u np. do nowej formacji Europy Plus. Wynika z tego to, że naród bez rozwiązania tych układów nie ruszy do przodu. Brakuje niestety wodza który stawił by czoła rządowi. P. Duda chce coś zrobić lecz robi to małymi krokami gdy trzeba natychmiast zmienić stan polityczny kraju. 

P. Duda już zapowiedział że 11 września rozpocznie strajk generalny który będzie trwał do 15 września, potem zależnie od tego czy rząd będzie rozmawiał ze związkami, czy nie, ponowi strajk i tak będą się te strajki powtarzać aż do skutku. Jednocześnie wytłumaczył on rządowi że związki i ich postulaty nie są upolityczniane bo dotyczą spraw pracowniczych. Ta sytuacja mówi nam że rząd Tuska pod różnymi pretekstami chce pozbyć się tych co mu przeszkadzają w złym rządzeniu. Dlatego należy pozbyć się Tuska i doprowadzić do nowych wyborów. 

Wracając do likwidacji Urzędów Pracy to nie ma takiej potrzeby. Są one potrzebne lecz zreformowane. Tu raczej chodzi o to by bezrobotnym nie wypłacać zasiłków. Tylko bezduszny Tusk mógł wpaść na taki pomysł. Chyba za długo on rządzi bo głupieje jak urzędnicy unijni. W żadnym kraju nie kasuje się Urzędów Pracy ani zasiłków. Jeżeli jest mniej ofert pracy w tych urzędach to tylko dlatego że jest więcej bezrobotnych niż miejsc pracy. Taka sytuacja jest przejściowa i nie wolno kasować Urzędów Pracy. Uważam że niepotrzebne były dotacje unijne do tych urzędów gdyż firmy mają nadmiar chętnych do pracy. Zgadzam się z posłem Libickim iż należy środki unijne przesunąć w inne miejsce lecz nie wynika z tego likwidacja Urzędów Pracy. 

Rząd Tuska od dawna pracuje nad tym by skasować lub ograniczyć ilość osób korzystających z wszelkich zasiłków. Tak rząd chce zmusić ludzi do pracy za darmo czyli na umowy śmieciowe. Wie Tusk że nie każdy znajdzie dla siebie pracę i że wiele osób trafi na bruk z powodu jego polityki lecz jego bezduszność nie wzrusza go. Za to jego  bezduszność i głupota wzrusza każdego. 

Brak komentarzy: