20 sierpnia 2013

Egipskie ciemności

Jak przewidywałem "Bractwo muzułmańskie" okazało się partią terrorystyczną a nie polityczną niszcząc swoje meczety i walcząc z Egipcjanami. Dla nich nie liczy się głos większości Egipcjan którzy chcą państwa normalnego i świeckiego. Dla muzułmanów liczą się tylko rządy islamskie i wynikający z nich reżim religijny. Wczoraj zabito 25 policjantów a w zamieszkach do tej pory zginęło ok 3 tys. ludzi. I tak zapanowały w Egipcie egipskie ciemności. Ludzie ( normalni Egipcjanie ) mówią że nie wiedzą co mają w tej sytuacji robić. Z jednej strony jest rząd wybrany w demokratycznych wyborach, po drugiej stronie naród przeciwny dyktaturze tego rządu a w środku wojsko rozdzielające zwaśnione strony. Ludzie nie wiedzą w którą stronę mają iść. 

Niestety, to jest właśnie demokracja. Nie wszyscy Egipcjanie ją jeszcze rozumieją. Jest u nich ona bardziej demokratyczna niż u nas bo na bieżąco usuwa się wodzów i partie skompromitowane. Tak powinna wszędzie wyglądać demokracja bo nie można czekać aż nieodpowiednie partie zniszczą cały kraj swoją chorą polityką. Ostatnio zdelegalizowano także partię rządzącą "Bractwo muzułmańskie". Teraz pozostaje Egipcjanom tylko rozpisanie nowych wyborów. Oby znowu nie wybrali źle. 

Brak komentarzy: