09 sierpnia 2013

Spór o półwysep Giblartarski

Anglia nagle się przebudziła i zauważyła że nie ma półwyspu Giblartarskiego. Teraz żądają od Hiszpanii panowania fizycznego nad tym regionem. Znowu Anglicy wykorzystali chwilową słabość Hiszpanii. Rząd Hiszpanii powiedział że prędzej piekło stanie się lodowcem niż Hiszpanie oddadzą Anglii ten półwysep. Anglia do tej pory ma akt prawny który daje jej prawo do tego półwyspu. Hiszpania nie chce honorować tego aktu. Ten akt mówi że półwysep Giblartarski jest kolonią Wielkiej Brytanii. UE wysłała w tej sytuacji do Hiszpanii swoich przedstawicieli by załagodzić konflikt. I Anglia i Hiszpania miały swoje kolonie w różnych rejonach świata a teraz przypomniały sobie o nich. Anglia mając przewagę militarną i morską 300 lat temu nad Hiszpanią zajęła jej część zapisując dekretem te posiadłości który wg. Anglików do dziś jest ważny. Chyba każdy zauważył że takie dekrety nie mogą mieć ważności przez więcej niż 10 lat, a jeżeli już mają być ważne to muszą być aktualne czyli należy je co jakiś czas wznawiać. W związku z tym uważam że ten dekret jest od dawna nieważny a Hiszpania powinna odzyskać raz na zawsze swoje tereny. 

Uważam że dzisiejsze czasy wymagają dla świętego spokoju i pokoju międzynarodowego oddania wszystkich kolonii ich właścicielom. Świat nie może mieć kolonii. Każde państwo musi mieć swoje tereny i zapisane w aktach prawnych granice by nie było pokus ze strony silniejszych państw. Logika i rozsądek nakazuje myśleć że te tereny są własnością danego państwa które leżą najbliżej. Na przykład ; Falklandy leżące u wybrzeży Argentyny powinny być zwrócone Argentynie przez Wielką Brytanię ; Hiszpania, Portugalia i Francja powinny oddać swoje kolonie Afryce północnej i zachodniej oraz pozostałe jeśli je jeszcze posiadają; Tybet powinien być oddany Tybetańczykom przez Chiny itd. Natomiast samotne wyspy odległe wystarczająco daleko od najbliższego państwa same powinny stanowić o sobie. Dziś one nie potrzebują adoratorów i wyzyskiwaczy gdyż chroni je ONZ. 

Brak komentarzy: