05 sierpnia 2013

Polityka oczami Kuby W.

Kuba Wojewódzki prowadzi autorski program w TVN pod swoją nazwą do którego zaprasza gości z różnej sfery. Teraz on stanął po przeciwnej stronie kamery. Mówi on że głosował za PO o twarzy Tuska. Potem dostał PO o twarzy posłów Żalka, Godsona i Gowina. Ma już 50 lat i tam gdzie widział zło, dzisiaj widzi słabość. Nawet J. Kaczyński z PiS już go nie złości, tylko smutno wzrusza. W ostatnich latach zmieniło się jego nastawienie do polityków. Dziś odrzuca ich nie ze strachu, lecz nie chce on żeby ludzie którzy traktują władzę jak odwet zajmowali się współczesnością. Uważa on że bardzo łatwo jest skonfliktować Polaków i "pchnąć iluzją w martwą stronę historii" i dlatego sukces PiS określa mianem "iluzjonistycznej hochsztaplerki". To wg. niego znaczy że PiS sprzedaje ludziom pozór ( iluzję ) prostych rozwiązań których przecież nie ma. Zauważył także iż rozwarstwienie społeczne i ekonomiczne powoduje że Polacy boją się a kraj zmierza w stronę chaosu. 

Lęka się on o ten kraj bo najprostszą metodą wychodzenia z chaosu jest nacjonalizm. Mocno krytykuje on partię rządzącą m.in. za to że PO ma w swoich szeregach faceta który chwali wizytę ojca Bashobory i który był świadkiem zmartwychwstania - tu nie jest potrzebna wycieczka do urny, tylko do apteki mówi Kuba W. Nie zaprasza Kuba już niektórych polityków do swojego programu w TVN czyli smutnych ludzi którzy dokonali "gwałtu na zbiorowym entuzjazmie". Parę lat temu bardzo arogancko odnosił się do tzw. Polski dekoderów Telewizji Trwam. Dzisiaj patrzy na to inaczej. Mówi że nie podzielimy tego kraju jak Korei. 

Podsumowując jego spojrzenie polityczne to można powiedzieć że trafnie ocenia on sytuację w kraju. Jeśli chodzi o twarz PO to zawsze ona była Tuskowa. Natomiast posłów Żalka, Godsona i Gowina nie można uznać za twarz PO gdyż oni mają konserwatywno-pisowską twarz która nigdy nie pasowała do twarzy Tuska i do liberalnych poglądów PO a dziś wręcz ona przeszkadza Tuskowi. Ta trójca hamuje postęp w partii i w kraju gdyż kieruje się przekonaniami religijnymi a nie potrzebami kraju. J. Gowin często podkreśla że będzie zawsze kierował się własnymi przekonaniami i nikt go od tego nie odwiedzie. Powiedział on że chce aby PO powróciła do swych korzeni - korzeni konserwatywno-liberalnych czyli zamieniła się w PiS. Moim zdaniem PO w pierwszej wersji nigdy taka nie była a nazwa tylko myliła wyborców. 

Trzeba wiedzieć że partia pod wodzą J. Gowina nic dobrego Polsce nie przyniesie. J. Kaczyński z PiS jest jak zawsze iluzjonistą i pozerem. Udaje że ma pomysł na Polskę a tak naprawdę dzieli ją tak jak Koreę - na dwie połówki i dlatego jest on śmieszny i zarazem żenujący. Smutne to. Nie każdy zauważył ale K. W. to widzi że ludzie którzy traktują władzę jak odwet nie powinni zajmować się polityką i współczesnością. J. Kaczyński właśnie traktuje swoje wejście ponowne do władzy jak odwet za przegrane wybory w 2007 roku oraz za przegraną na stanowisko prezydenta kraju po śmierci brata Lecha. Nie można z zemsty piastować urzędów państwowych. Takie cechy polityków powinny wykluczać ich z wszelkiej władzy. Nie trudno się domyślić że Kaczyński zmierza do władzy tylko po to by zemścić się na tych co wg. niego odpowiadają za śmierć jego brata Lecha. Także niebezpieczne jest rozwarstwienie społeczne i ekonomiczne bo z tego powodu może dojść do chaosu w kraju. Chodzi tu o wymuszone rozwarstwienie. 

Rząd PO swoją świadomą polityką doprowadza ludzi do coraz większych różnic społeczno-ekonomicznych a ludzie to widzą. Z jednej strony daje on wolną rękę pracodawcom i biznesowi oraz finansjerze i bankom a z drugiej blokuje lub zaniża coroczną waloryzację płacy minimalnej, podnosi ceny, podatki, akcyzy, VAT-y i wprowadza kolejne parapodatki. Bogaty zawsze poradzi sobie z każdą podwyżką cen a biedny już nie. Tak rośnie różnica między bogatym a biednym. Tak się dzieje dzięki wymuszonemu rozwarstwieniu. Na przypadkowe rozwarstwienia nikt przecież nie narzeka - tak dzieje się m.in. w USA. Przynajmniej tak wierzą Amerykanie. Wiadomo że i w USA bogaci narzucają rytm. 

Zwrócił Kuba także uwagę na to że wychodzeniu z chaosu towarzyszy często nacjonalizm. Tak niestety zdarza się gdy zawodzi demokracja. Tak teraz się dzieje gdyż z PO i Tuskiem nie ma dialogu. Z innymi partiami też nie ma dialogu bo tak nauczyliśmy je. Np. z SLD nie ma dialogu bo tam nie ma z kim rozmawiać. SLD ma korzenie PZPR-owskie a z komuchami nikt nie chce rozmawiać bo nie ma o czym. Jeszcze TVN zaprasza tych komuchów na debaty ale nie wiem po co. Nie dobra to sytuacja bo popadamy w śpiączkę a politycy wtedy hasają jak chcą. Polityków trzeba na bieżąco "dociskać do muru" by chcieli rozmawiać ze społeczeństwem. Wtedy będą oni szanować naród. Nie może Kuba przeboleć także tego że politycy dokonali "gwałtu na zbiorowym entuzjazmie". Tak właśnie postępują politycy by dostać się do koryta. Najpierw zachwycili oni swoim programem i obiecankami wyborców a potem zniechęcili ich do siebie bo wszystko okazało się obłudą. Tak dokonuje się gwałtu na entuzjazmie narodu. 

Powiedział Kuba też że nie podzielimy tego kraju jak Korei. Chodzi tu o to że nie wolno nam doprowadzić do takiej sytuacji tylko dlatego, że jakiś oszołom w postaci Kaczyńskiego i narodowców do tego usilnie zmierza bo ma psychikę zwichrowaną przez zakręty historyczne. Ma on na myśli to, by Polak Polakowi nie był wrogiem tylko dlatego że tak chce Kaczyński i jego zwolennicy. Już pisałem wielokrotnie że tenże mały oszołom nie ma prawa dzielić Polaków na prawdziwych i na niepolaków. Można nie lubić wielu ludzi np. komuchów z SLD, lecz to nie powód by dzielić kraj na dwie połówki i doprowadzać do chaosu w kraju. 

Pozostaje jednak Telewizja Trwam oraz Radio Maryja których nie da się pokonać gdyż za tymi mediami stoi duża część otumanionych przez Rydzyka i Kaczyńskiego wiernych. Te media będą jeszcze długo podsycać chaos i nienawiść w narodzie. Swoim postępowaniem te media same siebie likwidują. Wcześniej czy później dojdzie do tego że Kościół wraz ze swymi mediami znajdą się na marginesie lub zostaną skasowane całkowicie. 

Brak komentarzy: