20 sierpnia 2013

Kibolizm

Do Gdyni w sobotę przyjechała grupa kiboli z Ruchu Chorzów. Już przed godz. 9-tą rano rozłożyli się na plaży. Po godz. 12-stej doszło do napadu na Meksykanów. Policja przyjechała z interwencją nie wiadomo czemu dopiero po 1,5 godzinie lecz dała po mordzie właśnie im a nie kibolom. Meksykanie jak większość facetów próbowali podrywać na plaży nasze dziewczyny tak dla zabawy i to był pretekst do bójki. Policja zastanawia się dlaczego tak liczna grupa kibiców przyjeżdża z południa Polski na drugi jej skraj. Uważam że musieli oni wiedzieć że przypłyną tego dnia do Gdyni meksykańscy dyplomaci i dlatego tam się zjawili. Wcześniej policja sama ich eskortowała na plażę, potem pojawiła się z interwencją na plaży przed incydentem z Meksykanami. Policja wiedziała że coś się święci lecz nie interweniowała gdyż nie miała jak mówiła podstaw. Moim zdaniem już sam ich ( kiboli ) wygląd powinien zmusić do interwencji policjantów.  

Tak nasze prawo zezwala na zadymy i bójki. Z góry było wiadomo że jak w miejscu publicznym pojawiają się łyse pały zwane kibolami a niektórzy nazywają ich kibicami to wiadomo że należy mieć ich na oku przez cały czas. Przykładem na chore nasze prawo jest mój przykład. Wystarczyło że przeszedłem się przez nowe osiedle to od razu pojawiła się ochrona. Mieszkańcy tego osiedla wyczuli że jestem obcą osobą i powiadomili ochronę. Identyczna sytuacja była w Gdyni. Można było w tej sytuacji zostawić w pobliżu plaży patrol policji by czuwał nad rozwojem sytuacji której skutki były z góry do przewidzenia. 

Bartłomiej Sienkiewicz, min. spraw wewnętrznych odważnie powiedział że należy kasować takie ugrupowania i że prawo nie może uginać się przed bandytyzmem. Zauważył on także że tego rodzaju przestępcy jak nie mają swojej areny a taką były stadiony do tej pory i ich okolice gdzie organizowano tzw. ustawki, czyli bójki między kibicami dwóch drużyn to przenoszą się oni w inne miejsca lecz nie rezygnują z bójek i zadym. Dlatego jak mówi B. Sienkiewicz należy tępić te środowiska. Na Legii skasowano tzw. "gorącą strefę kibica" na której zasiadali kibole. Jak w ogóle mogła powstać tego typu strefa ? Jestem pewny że strach przed bandytami nakazuje uległość wobec nich. Teraz zaczyna się zmieniać. Wreszcie ktoś zaczyna myśleć i już nie głaska po łysej główce tych co mienią się tylko w swoim środowisku kibicami. 

Uważam że każde skupisko ludzi jest pożywką dla kiboli i im podobnych a to powód by ich separować od niego. Tylko separacja i kary po kilka lat więzienia powstrzymają tych psycholi. Tylko gdzie znaleźć odwagę dla rządu by nie bał się kiboli i im podobnych ? 

Jedne media podają sobotę a inne niedzielę jako dzień ekscesów kiboli w Gdyni. Dlatego może być tu pomyłka. Przepraszam z góry za te i podobne pomyłki. 

Brak komentarzy: