06 sierpnia 2013

Szczyt klimatyczny w Polsce

Szczyt chamstwa. Na 11 listopada tego roku zaplanowano szczyt klimatyczny. W tym dniu jest święto Niepodległości Polski, rocznica Powstania Listopadowego. Na Stadionie Narodowym w Warszawie mają debatować politycy z całego świata o ograniczaniu emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Rząd PO i Tusk nie zmienią tej daty mimo skarg ze strony opozycji. Tusk nie widzi w tej dacie niczego. Nie widzi on że 11 listopada to święto narodowe, że w takim dniu nie wolno i nie wypada organizować nawet dożynek, że można było wybrać inną datę lub zrezygnować z tej imprezy itd. Zamiast spokoju który wymagany jest tego dnia będą protesty i zadymy z powodu protestów antyglobalistów. Policja zamiast zabezpieczać rocznicę będzie zabezpieczać imprezę nikomu niepotrzebną. Są już w mieście spoty z Syrenką warszawską które mają ostrzegać mieszkańców i przyjezdnych przed datą 11 listopada. 

Dlaczego jest ta impreza niepotrzebna ? Dlatego jest ona nam niepotrzebna bo nie da się powstrzymać natury mimo nakazów i zakazów oraz karania państw wysokimi karami finansowymi. Klimat zawsze się zmieniał niezależnie od epoki, od środków stosowanych przez ludzkość do ogrzewania mieszkań i do produkcji czy od ilości szkodliwych gazów w atmosferze. Co z tego że Europa ograniczy emisję szkodliwych gazów gdy olbrzymie Chiny, Rosja czy Afryka nie będą przestrzegać tego reżimu bo ciągle się rozwijają. Niektóre kraje jak m.in. Polska, Czechy i Słowacja nie mogą przystać na reżim ONZ bo ich gospodarka stoi na węglu. Nie można bezmyślnie hamować innym krajom gospodarki. Jeżeli już, to trzeba walczyć ze smogiem jaki wytwarzają samochody na benzynę w miastach a niezależnie od tego państwa same we własnym zakresie i bez kar finansowych powinny dbać o jak najmniejszą emisję gazów przemysłowych. Nic to nie zmieni jeśli chodzi o klimat, ale poprawi znacznie powietrze. Więcej w art. "Zmiana klimatu". 

Tusk powiedział że tę datę ustalono już 5 lat temu i jej nie zmieni. To znaczy że 5 lat temu rząd Tuska wiedział iż tego dnia jest rocznica Powstania Listopadowego a mimo to zgodził się na szczyt klimatyczny. Dziwne jest to że rok ma 365 dni a mimo wszystko nie udało się znaleźć innej daty na zorganizowanie wspomnianej imprezy. Wydaje mi się że rząd nasz nie ma odwagi przeciwstawiać się ONZ i innym międzynarodowym organizacjom. Takie podejście szkodzi Polsce. Na takie feralne daty nasze rządy przystały już wielokrotnie m.in. na datę 13 maja 2005 roku. Ta data związana jest z wejściem Polski do UE. 

Nie tak powinno się postępować zważywszy na to że jest wybór wśród 365 dni w roku. Nasze rządy tłumaczą feralne daty tym że przywódcy czy organizacje z innych państw nie znają naszej historii i naszych ważnych narodowych dat. To akurat nie jest argument. Od tego są dyplomacje by uzgodnić te terminy tak, by nie były one w konflikcie z naszym narodowym interesem. Trzeba po prostu rozmawiać do skutku aż ustali się po naszej myśli daty imprez czy spotkań lub po prostu należy zrezygnować z feralnych dat które nam się narzuca. Trzeba umieć zrezygnować z takich propozycji gdy nam one nie pasują z jakiś powodów i oddać je w gestie innego państwa. Tej odwagi brakuje naszym rządom i przywódcom a to jest powód do narzekań. Niestety, rządy i przywódcy państw wolą zapisać się do historii i chwalić się pewnymi datami niż dbać o interes własnego państwa. Takie rządy należy wywalić na bruk. Czytaj także "Zmiana klimatu" w kolumnie po lewej stronie na stronie głównej. 

Brak komentarzy: