07 sierpnia 2013

Selekcja śmieciowa

Selekcja śmieciowa to fikcja. Ta ustawa jest restrykcyjna bo niewykonalna. Obowiązuje ona od 1 sierpnia tego roku. Stolica na razie powstrzymała się z egzekucją należności po nowych cenach za wywóz śmieci do końca tego roku i utrzymała stare ceny. Tak wygląda to tylko na papierze i w ustach pani prezydent Warszawy H. G. Waltz. Ceny już podskoczyły w niektórych dzielnicach dwukrotnie. Teraz wychodzą na jaw absurdy które dały się wcześniej przewidzieć. Giną pojemniki segregacyjne na śmiecie, niektórzy kradną je by później odsprzedawać je innym podmiotom, niektóre spółdzielnie zamykają swoje śmietniki przed innymi którzy nie chcą segregować swoich śmieci, ludzie mają wtedy dostęp do śmietnika dwa razy w tygodniu lub rzadziej, wtedy rośnie góra śmieci, a tak naprawdę spółdzielnie rzadziej wywożąc śmieci mniej płacą za wywóz, większość nie segreguje śmieci bo jest to niewykonalne, firmy nie nadążają za produkcją pojemników, są osiedla które nie mają wcale pojemników po wejściu nowelizacji ustawy śmieciowej bo im nie dostarczono jeszcze itd. 

Po pierwsze - nie możemy płacić za innych. To nam mieszkańcom powinno się płacić za segregację wykonaną naszymi rękami lub nie powinniśmy w tej nowej rzeczywistości w ogóle płacić za wywóz śmieci. To nam powinno się dopłacać za segregację a nie firmom odbierającym nasze śmiecie. Nie każdy wie że to my lokatorzy płacimy za segregację śmieci. Płacimy za nią w podwyższonym czynszu jednocześnie segregując śmiecie własnymi rękami i dostarczaniem ich do oznaczonych pojemników. Potem na gotowe przyjeżdża firma odbierająca posegregowane odpadki i zabiera je do firm zajmujących się recyklingiem. Ta firma dostaje raz zapłatę od spółdzielni lub od wspólnoty mieszkaniowej i od indywidualnych mieszkańców a drugi raz od firmy recyklingowej. Następnie firma recyklingowa odsprzedaje posegregowane śmiecie przedsiębiorstwom produkcyjnym. Ironią i szczytem bezczelności ze strony rządu PO w tym wszystkim jest to, że my lokatorzy płacimy za innych, płacimy za brak dyscypliny w segregowaniu śmieci. Zapłacimy tę karę na pewno, bo wielu nie podporządkuje się restrykcjom unijnym. 

Po drugie - większość nie segreguje śmieci bo jest to niewykonalne. Za dużo jest artykułów które zawierają w sobie różne i trudne do oddzielenia materiały a pojemników jest tylko trzy - na papier, szkło i plastyk. I nie wiadomo dla przeciętnego oka który artykuł zawiera więcej papieru w sobie a który np. plastyku czy szkła. Jak urzędnik się uprze to znajdzie "dziurę w całym" i ukarze takiego lokatora a przez niego wszystkich lokatorów. Już planuje się powołanie policji śmieciowej która to będzie nas kontrolować. Czy to nie jest absurd ? 

Po trzecie - nie można i nie wolno zbiorowo karać ludzi za jednego mieszkańca który nie segreguje swoich śmieci z różnych powodów. Taką karę w ustawie z góry nam narzucono bo wiadomo było że zawsze ktoś wyłamie się z absurdalnej ustawy. Dlatego obecną ustawę śmieciową nazywam restrykcyjną. Już wcześniej sugerowałem że najlepszym rozwiązaniem jest zatrudnienie firmy recyklingowej do odbierania naszych śmieci bez podwyższania cen za ich wywóz. Ta firma sama by segregowała nasze śmiecie, sama przekazywała by je za opłatą przedsiębiorstwom produkcyjnym i sama by się wtedy finansowała a resztki które zostały by po recyklingu zleciła by odpowiednim firmom by odebrały je i wywiozły na składowisko ogólne. Za takie działania i za wszystkie inne płacimy w czynszu i nie mamy obowiązku dopłacać do tego interesu. Tak powinna wyglądać nowa ustawa śmieciowa. 

Brak komentarzy: