28 kwietnia 2013

Zebraliśmy 2,5 mln. podpisów i co ?

I nic. Rząd Tuska to olał, bo olał on demokrację. Piotr Duda przew. związków zawodowych NSZZ "Solidarność" skarży się - "zebraliśmy 2,5 mln. podpisów, 80 proc. społeczeństwa było przeciwko reformie emerytalnej, 75 % chciało referendum w tej sprawie a sejm powiedział "nie"". Chce on by prezydent Br. Komorowski zmienił konstytucję tak, aby obywatele mogli decydować o najważniejszych sprawach w referendach. Mówił że "jeśli rząd nie jest partnerem do rozmów, to trzeba go zmienić". Chce też aby związek stał się poważnym graczem politycznym, niezależnym od partii. Chce "wykorzystywać" partie polityczne do celów związkowych. Tusk odmówił realizacji postulatów związkowców. Dotyczyły one m.in. płacy minimalnej i tzw. umów "śmieciowych". Mówił też że Tusk informuje związki i społeczeństwo o swoich posunięciach i stawia ultimatum a także uważa, że dialog społeczny polega tylko na informowaniu. Tak nie będziemy rozmawiać - powiedział P. Duda. Mówił też że nie będzie na kongresie lewicy bo ma być tam także gen. Wojciech Jaruzelski. Duda zapowiada także strajk generalny i "wielką narodową demonstrację" gdy nie dojdzie do porozumienia z rządem. - PO ma większość więc nie liczy się ze zdaniem społeczeństwa. Rząd bez konstruktywnej i skutecznej opozycji popada w dyktaturę i pychę. Dlatego należy dać mu do zrozumienia by szanował naród. 

Są także obrońcy PO ( studenci i ci po studiach ), którzy uważają że wyjdą na ulicę w obronie demokracji i PO bo większość na PO głosowała. Oskarżają ci pseudonaukowcy z których nie ma żadnego pożytku Piotra Dudę za "naruszanie wolności" i mówią by on nie podskakiwał. - Propaganda Tuska na uczelniach zrobiła swoje. Zrobiła im wodę z mózgu. Kto jak kto, ale studenci powinni mieć więcej rozumu. Za komuny mieli więcej rozumu i stanęli w jednym szeregu z robotnikami przeciwko totalitarnej władzy PZPR. Przypomnę studenciakom że dziś też mamy totalitarny rząd, bo PO odrzuca wszystkie projekty opozycji i narodu. 

Inni, mniej obiektywni zwalają winę na Dudę za to że szefami związków w niektórych zakładach pracy zostają politycy, ludzie PiS-u, wspierani przez posłów PiS Śniadka i Kurskiego jak szef stoczniowej Solidarności Romek Gałęzewski i wiceprezes Rady Nadzorczej etnolog Jaworski i dlatego nie było protestów za rządów PiS. Chodzi im o to żeby nie upolityczniać związków. - Uważam że należy odróżniać rządy PiS kiedy to przew. związków zawodowych "Solidarność" był Śniadek, poseł PiS od dzisiejszych związków które mają nowego przewodniczącego Dudę. On nie wiąże się z partiami i nie wystawia polityków do władz związku. Za te upolitycznienia związków odpowiadają Kaczyńscy i PiS a nie Duda. Prawdą jest że PiS i Kaczyński próbują "przykleić" do siebie związki zawodowe by mieć nad nimi władzę, lecz Duda nie idzie na takie układy jak poprzedni przew. Śniadek. PiS-owi władza nad związkami potrzebna jest do tego by podczas ich rządzenia nie podskakiwały one PiS-owi i by użyć związki do wygrania wyborów. Same związki zawodowe nie liczą się dla Kaczyńskiego i PiS oraz dla pozostałych partii. Dla każdej władzy związki zawodowe to "kula u nogi". To każde związki zawodowe i społeczeństwo musi wiedzieć.     

Inni bez lewych papierów i doktoratów są mądrzejsi i mówią ; "Teraz albo nigdy. Czekamy na strajk generalny aż do skutku, to znaczy do ustąpienia Tuska i jego ekipy. Obecną ekipę wraz z jej przywódcą należy postawić przed Trybunałem Stanu i rozliczyć. Dość już rujnowania kraju i upodlania Polaków. Do boju panie Duda. W tej chwili tylko w panu cała nadzieja. Nie może większość społeczeństwa żyć w skrajnej nędzy do śmierci. Obecna grupa trzymająca władzę w nie naszym interesie to zorganizowana grupa przestępcza działająca na czyjeś zlecenie. Czas z tym skończyć". 

- Najgorsze jest to, że do Tuska i do PO nie dociera to iż oni stali się władzą totalitarną i nie dopuszczają narodu do głosu i to że uważają oni iż tylko oni mają rację. 
Najgorsze jest to, że zawsze się wytłumaczą ze swoich błędów a winę zwalą na innych - niewinnych. 
Najgorsze jest to, że Tusk wrednym i fałszywym uśmieszkiem każdego przekona do swoich fałszywych racji. 
Najgorsze jest to, że Tusk przekonał także J. Piechocińskiego, nowego przew. PSL by siedział on cicho bo wyleci ze stołka jak będzie się "sadził". 
Najgorsze jest to, że nie wiele można zrobić by odsunąć cynicznego, aroganckiego i zakłamanego Tuska od władzy bo ma większość w sejmie. 
A najbardziej najgorsze jest to, że gdyby udało się jednak odsunąć od władzy Tuska i PO to nie ma kim ich zastąpić. 
Najgorsze z najgorszych jest jednak to, że pozostałe formacje partyjne też są do dupy. Są one ograniczone umysłowo bo są ideowe czyli kierują się tylko własnymi poglądami i potrzebami. 

Brak komentarzy: