27 kwietnia 2013

W imię tradycji

W imię tradycji trzeba dać byłym prezydentom prawo do reprezentowania kraju na arenie międzynarodowej, prawo do działania w biznesie i wysokie gaże bo za mało mają kasy. Tak uważa Radosław Sikorski, szef MSZ z PO. Powiedział on że trzeba się w Polsce na coś zdecydować - albo należy dać byłym prezydentom takie uposażenia żeby mogli komfortowo żyć by nie mieli pokus biznesowych, albo nie wolno dziwić się ich zaangażowaniu biznesowemu. Dla porównania daje on przykład byłego prezydenta Niemiec który dostaje 200 tysięcy euro a nasz b. prezydent dostaje ok. 4,5 tys. złotych na miesiąc. Te problemy wyszły gdy ujawniono niejasne powiązania A. Kwaśniewskiego, byłego prezydenta z Rosją i biznesem. On uważa że Kwaśniewski jest byłą głową państwa i ma prawo prowadzić doradztwo bo tak jest to przyjęte na świecie. Pytany, czy Rosja traktuje kwestie biznesowe jako instrument walki politycznej o prymat w regionie, Sikorski odpowiedział, że "nie jest dla nikogo w Europie tajemnicą że Rosja poprzez system dostarczania gazu rurociągami wiąże dostawcę z odbiorcą". Przypomniał, że jest dochodzenie antymonopolowe w sprawie tego, czy Gazprom nie wykorzystywał swojej pozycji dla "sztucznego windowania cen". Kwaśniewski wraz z grupą swoich współpracowników lobbował na rzecz rosyjskiego producenta nawozów Acronu. Koncern ten w 2012 r. złożył wezwanie na zakup 66 % akcji Azotów Tarnów. Właścicielem Acronu jest Wiaczesław Kantor, oligarcha i filantrop którego Kwaśniewski zna od dawna. To daje dużo do myślenia. Świadczy to o tym że jest lobbowanie na rzecz obcych mocarstw i biznesów oraz kolesiostwo. Tusk przekazał Kwaśniewskiemu informacje że promocja inwestycji rosyjskiej w tej konkretnej sprawie jest wbrew naszym narodowym interesom. Uważam że politycy nie powinni angażować się w lobbowanie interesów przedsiębiorców z innych krajów w Polsce. Także nie można uważać jak Sikorski, że automatycznie wiąże się dostawcę z odbiorcą gdyż nie mamy wtedy jako kraj wpływu na ceny. Nie można także dawać byłym prezydentom wysokiego uposażenia tylko dlatego by mogli oni komfortowo żyć i by nie zajmowali się doradztwem na arenie międzynarodowej i biznesem. Uważam że ile prezydent zarabiał jako prezydent to tyle powinien mieć jako emeryturę. Po zakończeniu prezydentury powinni prezydenci przejść w stan spoczynku niezależnie ile mają lat. Za dużo oni wiedzą by podjąć gdziekolwiek pracę. Sikorski i reszta z PO niech nie okradają Polski i nie przyznają sobie takich samych gaży jak np. prezydent Niemiec, gdyż my nie mamy takich samych standardów. Zwykli pracownicy a także i prezydenci u nas nie zarabiają tak samo jak w Niemczech. Nie można też być hipokrytą i pozwalać niektórym prezydentom na reprezentowanie narodu poprzez doradztwa na arenie międzynarodowej jak Kwaśniewskiemu i Jaruzelskiemu. Oni nie są reprezentantami narodu bo są byłymi reprezentantami reżimu komunistycznego. Świat powinien dowiedzieć się o tym by z nich nie korzystać. Równie dobrze mógłby reprezentować nasz kraj każdy zbrodniarz w imię tradycji jak chce Sikorski, lecz na to nie można pozwalać. Wiadomo że swój za swoim stoi ( prezydent za prezydentem ) i nie jest to złe, ale nie można być hipokrytą i zbrodniarzom pozwalać działać na arenie międzynarodowej w imieniu państwa. Uważam że należy korzystać z ludzi sprawdzonych i współcześnie działających w polityce by doradzali w imieniu kraju w sprawach międzynarodowych. Nie muszą to być byli prezydenci i premierzy a zwłaszcza Miller i Oleksy z PZPR-u, obecnie z SLD a także Tusk który też nie jest reprezentantem kraju a tylko UE. Polska błaźni się na arenie międzynarodowej wystawiając Kwaśniewskiego i wielu innych komuchów jako reprezentantów naszego kraju. Potrzebna znowu jakaś rewolucja by unormować te sprawy. Nie można też w ich miejsce pchać tych co uważają się za patriotów jak ludzi prawicy czyli Kaczyńskiego, Giertycha i im podobnych. Każdy może nazwać siebie publicznie patriotą, ale nie każdy nim jest. A. Kwaśniewski jest wyjątkową świnią. Ma wyjątkową i typową ruską mordę, jest synem rosyjskiego żyda, ma szkołę ruską, od 1977 roku był w strukturach PZPR i wiedząc o tym nie chce ustąpić z polityki. Ruskie nam go nasłały jak wielu innych komuchów, by nim manipulować a on i jemu podobni naszym krajem. Dlatego lobbuje on na rzecz Rosji a nie np. na rzecz Francji, Anglii czy naszego rodzimego biznesu. Uważam że w przyszłości należy weryfikować gaże byłym prezydentom by były one adekwatne do zarobków jakie mieli w kraju a nie do zarobków prezydentów bogatych krajów. 

Brak komentarzy: