02 kwietnia 2013

Parapodatek - 2

Anglia. "Niektóre podatki nie powinny być w życiu równie pewne jak ja" - z takim napisem i z kosą protestował w marszu jeden z uczestników przebrany za śmierć. "Bedroom tax" to podatek sypialniany, kolejny parapodatek nałożony przez rząd dla osób korzystających z mieszkań socjalnych, w których liczba pokoi przewyższa liczbę lokatorów. Rząd uważa że nie jest sprawiedliwe by ich lokatorzy mieszkali na koszt podatnika w mieszkaniach lub domach które są za duże w stosunku do ich potrzeb. Każdy pokój jest uznawany za sypialnię byle łóżko się zmieściło. Ten podatek obciąży ok. 660 tys. ludzi a to nie mała liczba. W marszach wzięli udział m.in. związkowcy i europosłowie oraz posłowie opozycyjnej Partii Pracy, rządzącej w Szkocji Szkockiej Partii Narodowej a w Londynie po wiecu na Placu Trafalgar ponad tysiąc osób przemaszerowało pod siedzibę premiera Davida Camerona na Downing Street gdzie urządzono koncert "kociej muzyki". Uczestnicy marszu nosili też charakterystyczne maski Guya Fawkesa - spiskowca, skazanego na śmierć i straconego w 1605 roku za usiłowanie wysadzenia parlamentu w powietrze. Maskę tę spopularyzowali hakerzy z grupy Anonymous oraz bloger Paul Steines, znany jako Guido Fawkes. Demonstracje odbyły się w sobotę 30 marca w 53 brytyjskich miastach przeciwko redukcji państwowych świadczeń dla osób korzystających z mieszkań socjalnych. Frank Field, wcześniej bliski współpracownik laburzystowskiego premiera Tony'ego Blaira uznał ten podatek za "formę społecznej inżynierii, której nie powstydziłby się nawet Stalin". Co kraj to głupszy. Polski rząd też się zalicza do tej grupy. Rząd Australii jak do tej pory jest najgłupszy, gdyż wprowadza wyjątkowo absurdalne parapodatki. Tak się dzieje ponieważ nastąpiło już od dawna przesilenie. Rządy krajów w tym i UE nie mają już pomysłów na poprawę losu swoich ludzi bo limit im się wyczerpał, więc poszli w drugą stronę. Teraz wymyślają nowe ustawy i ciężko nad nimi pracują pod hasłem - jak utrudnić życie tym najbiedniejszym. Wyjątkowe i cyniczne jest to, że rządzący którzy są milionerami którzy wzbogacili się na biedocie ( na pracownikach którzy przy niskich dochodach odprowadzają podatki m.in. na posłów ) nadal obcinają im z niskich świadczeń i z pensji. Wiadomo że osoby korzystające z mieszkań socjalnych mało zarabiają i im należy dopłacać a nie zabierać. Wielkość mieszkania czy pokoju ma wpływ przy ich sprzedaży ale nie może mieć wpływu na wysokość opłat dla osób które korzystają z nich pod nazwą "socjalne". W Wielkiej Brytanii bardzo dużo osób korzysta z mieszkań socjalnych i z tego powodu należało by im pomóc a nie utrudniać życie. Przypomnę że tzw. dodatkowe podatki jak parapodatki, w tym akcyzy i vat-y oprócz dochodowych z pracy są bezprawne. Tylko rewolucja lub strajki do skutku mogą ten chory stan zmienić. Anglicy mieli odwagę wystąpić przeciw rządowi i przeciw parapodatkom a my jakoś nie. Związki zawodowe nie załatwią wszystkiego z racji bycia związkami pracowniczymi a nie politycznymi. Więcej w art. "Oblicze haraczu" z marca, "Parapodatek" z lutego, "Podatek od podatku" z lutego, "Niewolnik" z lutego tego roku. 

Brak komentarzy: