13 kwietnia 2013

Czy uciekać z tego kraju ?

Polska jest w czołówce pod hasłem - najmniej przyjazny kraj dla ludzi. Największe uciążliwości Polaków a przez to i obcokrajowców to niekończąca się drożyzna, brak pieniędzy, bezrobocie, obawa przez utratą pracy, biurokracja, źle funkcjonujące urzędy i służba zdrowia oraz nieżyczliwość ludzi w urzędach i nietolerancja. 89 % narzeka na uciążliwość wysokich cen w życiu codziennym swoim i rodziny, 82 % narzeka na brak pieniędzy, 76 % narzeka na bezrobocie i obawę przed utratą pracy oraz na biurokrację i złe działanie urzędów, 75 % narzeka na źle funkcjonującą służbą zdrowia, 71 % narzeka na nieżyczliwość ludzi i nietolerancję a 68 % na niestabilność polityczną kraju. Jednym zdaniem - należy jak najszybciej uciekać z tego kraju lub zmienić rząd. Już wyemigrowało z tego kraju ok. 2 mln. ludzi. Głównie za pracą bo tu zarobki nie dają ludziom żyć a działania rządu Tuska pogarszają ten stan, także w pozostałych uciążliwościach. Nie ma dziedziny życia w której coś się poprawia. Po prostu, jest coraz gorzej a kolejne rządy są niewydolne. Dbają bezwzględnie by wdrażać unijne i rządowe dyrektywy, także i o swoje zarobki a nie patrzą na to co złego z tego powodu się wydarzy. To jest właśnie biurokracja, bezduszna biurokracja na którą wszyscy narzekają. Służba zdrowia też leży jak leżała a niektórzy wolą leczyć się za granicą. Jak coraz więcej chorych umiera na poczekalni w szpitalach i zanim przyjedzie karetka to znaczy że jest bardzo źle. Tak stało się z powodu oszczędności jakie wprowadza rząd Tuska od pierwszej swojej kadencji oraz z powodu fiskalizacji zdrowia pacjenta. Odkąd rząd ( NFZ ) zaczął płacić szpitalom i przychodniom od ilości pacjentów to drastycznie wzrosły kolejki do lekarzy. Jak najszybciej należy powrócić do poprzedniego sytemu wynagrodzeń dla lekarzy, czyli należy płacić im za czas pracy. Na drożyznę to każdy narzeka, gdyż ceny rosną co roku ale nie płace. Jeżeli już jest podwyżka czy to płacy minimalnej, czy płacy przez pracodawcę to podwyżki cen niwelują je. Tak samo było za PRL-u. Nie można było nigdy dogonić płacami cen i cokolwiek odłożyć bo rząd ciągle podwyższał ceny. Dlatego ostatnio często piszę o reaktywacji i ciągłości PRL-u. Bezrobocie było i jest coraz większe, bo niskie płace to powodują. Przez niskie płace które są takie same jak za reżimu PRL-owskiego i firmy plajtują bo nie ma komu kupić ich towarów. Firmy z tego powodu ograniczają u siebie zatrudnienie lub zwalniają pracowników. Nieżyczliwość ludzi i nietolerancja do innych wynika z własnych kompleksów oraz z dziadostwa jakie kolejne rządy nam oferują. Wystarczy porównać naszą stopę życiową z zachodem Europy. Jeden drugiemu w Polsce "skacze do gardła" z powodu stresów własnych i rodzinnych a one wynikają z braku pieniędzy i niskich zarobków oraz z różnicy poglądów do których głównie PiS się przyczynia. Taka sytuacja nazywa się patowa bo nic nie można zrobić. Jak wyrzuci się na śmietnik obecny rząd, to w te miejsce wejdzie taki sam tylko pod inną nazwą. Chyba że dosłownie wyśle się ich na śmietnik. Wtedy zrozumieją oni i nowy rząd że należy dbać o swój kraj i o ludzi a nie o dobrze się mające korporacje i banki. Musi zmienić się system rządzenia, by tę chorą i patologiczną sytuację zmienić. Nie można dłużej pozwalać na rosnącą biedę w kraju i inne patologie. 

Brak komentarzy: