22 czerwca 2016

Ostatni lot TU 154 M pod lupą

Ostatni lot TU 154 M pod lupą prokuratorów. Już jedna kara się usypała a J. Kaczyński ma nadzieję że tych kar będzie więcej. Ta kara jeszcze nie ma wyroku prawomocnego a 
Bartosz Kownacki w/ce min. obrony narodowej z PiS jest tym zdumiony bo uważa że więcej osób powinno być ukaranych. On uważa że  Marek B. w/ce szef BOR-u jest kozłem ofiarnym a cała reszta jest nadal bezkarna. Marek B. został skazany na 1,5 roku więzienia i karę grzywny za spowodowanie zagrożenia dla prezydenta. 

Zarzuty wobec odpowiedzialnych za lot do Smoleńska to m.in. ; brak analizy zagrożeń, nie wyznaczenie dowódców zabezpieczenia wizyt, brak informacji o lotniskach zapasowych, niewłaściwy system łączności pomiędzy funkcjonariuszami BOR, brak koncepcji zabezpieczenia, BOR był bez broni 7 kwietnia w Smoleńsku. Powołany zespół do zbadania okoliczności tej katastrofy ma sprawdzić m.in. celowe działanie osób trzecich. Sędzia prowadzący sprawę mówił że wszyscy wiedzieli w jakim stanie było lotnisko w Siewiernym a mimo tego nie wyznaczono lotniska zapasowego. 

5 godzin rozmawiały przedstawiciele rodzin ofiar k. smoleńskiej z prokuratorem. 

Marek Pasionek z prokuratury krajowej postanowił ekshumować wszystkie ofiary k. smoleńskiej. On twierdzi że ekshumacja zwłok ma ustalić przyczyny k. smoleńskiej. Jeden z posłów PO uważa że ta ekshumacja nie wykaże tych przyczyn bo jest to niemożliwe. 

BOR uważa że nie popełnił żadnych błędów w przygotowaniu lotu do Smoleńska dla prezydenta i dla osób mu towarzyszących, bo lotnisko w Siewiernym nie nadawało się do lądowania i było zamknięte dla wszystkich samolotów zwłaszcza dla samolotów tak dużych jak TU 154 M.  

Uważam że ekshumacja ma być przeprowadzona ale tylko dlatego że niektórym rodzinom ofiar k. smoleńskiej wydaje się że ona była nieprawidłowo przeprowadzona. Tak dla zasady - by wykazać że PO zaniedbała swoje obowiązki także przy ekshumacji zwłok. 

Nie wiem o czym mogły rozmawiać z prokuratorem aż 5 godzin rodziny ofiar k. smoleńskiej gdy one najmniej wiedzą o przyczynach katastrofy smoleńskiej a prawdy nie dopuszczają do siebie. Ekshumacja zwłok jakiej one chcą też nie wykażą tych przyczyn bo jest to niemożliwe. Już zbadano te zwłoki a ślady na nich wskazywały na upadek z pewnej wysokości jak w każdej katastrofie lotniczej. Tylko PiS wyolbrzymia problemy i uważa że takiej masakry nie mogło być bez wybuchu i zamachu. PiS - jak wiadomo - to zaprzecza wszystkiemu co jest prawdą i rozsądkiem, ale tylko po to by PO, Tuska i Rosję pogrążyć za tą katastrofę a nie Kaczyńskich. 

Już pisałem że zarzuty wobec odpowiedzialnych za lot do Smoleńska są nieistotne bo nie było potrzeby wylatywać do Smoleńska kolejny raz czyli drugi na tą samą rocznicę, ale chora ambicja L. Kaczyńskiego by zapisać się w historii to odebrała mu rozum i źle skończył. On przyniósł wstyd Polsce, bo inne państwo nie celebrowało by dwa razy tą samą rocznicę. Nie było też potrzeby na wskazywanie lotnisk zapasowych bo podczas lotu takie informacje przekazuje się pilotom gdy zachodzi taka potrzeba i tak postąpiono gdy TU 154 M leciał nad Białorusią i Smoleńskiem w związku z mgłą, ale nie skorzystano z tych rad dzięki Lechowi Kaczyńskiemu który uparł się lądować na lotnisku w Siewiernym by zdążyć na ceremonię rocznicy katyńskiej 10 kwietnia 2010 roku. Lotnisko w Siewiernym było w fatalnym stanie oraz zamknięte i nieużywane i nikt nie spodziewał się także po stronie rosyjskiej że na nim wyląduje kolos TU 154 M a to z góry przekreśliło zabezpieczanie go BOR-em i lasem, bronią i łącznością. W tej sytuacji także brakowało by każdemu koncepcji w zabezpieczeniu tego terenu bo nie było po co go zabezpieczać skoro doszło do katastrofy zanim wylądował TU 154 M. Sędzia prowadzący sprawę kłamał mówiąc że wszyscy wiedzieli w jakim stanie było lotnisko w Siewiernym a mimo tego nie wyznaczono lotniska zapasowego. 

Uważam że skoro doszło do katastrofy zanim wylądował TU 154 M, to nie można kogokolwiek winić za brak zabezpieczenia tego terenu czyli lotniska w Siewiernym i okolic i za inne tzw. zaniedbania bo te problemy odpadły zaraz po katastrofie. 

To Lech Kaczyński odpowiada za doprowadzenie TU 154 M do katastrofy i za to że piloci nie skorzystali z lotnisk zapasowych jakie im oferowały służby lotnictwa Białorusi i Rosji bo sam wydał im takie polecenia. L. Kaczyński uważał że jak jest zwierzchnikiem sił zbrojnych to może decydować za wszystkich. Tak samo i Jarosław Kaczyński dziś postępuje decydując za sądy, lekarzy, TK i inne urzędy państwowe bo obydwaj są dyktatorami. Jak wiadomo to nie ma nieomylnych dyktatorów a można było to zauważyć po działaniach Kaczyńskich. 

Brak komentarzy: