25 czerwca 2016

Co dalej z UE ? 2


Jarosław Kaczyński mówił że należy sprecyzować podejście UE do państw narodowych oraz by UE nie decydowała za inne państwa 
członkowskie Unii. Kaczyński chce nowego traktatu unijnego. Kaczyński oficjalnie mówi że miejsce Polski jest w UE, ale nie chce integrować się z nią. Krystyna Pawłowicz z PiS też nie chce Polski w UE, bo z bycia członkiem UE nie mamy korzyści. PiS chce także dymisji urzędników unijnych. Kaczyński mówił że chce by Polacy powracali z emigracji tak jak kiedyś Hiszpanie, ale w tym celu trzeba przebudować państwo i naprawić je po poprzednikach na poziomie od moralnego do urzędów państwowych. On zdaje sobie sprawę z tego że trudno będzie im powracać do kraju gdy pensja w Polsce wynosi dla większości ludzi 2200 zł. miesięcznie, ale można to zmienić likwidując przepaść między najmniejzarabiającymi a tymi uprzywilejowanymi. - Uważam że nie może być państw narodowych bo kojarzą się z narodowcami. Państwo jest państwem a nie jakimś tworem wymyślonym przez niektórych polityków jak np. narodowe, narodowców lub IV RP Kaczyńskiego. Dużo krajów UE chce dymisji urzędników unijnych i mają one rację, ale PiS chce tych dymisji po to by UE wogóle nie ingerowała w sprawy Polski ponieważ Kaczyński sam chce rządzić Polską. Nadal Kaczyński dużo obiecuje i narzeka na poprzednie rządy, ale sam też nie daje nawet sygnału że spowoduje wyższe płace takie by Polakom zechciało się powracać z emigracji. Kaczyński stawia raczej na edukację moralną obywateli wg. Kościoła bo ona nic nie kosztuje państwo, ale tej edukacji nikt nie chce bo ona nie przekłada się na dobrobyt Polaków. Tyle co Kaczyński to każdy potrafi dać Polakom. 

PO ( Grzegorz Schetyna ) uważa że tak się dzieje ( że dochodzi do opuszczania UE ) gdy państwa ( ich partie polityczne ) stawiają wyżej swoje partykularne interesy nad wspólnymi UE. Schetyna przewiduje że tak samo jak z WB to może stać się w Polsce za sprawą PiS Kaczyńskiego. - Ma rację Schetyna gdyż partie polityczne kierują się własnym interesem i swoją ideologią, lecz PO za swoich rządów też przyłożyła się do Brexitu WB i do tego że i PiS chce wyprowadzić Polskę z UE bo posłusznie realizowała zachciewajki przywódców Francji i Niemiec by Tusk dostał stanowisko w RE. 

PSL ( Władysław Kosiniak-Kamysz ) mówił że tak się kończy jak WB gdy brakuje w UE wartości i za dużo jest w niej biurokracji. - PSL był w koalicji z PO i popierał politykę Tuska więc teraz niech się nie mądrzy a wartości chrześcijańskie jakie PSL chce mieć także w UE to niech zachowa tylko dla wiernych bo państwo ma inne wartości dla swoich ludzi. 

Kukiz'15 ( Paweł Kukiz ) mówił że jest za UE, ale nie za taką jaką mamy bo jesteśmy Europą ojczyzn i narodów. - On też wszystko psuje bo religię chce wprowadzać w państwo tak jak PiS i PSL i popiera narodowców którzy nie mają wogóle głosu sądząc po sondażach które dają im poniżej 1 % poparcia od społeczeństwa. UE nie po to powstała by była Unią ojczyzn i narodów, lecz po to by kraje europejskie zintegrowały się i wyznawały wspólne wartości. Wyżej pisałem o jakie wartości w UE chodzi. 

Martin Schulz przew. PE chce to co do tej pory chciała UE, ale nie wspomniał on o zmianie podejścia UE do państw członkowskich a bez tej zmiany nie ma nowej UE. 

Jean-Claude Junker przew. KE prawie płakał gdy mówił - szkoda że WB wyszła z UE - a tak naprawdę to cieszył się z tej sytuacji bo z góry zapowiedział że kto odchodzi z UE to nie ma już powrotu do niej. Tak nie wolno mówić jak mówił Junker, bo każde państwo ma prawo zmienić zdanie i chcieć powrócić do struktur UE. Junker chciałby aby w UE nadal dbano m.in. o zamożność ludzi, o wzrost gospodarczy i o wartości unijne, ale za tym gołosłowiem nic nie stoi. UE nie zadbała o to by wyrównać płace w całej Unii przynajmniej do średniej unijnej by rzeczywiście podnieść zamożność w biedniejszych krajach członkowskich i wyrównać płace tak by nie było wewnętrznej emigracji a zamiast tego to podniosła ceny na tytoń i papierosy tak że ludzi z biedniejszych krajów nie stać na ich zakup. Tego nie wolno było robić UE dopóki są wyraźne różnice w płacach a wogóle to nie wolno nawet urzędnikom Unii podnosić cen na cokolwiek gdy kieruje się wolnym rynkiem. Gdzie tu jest dbanie UE o zamożność ludzi ? 

Będę się upierał i rozumiał to tak że jak ktoś mówi naród, narody, wspólnota narodów i ojczyzn to ma na myśli narodowców, gdy powinno chodzić o państwa UE które składają się z ludzi o różnych poglądach a nie o narodowców którzy mają w społeczeństwie poparcie mniejsze niż 1 % czyli że nie mają wogóle głosu by go zabierać w imieniu całego narodu. 

Nie ma się co dziwić że niektóre państwa członkowskie UE chcą wyjść z UE bo na stanowiska w PE, KE i RE politycy sami siebie wybierają od lat oraz wybierają oni nowych przywódców tzw. sprzedawczyków jak np. Donald Tusk którzy prowadzili w swoim kraju politykę uległości wobec tych starych przywódców z PE, KE i RE. Ci przywódcy nie stosują demokracji czyli konsultacji społecznych gdy coś chcą uchwalić dla całej Unii i wolnych wyborów na wszystkie stanowiska unijne przez wszystkie kraje członkowskie. Ten brak demokracji w UE przypomina się przez wiele krajów członkowskich aby wytłumaczyć wyjście WB z UE i to urzędnicy UE powinni zmienić aby nie dochodziło do opuszczania UE. 

Brak komentarzy: