17 września 2015

Związki Zawodowe bez dotacji

Rząd PO postanowił w ramach kampanii wyborczej pozbawić Związki Zawodowe dotacji. Związek Zawodowy NSZZ "Solidarność" uważa że jest to zemsta władzy. Władza mówi że ten związek upolitycznił się. Te dotacje związkowcy wywalczyli sobie w 1991 roku przez AWS ale niesłusznie choć było uzasadnienie w tym że
nie stać było związkowców na zajmowanie się sprawami związku gdy musieli jednocześnie pracować.

Uważam że związkowcy powinni być wynagradzani tylko ze składek pracowniczych a nie z dotacji państwa. Jednak na tej operacji stracą małe firmy gdyż związkowcy za mało będą mieć pieniędzy by działać jak należy oraz nie będą mieli na tą działalność czasu bo będą musieli pracować.

Uważam że jak Związki Zawodowe nie spełniają potrzeb pracowników to ich działacze powinni mieć obcięte wynagrodzenia lub wymianę na innych. Gdy oni są dotowani przez państwo to nie ma jak obciąć im ich wynagrodzeń gdy nie spełniają potrzeb pracowników a wtedy mogą oni wiecznie i bezużytecznie sprawować swoje funkcje w Związkach Zawodowych.

Uważam że pracownicze Związki Zawodowe nie powinny mieć także swoich ośrodków wypoczynkowych jak np. ten w Kołobrzegu hotel "Bałtyk", bo zajmują się tylko sprawami pracowniczymi a nie ich rekonwalescencją. Tak władzy nie będzie kuło cokolwiek w oczy.

PO mówiła że pracodawcy dostali od państwa ok. 30 mln. zł. rocznie by mogli walczyć o swoje prawa w Komisji Trójstronnej i w Brukseli. PO mówiła też że związkowcy dostali tyle samo co pracodawcy a Jan Guz z OPZZ zaprzeczył temu. Jak widać to strona silniejsza i bogatsza jak pracodawcy może dostawać nawet dotacje od rządu PO by przeciwstawiać się Związkom Zawodowym ale to one powinny być uprzywilejowane w rozmowach z rządem a nie biznes.

Tak naprawdę to rządowi PO chodzi o ograniczenie Związkom Zawodowym pola działania, bo one przeszkadzają biznesowi z którym rząd ma układy. Silne związki są przeszkodą do wprowadzania ustaw przeciw pracownikom i dlatego rząd PO chce je uziemić w mawiając im że się upolityczniły bo mają konszachty z PiS. Pisałem już że Związki Zawodowe nie powinny wiązać się z jakąkolwiek partią bo zaszkodzą sobie. Tak naprawdę to PiS przywłaszczył sobie prawie wszystko w tym państwie a nawet i Związki Zawodowe, ale te związki wcale nie dały się upolitycznić. Szefem tego związku był kiedyś poseł PiS Janusz Śniadek i wtedy to ten związek był upolityczniony. Teraz szefowie tych związków miotają się między NSZZ "Solidarność" a PiS bo nie radzą sobie z głuchym i nieludzkim rządem PO Tuska i Kopacz a PiS wiele obiecuje gdy wygra wybory. Jak widać PiS-owi chodzi tylko o większy elektorat dla siebie a nie załatwianie spraw pracowniczych. Gdyby PiS naprawdę chciał załatwiać sprawy pracownicze to nie musiał by przywłaszczać sobie Związków Zawodowych i każdego roku składał by projekty do laski marszałkowskiej ale tego nie robi.

Można poradzić sobie bez dotacji państwa bo jak się chce to można działać skutecznie na rzecz pracowników nawet w małej firmie. Wystarczy protestować do skutku pod sejmem. Do tej pory walka o prawa pracownicze polegała na tym że najpierw odbywały się rozmowy w Komisji Trójstronnej ( rząd, pracodawcy i Związki Zawodowe ) a jak nie doszło do porozumienia to przed sejm wychodzili ludzie pracy wraz z działaczami związkowymi. Postali oni trochę pod sejmem i pogwizdali a potem się rozchodzili. Rządy widząc brak determinacji u ludzi pracy olały te protesty i dalsze rozmowy.

Uważam że Związek Zawodowy NSZZ "Solidarność" jako duży i silny powinien solidarnie brać udział w walce o sprawy pracownicze małych i średnich firm i tam gdzie nie ma Związków Zawodowych by wspomóc im w tej walce. Wiadomo że rządy w Polsce zlekceważą potrzeby malutkich i bezsilnych.

Suma sum - Jak do tej pory wszelkie Związki Zawodowe mając dobre uposażenie z dotacji państwa nie dbały o swoich pracowników jak należało by, ale jak będą finansowane przez pracowników to uszanują to i zaczną naprawdę walczyć o prawa pracownicze.

Akurat Związki Zawodowe mają asa w ręku w postaci strajku generalnego lub protestów do skutku pod sejmem aż rządy się ugną i z tego asa powinny korzystać za każdym razem jak chcą naprawdę coś dla pracowników wywalczyć. Innej drogi do swoich praw nie ma w Polsce.

Brak komentarzy: