12 września 2015

Aborcja czy życie

Akurat w tej sprawie nie ma dylematu, gdyż jedni są przeciw a pozostali za aborcją. Dziś głosowano nad obywatelskim projektem ustawy Komitetu inicjatywy ustawodawczej wnioskodawcy Kai Godek z Fundacji Pro prawo do życia. Wnioskodawca Godek proponuje sporządzenie listy w której będą zapisane osoby głosujące przeciw życiu - czyli za 
zabijaniem dzieci, czyli za dotychczasową aborcją która zakłada 3 przypadki w których można usunąć ciążę ; w przypadku zagrożenia życia matki, w przypadku wad genetycznych płodu i w przypadku gwałtu. Przed głosowaniem była burza na sali sejmowej w tej sprawie bo posłowie obrzucali się nawzajem epitetami z powodu różnic zdań. Jeden z posłów zaapelował w sejmie - nie dajcie się manipulować Kościołowi ! Natomiast Patryk Jaki z SP zastanawiał się dlaczego niektóre noworodki umierają w misce. Posłowie PiS nawoływali z mównicy sejmowej by państwo było normalne i zakazało aborcji ale normalność to jednak wolność wyboru a nie dyktat partii religijnych takich jak PiS i Kościoła. Jak widać to każdy poseł z własnego egoizmu ciągnął kraj w swoją stronę a nie w stronę potrzeb narodu. W końcu nikt nie będzie zmuszał wszystkich kobiet do aborcji więc ta ustawa nie może przeszkadzać komukolwiek.

K. Godek mocno przeholowała gdy powiedziała że PO pozwalając na zabijanie dzieci poprzez aborcję chce rozwiązywać problemy społeczne oraz że Polska stoi niżej niż hitlerowskie Niemcy gdy pozwala na zabijanie dzieci. - Akurat aborcja jest w wielu krajach od dawna ale po to by nie rodziły się dzieci niechciane i z wadami genetycznymi. Jeżeli są problemy społeczne to z innego powodu gdyż dziećmi które urodzą się z wadami genetycznymi to zajmują się rodzice a nie państwo.

PiS jest zdziwiony że podczas debat na ten temat jest wiele emocji gdy sprawa jest jednoznaczna - wszyscy mają głosować za bezwzględnym zakazem aborcji. No właśnie - jeżeli wszystkim posłom PiS nakazuje co ma zrobić to muszą być emocje gdyż w sejmie są skrajne poglądy na tą kwestię a w dodatku każdy z nich ma prawo głosować wg. własnego sumienia. Tego "własnego sumienia" PiS zakazuje stosować innym posłom podczas głosowań a sobie nie. I jak ma nie być emocji na sali sejmowej ?

Andrzej Rozenek skrytykował wnioskodawcę Godek i wypomniał jej że ona fotografuje się razem z narodowcami z ONR. Ona tłumacząc się odpowiedziała że nie jest z jakiejkolwiek partii a wniosek o całkowitym zakazie aborcji podpisali zwykli ludzie. Jednak sama nazwa "Fundacja Pro prawo do życia" mówi że ona jest orędowniczką PiS i Kościoła. Ja pamiętam ( inni też ) jak ksiądz Tadeusz Rydzyk z Radia Maryja nawoływał wielokrotnie od lat do tego by ludzie ( katolicy ) wychodzili na ulice i protestowali przeciw ustawie o aborcji i przeciw innym niereligijnym ustawom. Wtedy namnożyło się w kraju wiele organizacji religijnych które atakowały każdego kto jest przeciw ustawom religijnym, PiS i Kościoła. Tak powstała m.in. organizacja "Fundacja Pro prawo do życia". Te organizacje miały tupet by jeździć do Brukseli i protestować, bo rząd w Polsce nie chciał realizować ich pomysłów religijnych ale ich stamtąd przepędzono. Zaangażowanie nadgorliwe Kai Godek w sprawy Kościoła datuje się już od grudnia 1993 roku kiedy to feministki pierwszy raz zaatakowały kompromisową ustawę o aborcji. To wyjaśnia wszystko.

Kaja Godek z Fundacji Pro prawo do życia uważa że sejm ma obowiązek uchwalić ich ustawę o całkowitym zakazie aborcji, bo pod wnioskiem złożono ok. 6 mln. podpisów. Ona co prawda powiedziała że nie jest z jakiejkolwiek partii, ale nie powiedziała że pod tym wnioskiem podpisywali się tylko katolicy a to wyklucza jej projekt z głosowania nad jego przyjęciem przez sejm państwa świeckiego. Co ona teraz może ? Ona może ten projekt wyrzucić do kosza bo państwo nie jest od załatwiania spraw religijnych w tym katolików, Kościoła, partii religijnych ( w tym PiS ) i prywatnych księdza Tadeusza Rydzyka z Radia Maryja.

PiS i Kościół popierając bezwzględny zakaz aborcji zgadza się na rodzenie w kraju dobrego i złego. Dobre to zdrowe i normalne dzieci a zło to rodzenie wszelkich ludzkich anomalii w tym ludzi wypaczonych genetycznie jak m.in. downów, kalek, rudych, z wadami fizycznymi i psychicznymi itd. Wnioskodawca projektu ustawy p. Godek uważa że wyżej wspomniane wady genetyczne są wadami eugenicznymi i należało by je dopuścić do życia. A co za różnica jak ktoś nazwie wady genetyczne płodów gdy z nich urodzą się kaleki z wadami fizycznymi i psychicznymi ? Jak widać to niektórzy "idą po trupach" wymyślając różne i absurdalne argumenty by swoje osiągnąć nawet nie mając racji.

Tak to jest gdy bezmózgowce czytają i stosują dosłownie to co jest zapisane w księgach religijnych oraz wrzucają to w ustawy państwa świeckiego. Biblia daje tylko wskazówki jak wierni mają postępować ale przymusu nie ma. Takie bezmyślne i jednostronne rozumowanie życia i religii musi prowadzić do konfliktów w państwie i do emocji na sali sejmowej. Trudno żeby księgi religijne rozdrabniały się w szczegółach gdy poruszają jakiś problem, ale to nie powód by po swojemu je interpretować. Chodzi mi o to że w księgach religijnych nie pisze się o takich drobiazgach jak zarodki i płody bo chodzi tylko o nie zabijanie dzieci narodzonych, starszych i dorosłych ludzi. Z góry wiadomo oświeconym że jak religia zakazuje zabijania ludzi to znaczy że nie wolno zabijać urodzonych ludzi w tym i narodzonych dzieci. Zarodków i płodów żadna religia nie omawia bo te organizmy nie są jeszcze ludźmi oraz dlatego że 2000 lat temu nikt nie wiedział że istnieją zarodki gdyż nie było wtedy mikroskopów. Jak widać to niektórzy manipulują Biblią by swoje osiągnąć.

PiS i Godek chcą na siłę wprowadzić swój projekt a w tym celu straszą posłów proponując sporządzenie listy w której będą zapisane osoby głosujące przeciw ich projektowi. Tego nie wolno robić gdyż każdy poseł ma kierować się własnym sumieniem. Dyktatury nie wolno wprowadzać w demokrację. PiS chce kierować się własnym sumieniem ale innym posłom zabrania. Można być zdeterminowanym w jakiejś sprawie, ale nie wolno być popieprzonym psychicznie posłem i dyktatorem.

Premier Ewa Kopacz mówiła że boi się takich czasów kiedy ktoś za nią będzie decydować. Faktycznie PiS sam chce decydować za Polaków i trzeba to skrytykować, lecz Kopacz widzi tą dyktaturę w sytuacji aborcji ale nie widzi że rząd PO też sam decyduje za naród w innych sprawach choćby o emeryturach 67 lat. Niestety, obie partie są dyktatorskie i obie należy odrzucić w kolejnych wyborach.

Suma sum - Osoby religijne przy istnieniu ustawy o aborcji mogą bez przeszkód rodzić na potęgę wszelkie anomalie, ale szkoda tylko że nie można ich za to ukarać bo one poprzez swoją głupotę paskudzą populację w Polsce. Każda kobieta może przed urodzeniem sprawdzić swój płód i sama zadecydować czy urodzić dziecko czy nie. Oczywiście za tym wszystkim stoi PiS i Kościół ale po to Bóg dał każdemu człowiekowi sumienie by nim kierował się w życiu a nie tym co inni ludzie ( księża i posłowie z partii religijnych ) powiedzą. A tak wogóle to nikomu nie wolno zmuszać kobiet do rodzenia anomalii i wynaturzeń. Godek i PiS chcą by rodziły się wszystkie dzieci czyli także i te z wadami genetycznymi. Takiego zezwolenia nie daje nawet Biblia. Proponuję pani Kai Godek by zaniechała kolejny raz zmuszać sejm do wprowadzania ustaw religijnych, bo i tak te ustawy zostaną odrzucone. Tak uważam bo większość Polaków nie chce by Kościół mieszał się w sprawy państwa świeckiego.

Sejm nie uchwalił nowelizacji do ustawy o aborcji i wszystko pozostaje po staremu.

Brak komentarzy: