04 września 2015

Kampania referendalna 3

Kampania referendalna i wyborcza.

Przeciw referendum z dnia 6 września i 25 października są prawie wszyscy oprócz narodu. Przeciw referendum są partie polityczne oraz medialni komentatorzy, ekonomiści i politolodzy. Medialni komentatorzy, ekonomiści i politolodzy nakręcają spiralę odmowy pójścia na te referenda bo 

sprzyjają partiom politycznym. Oni jako argumentu przeciw chodzeniu na referenda używają pytań które wg. nich są absurdalne, niedorzeczne oraz oczywiste i dlatego nie powinny wogóle paść w referendum. Medialni komentatorzy, ekonomiści i politolodzy oświadczają w mediach że nie pójdą na referendum. Dla nich pytania w referendach to głupoty które nie powinny w nich być rozstrzygane.

Natomiast słuchacze i telewidzowie nie znając tematu na pewno zaakceptują punkt widzenia medialnych komentatorów, ekonomistów, politologów itd. i frekwencja w referendum z ich powodów może być nie wystarczająca by je przeprowadzić. 


  Tak pozbawia się naród narzędzi do stosowania demokracji.  

Referendum to najbardziej demokratyczny styl rządzenia państwem, bo każdy obywatel może się wypowiedzieć na temat jaki sam ustalił. Wymagana frekwencja to więcej niż 50 % a ją trudno uzyskać nawet przy innych pytaniach. Jeżeli frekwencja podczas referendum będzie za niska czyli poniżej 50 % to będziemy im zawdzięczać a wtedy należało by starać się o ponowne referendum by ci co kręcą się wokół partii politycznych i je popierają nie dyktowali narodowi co ma on chcieć od rządów.

Oni wmawiają nam także że JOW-y zabetonują scenę polityczną tylko dwiema partiami PO i PiS, że przy JOW-ach ludzie będą wybierać te same nazwiska które są znane, że przy JOW-ach jest to nie sprawiedliwe gdy partia zdobywa dużą ilość głosów w wyborach a wybiera się tylko jednego kandydata, że wszystkie kraje odchodzą od tego modelu itd.

Trochę racji w tym jest ale zawsze można zmienić tą mentalność i prawidła głosując przy JOW-ach zupełnie inaczej niż tradycyjnie np. głosując na nieznane nazwiska z partii którą się lubi pomijając osoby z pierwszych a czasami i z drugich miejsc list partyjnych bo w czołówce tych list partie wystawiają już znane osoby które należało by odrzucić bo one już za długo by rządzili a oni często są uwikłani w układy które powodują korupcję i inne malwersacje finansowo-gospodarcze. Jednak przy wyborze trzeba zwracać uwagę na poglądy danej osoby i partii zanim ich się wybierze by nie było w sejmie lewicowców, prawicowców, liberałów, partii religijnych i innych oszołomów. Jeśli już wybieramy i mamy wątpliwości to wybieramy tylko tych co proponują tylko realizowanie potrzeb wszystkich ludzi w kraju a nie wąskiej grupy społecznej i partyjnej. Pomijać trzeba tych co chcą zaspokajać potrzeby Kościoła i ludzi religijnych czyli ZP ( PiS, SP, PR i Kościół oraz prawicę ). Wtedy jest szansa na to że pozbędziemy się z sejmu nomenklatury III RP i oszołomów religijnych, czyli tych co rządząc już 25 lat zastygli w smole. Oni już nie potrafią myśleć nowocześnie i zmieniać się pozytywnie. 

Związkowcy mają jechać do Warszawy pikietować przed senatem by zapytać się - dlaczego politycy są przeciw referendum ? oraz czego boją się głosu narodu skoro dla nich pytania w referendum są proste i oczywiste ? Obiecują oni że rozliczą ich w wyborach parlamentarnych na jesieni jeśli senat zablokuje dziś referendum z 25 października.

Suma sum - Od jutra panować będzie cisza referendalna. Uważam że należało by iść na te referendum zapraszając rodzinę i znajomych by frekwencja dopisała i należy postawić krzyżyk na TAK przy każdym pytaniu. Niech przeciwnicy referendum i JOW-ów poczują siłę narodu. STOP dyktaturze partyjnej !

Brak komentarzy: