07 września 2015

Przeciw demokracji 2

Po referendum 

78,75 % głosowało na tak dla JOW, 17,37 % na tak dla finansowania partii politycznych z budżetu państwa a 94,51 % na tak dla korzyści podatnika. 7,80 % wyniosła frekwencja a wyniki
pochodzą z 33 okręgów wyborczych na 51.

W całości pytania referendalne wyglądają tak ; Czy jest pani/pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do sejmu RP ? Czy jest pani/pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa ? Czy jest pani/pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika ?

PO słowami Marcina Święcickiego uważa że wybory referendalne i wyborcze do parlamentu nie powinny być razem przeprowadzane bo nie do końca jest to konstytucyjne. Wg. niego ludzie nie rozumieli pytań i dlatego nie poszli na te referendum. PO po referendum zmieniła zdanie i powiedziała że może lepiej by było gdyby wybory referendalne odbywały się razem z wyborami parlamentarnymi. PSL słowami Janusza Piechocińskiego mówił że błędem było te referendum. SLD słowami Leszka Millera mówił że nie powinno dojść do tego referendum bo to była manipulacja partii politycznych. Miller za nie udane referendum oskarża Pawła Kukiza i Ryszarda Petru bo jednemu zachciało się JOW-ów a drugiemu finansowania partii politycznych od sponsorów. - Tak naprawdę to wszystkie partie oprócz PiS kłamią, bo powodem zniechęcania ludzi do pójścia na te referendum były JOW-y które gdyby weszły to mogły pozbawić ich władzy dośmiertnej.

PiS słowami Beaty Szydło mówił że chce referendum 25 października wraz z wyborami parlamentarnymi i uparła się by wprowadzić m.in. pytanie o 6-latkach by one szły do szkoły w wieku 7 lat a w ten sposób te referendum może nie mieć odpowiedniej frekwencji bo 70 % rodziców chce 6-latków w szkołach widzieć. Ona zapowiedziała że jak PiS zdobędzie władzę to będzie organizować referenda by odpowiadać na pytania wyborców. W tym jednak jest "drugie dno" gdyż wtedy PiS posługując się narodem będzie sam ustalał pytania i je wprowadzał w życie a wtedy PiS osiągnie wszystko to co zechce np. wprowadzi wszystkie swoje zachcianki i państwo religijne. Obecnie nie ma w Polsce atmosfery dla referendum i JOW-ów gdyż mamy partie polityczne które są dyktatorskie i skrajne w poglądach jak np. PO i PiS a lewica jest do dupy bo prl-owska. Te partie polityczne nie rozumieją i nie stosują demokracji czyli realizowania tylko potrzeb narodu. Jeżeli PiS obiecuje coś dla ludzi to nie wiele jest z tego dla nich a jak zdobędzie władzę to zapomni o tym co obiecywał lub rozłoży ręce i powie - nic nie możemy zrobić bo zajmie się rozszerzaniem władzy dla Kaczyńskiego i Kościoła.

Wszyscy posłowie oprócz PiS mówili że wiedzieli o tym że referendum nie będzie miało frekwencji większej niż 50 %. - To każdy Polak mógł przewidzieć ponieważ wszystkie partie polityczne oprócz PiS oraz medialni komentatorzy, ekonomiści i politolodzy agitowali przez cały okres kampanii referendalnej społeczeństwo by nie szło na te referendum i robili to antydemokratycznie co oznacza że one nie są demokratyczne.

Posłowie uważają że mamy demokrację przedstawicielską. SLD i SP Jarosława Gowina najbardziej podkreślają że po to są wybierane ich partie by posłowie za naród decydowali. PO i PiS od początku swej kariery były partiami dyktatorskimi. Posłowie w ten sposób chcą tłumaczyć dyktaturę partyjną jaka jest od 1989 roku. Ja uważam że nie ma takiej demokracji jak demokracja przedstawicielska, bo partie polityczne nie mają prawa same narzucać społeczeństwu swojego widzimisię często opartego na ideologii danej partii bez głosu ludu. Tylko głos ludu jest demokracją a partie polityczne są od tego by go słuchać i realizować tylko potrzeby narodu nawet bez demokracji. Tylko po to są one wybierane.

Suma sum - Wynik referendum jest już ustalony i podany przez PKW i pochodzi z 51 okręgów wyborczych. Szkoda tylko że społeczeństwo nie jest przekonane do referendum i je olewa na swoją szkodę gdyż za jego pomocą mogło by uzyskać to co chce a tak partie polityczne robią z nim to co chcą. Tak naprawdę to i pytania w referendum nie były zachęcające do udziału w nim, bo nie dotyczyły bezpośrednio narodu. JOW-y dotyczą partii politycznych, finansowanie partii politycznych z budżetu państwa dotyczą partii politycznych a korzyści na rzecz podatnika dotyczą biznesmenów. Tak naprawdę to te wczorajsze referendum zawalili posłowie, gdyż mogli dopisać pytania PiS-u z których część była postulatami narodu. Wtedy była by odpowiednia frekwencja, bo pytania dotyczyły by bezpośrednio narodu.

Brak komentarzy: