Płace w Polsce mogą być wyższe.
Jeremi Mordasiewicz jeden z przedstawicieli pracodawców prywatnych mówił że nie mamy w Polsce ubóstwa ale wynagrodzenia nadal nie będą takie jak na zachodzie bo mamy wysokie koszta produkcji i niższą niż na zachodzie produktywność, czyli mniej towarów produkujemy. On to w prosty sposób przełożył i wg. niego jest tak :
skoro mniej produkujemy, to mniej musimy mieć w kieszeniach pieniędzy niż ludzie na zachodzie Europy.
Prawda jest jednak odmienna. To że mamy niższą produktywność to wcale nie oznacza że nie możemy mieć wyższych płac ano dlatego że mimo niższej produktywności płacimy więcej niż na zachodzie za usługi i towary co daje polskim i zagranicznym firmom w Polsce olbrzymie zyski które mogą być nawet większe niż firm na zachodzie. Z tego wynika że można zwiększyć ludziom pracy płace bo firmy mają dosyć kasy na te operacje. Kolejne rządy - jak widać - zakłamują tą prawdę by nie podnosić płac a tacy jak Mordasiewicz to pracują na rzecz rządu PO i będą nadal kłamać.
Z tego wynika też i to że Polacy mogą zarabiać porównywalnie lub więcej niż ludzie na zachodzie Europy. Te odkrycie jednak nie przekłada się na wyższe płace w Polsce bo nie ma woli pracodawców i kolejnych rządów a nie ma tej woli bo rządzący biorą w łapę od biznesu by nie podnosić płac ludziom pracy. W dodatku zezwolono na lobby biznesowe w sejmie i w europarlamencie a to pozwala jemu forsować to co chce bo ma dużą kasę. Tego lobby nie powinno być wogóle w parlamentach, bo biznes nie jest stroną poszkodowaną i potrzebującą oraz nie musi walczyć o swoje bo ma zanadto.
Niemcy w tym i Junckers przew. PE chcą by płace w całej UE były jednakowe. W UE stawki wahają się w granicach od 8 do 14 euro za godzinę pracy. W Niemczech najniższa stawka wynosi 8,5 euro a w Szwajcarii 14. Zachód chce ujednolicić płace w całej Unii bo im biznes ucieka do tzw. biedniejszych krajów Unii.
Suma sum - Pieniądze są ale nie ma woli. Tak to wygląda z bliska. Dlatego należało by zmusić firmy i rządy by podnosili płace ludziom pracy tak jak należy bo pieniądze w firmach są, lecz nie ma z ich strony dobrej woli. Uważam że wysokość płac należy ustalać wg. zysków firm, by nie było manipulacji z ich strony. W tym celu należy ustalić im najpierw próg, czyli procent jaki firma ma przeznaczać na płace swoim pracownikom ze swoich zysków. Wtedy dopiero będzie sprawiedliwie dzielony zysk. Trzeba wiedzieć że to ludzie pracują na zysk firmy a nie odwrotnie. Zawsze niewolnikom firmy dawały narzędzia do pracy, bo oni nie chcieli pracować gołymi rękami, ale zysk kapitaliści zbierali. To można zmienić.
Jeremi Mordasiewicz jeden z przedstawicieli pracodawców prywatnych mówił że nie mamy w Polsce ubóstwa ale wynagrodzenia nadal nie będą takie jak na zachodzie bo mamy wysokie koszta produkcji i niższą niż na zachodzie produktywność, czyli mniej towarów produkujemy. On to w prosty sposób przełożył i wg. niego jest tak :
skoro mniej produkujemy, to mniej musimy mieć w kieszeniach pieniędzy niż ludzie na zachodzie Europy.
Prawda jest jednak odmienna. To że mamy niższą produktywność to wcale nie oznacza że nie możemy mieć wyższych płac ano dlatego że mimo niższej produktywności płacimy więcej niż na zachodzie za usługi i towary co daje polskim i zagranicznym firmom w Polsce olbrzymie zyski które mogą być nawet większe niż firm na zachodzie. Z tego wynika że można zwiększyć ludziom pracy płace bo firmy mają dosyć kasy na te operacje. Kolejne rządy - jak widać - zakłamują tą prawdę by nie podnosić płac a tacy jak Mordasiewicz to pracują na rzecz rządu PO i będą nadal kłamać.
Z tego wynika też i to że Polacy mogą zarabiać porównywalnie lub więcej niż ludzie na zachodzie Europy. Te odkrycie jednak nie przekłada się na wyższe płace w Polsce bo nie ma woli pracodawców i kolejnych rządów a nie ma tej woli bo rządzący biorą w łapę od biznesu by nie podnosić płac ludziom pracy. W dodatku zezwolono na lobby biznesowe w sejmie i w europarlamencie a to pozwala jemu forsować to co chce bo ma dużą kasę. Tego lobby nie powinno być wogóle w parlamentach, bo biznes nie jest stroną poszkodowaną i potrzebującą oraz nie musi walczyć o swoje bo ma zanadto.
Niemcy w tym i Junckers przew. PE chcą by płace w całej UE były jednakowe. W UE stawki wahają się w granicach od 8 do 14 euro za godzinę pracy. W Niemczech najniższa stawka wynosi 8,5 euro a w Szwajcarii 14. Zachód chce ujednolicić płace w całej Unii bo im biznes ucieka do tzw. biedniejszych krajów Unii.
Suma sum - Pieniądze są ale nie ma woli. Tak to wygląda z bliska. Dlatego należało by zmusić firmy i rządy by podnosili płace ludziom pracy tak jak należy bo pieniądze w firmach są, lecz nie ma z ich strony dobrej woli. Uważam że wysokość płac należy ustalać wg. zysków firm, by nie było manipulacji z ich strony. W tym celu należy ustalić im najpierw próg, czyli procent jaki firma ma przeznaczać na płace swoim pracownikom ze swoich zysków. Wtedy dopiero będzie sprawiedliwie dzielony zysk. Trzeba wiedzieć że to ludzie pracują na zysk firmy a nie odwrotnie. Zawsze niewolnikom firmy dawały narzędzia do pracy, bo oni nie chcieli pracować gołymi rękami, ale zysk kapitaliści zbierali. To można zmienić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz