13 maja 2015

Wybory prezydenckie II tura 2

Gdy grunt pod nogami się pali, to PO chwyta się fali. Fala może popchnąć do przodu a może i rozmyć nagłe i pochopne zamiary.

Radosław Sikorski z PO marszałek sejmu wygłosił dziś priorytety rządu PO. Mówił on o debacie m.in. w sprawie wprowadzenia urlopów dla samotnych ojców, niefinansowania lub finansowania partii politycznych z budżetu państwa, o wprowadzeniu JOW-u, o kadencyjności dla PKW itd. On jest za JOW-ami od początku ale nie popiera niefinansowania partii politycznych z budżetu państwa bo nie chce by tylko oligarchia i zamożni rządzili państwem.

Gdy PO grunt pod nogami się pali, to szybko uchwala ustawy i 
debatuje nad pozostałymi oczekiwanymi przez naród. Jak PO i Bronisław Komorowski utrzymają swoje stołki, to po wyborach zapomną co obiecywali narodowi. Taka to partia - obłudna i obiecująca by wygrać wybory.

Ewa Kopacz premier już się zabezpieczyła przed wszelkimi podwyżkami płac i ostrzega by nie ufać tym politykom co je obiecują bo się rozczarują. Kopacz dodała że budżet państwa nie wytrzyma tych obiecanek. Tymi wypowiedziami Kopacz wykreśliła siebie i PO z sejmu bo pieniądze są na podwyżki płac, na kwoty wolne od podatków, na renty, emerytury i zasiłki. Miliardy złotych idzie na inwestycje bez których głodny i biedny Polak wytrzyma a żołądek jest ważniejszy niż inwestycje z których tylko bogacze będą korzystać i to nie wszyscy. Innym źródłem finansowania podwyżek płac, kwot wolnych od podatków, rent, emerytur i zasiłków jest cykliczne podnoszenie płac do właściwej wysokości pracownikom płacącym podatki od dochodu. Bez tej operacji pacjent ( zwykły obywatel ) umrze. Kolejne rządy zaniechały tej operacji i naród powoli wymiera a dowodem na to jest pogłębianie się niżu demograficznego i emigracja. Jednak kolejne rządy mają to gdzieś i dlatego trzeba zmienić obecny system władzy dyktatorskiej i reżimowej na obywatelski.

Zgadzam się ze zdaniem Sikorskiego jeśli chodzi o finansowanie partii politycznych, bo nie każdą partię stać na samofinansowanie a każda ma prawo startować w wyborach parlamentarnych. Tak wymaga demokracja.

Paweł Kukiz chce dla obu kandydatów na prezydenta debaty w Lublinie. On ma ją prowadzić w obecności swoich zwolenników. Grzegorz Schetyna min. MSZ z PO uznał jego działania za hepening polityczny i dał do zrozumienia że w tym hepeningu prez. Komorowski nie weźmie udziału. - Paweł Kukiz nie miał prawa organizować wspólnej debaty z udziałem obydwu kandydatów na prezydenta gdyż nie jest osobą uprawnioną do tego rodzaju działań a tego rodzaju debat nie uprawia się wogóle oraz dlatego że odpadł on w wyborach. Ważne dla narodu debaty organizuje się i należy organizować tylko w telewizji, by każdy wyborca miał dostęp do śledzenia na bieżąco tych debat. Tak praktykuje się prawie w każdym kraju. Każde inne miejsce niż telewizja może nie przekazywać w całości debaty a prowadzący debatę będzie jednostronnie i pod swoim kątem ją prowadził. Wtedy ta debata nie miała by żadnego sensu bo kandydaci byli by pod presją jednej formacji politycznej. Żeby debaty były uczciwe to należało by przed spotkaniem kandydatów zebrać pytania od narodu do kandydatów jako dodatkowe dla prowadzących te debaty. Te działania też powinny być powszechną i obowiązkową praktyką. Jeszcze jest czas by doprowadzić do tych pożądanych przez naród praktyk.

Wydaje mi się że Kukizowi trochę odbiło bo przy pierwszym podejściu zdobył wysokie notowania podczas wyborów prezydenckich i dlatego wygłupia się. Jemu wydaje się że tylko on i jego ruch ma rację a to daje mu pozwolenie na mądrzenie się podczas tej debaty. Nie zaprzeczam że oddanie władzy obywatelom jest najlepszym programem Ruchu Obywatelskiego Pawła Kukiza dla narodu, ale to nie powód by samemu szarogęsić się i narzucać innym swoje poglądy. Już pisałem że jednomandatowe okręgi wyborcze dobre są, ale tylko wtedy gdy większość kandydatów na posła i prezydenta ma zbliżone poglądy a wszyscy będą realizować tylko potrzeby narodu a nie swoje poglądy. Tak obecnie nie jest bo mamy posłów o poglądach liberalnych, lewicowych, ludowych, prawicowych, religijnych i nijakich a normalnych wogóle nie ma. To oznacza że JOW obecnie może wprowadzić tylko chaos, kłótnie i skrajne różnice zdań na ten sam temat a to w sumie nie pozwoli na uchwalenie jakiejkolwiek ustawy. Obecnie JOW-y mogą zepsuć całą imprezę bo ludzie będą wybierać znane i zasłużone osoby w tym m.in. z uczelni, byłych premierów i prezydentów, przewodniczących NIK, PAN, IPN, Sądów itd. gdy oni wywodzą się z PRL-u i z nomenklatury III RP a zapomną o zwykłych i uczciwych ludziach ze szkodą dla Polski chyba że ktoś przewidzi tą niezdrową sytuację i postawi im szlaban przy każdych wyborach.

Uważam że najpierw należy przeprowadzić nowe wybory parlamentarne a do nich należy wybierać tylko tych kandydatów którzy wyrzekną się swoich poglądów i przyrzekną na Konstytucję RP że jako posłowie będą realizować tylko potrzeby narodu. Wtedy JOW ma rację bytu i należy go wprowadzić.

Kukiz ma trochę racji, bo jeżeli kandydaci zabiegają o głosy jego elektoratu to powinni na nie zasłużyć. Wtedy powinni oni przedstawić swój program dla narodu a nie dla siebie i swojej partii. Kukizowi jednak powinny wystarczyć debaty już zaplanowane w mediach. Z nich dowie się on tego czego oczekuje.

Media które nie popierają PiS atakują Kukiza bo nie chcą go w sejmie. Z góry zarzuciły mu że on stara się o to by swój ruch zamienić na partię polityczną która będzie utożsamiać się z obecnymi partiami czyli będzie taka sama jak obecne zdezelowane. Media te dlatego złośliwie wypowiadają się o Kukizie, bo są nieprzychylne JOW i oddaniu władzy narodowi. To wyjaśnia wszystko. Obecne partie chcą zachować obecny system władzy, by wiecznie wysiadywać na stołkach swoje zgniłe jaja.

SLD też jest przeciw JOW bo boi się że nie będzie już partii politycznych a tylko one wg. SLD są demokracją. - Akurat demokracja jest tylko wtedy gdy wybiera się indywidualności a nie partie gdyż każdy może startować do wyborów a jak już wybierze się partie to z całym bagażem i ciągle wybiera się te same osoby. Poseł musi być kadencyjny ( kadencja do 4 lat ) i wymieniany co jakiś czas bo - za długie rządzenie, to mózgu wypróżnienie.

PSL też jest przeciw JOW bo boi się że już nie będzie tej partii w sejmie. - JOW boją się tylko złe dla Polski partie. Nic tu dodać, nic tu odjąć.

Ojciec Andrzeja Dudy zapowiedział że jego syn nie będzie słuchał Jarosława Kaczyńskiego jako prezydent. Ojciec Dudy chciał tą informacją namówić nieprzychylnych PiS i Dudzie wyborców do głosowania na niego. Jest w wypowiedzi ojca Dudy kpina gdyż on dodał że jego syn ma takie samo zdanie jak Jarosław Kaczyński. W tej sytuacji faktycznie trudno słuchać Kaczyńskiego.

PiS jak rządził to chciał zmienić Konstytucję ale na swoje modły a dziś gdy grożą mu JOW-y to nie chce jej zmieniać. Jak widać PiS dba tylko o swoją partię i jej poglądy ale nie o potrzeby narodu.

PiS mówił że nie dzieli Polaków ale zarzuca to PO bo podzieliła ich na racjonalnych i radykalnych. - Jak zwykle PiS kłamie gdyż dawno temu bo już w 2005 roku podzielił on Polaków na Polaków i Niepolaków a Kościół mu wtóruje. Przypomnę że przed wyborami na prezydenta w 2010 roku Kaczyński nawet Gierka i Putina zachwalał. Jak widać nie można wierzyć Kaczyńskiemu i PiS.

Duda jako wyższy poziom życia dla Polaków to obiecuje tylko kwotę wolną od podatku. To oznacza to co już pisałem wielokrotnie że PiS nie ma zamiaru podnosić ludziom płac oraz nie wie jak to się robi. Kaczyński jak i Tusk chcieli mieć władzę absolutną nad swoimi partiami i nad narodem a niskie płace i niewolnictwo to najlepszy sposób na to.

Duda porusza czułe struny społeczeństwa by wygrać wybory. Obiecuje on że zajmie się pokrzywdzonymi a jest ich dużo bo PO prowadzi opresyjną politykę wobec narodu. Powiedział Duda że każdym Polakiem zajmie się gdy zostanie prezydentem. O nim członkowie PiS mówią że jest wrażliwy na ludzką krzywdę. Płakać się chce jak słucha się Dudę i posłów PiS. Dziś Duda już nie krzyczał na wyborców lecz czule zwracał się do nich obiecując im obiecanki aż płakać się zachciało. Naprawdę.

Suma sum - PO popadła w obłęd gdy 1 procent zaważył na wyniku I tury wyborów i dlatego pospiesznie wrzuca kolejne zaniechane wcześniej ustawy pod obrady sejmu. Natomiast PiS nie ciesząc się 1-procentową przewagą nad PO z dnia na dzień obiecuje ludziom coraz więcej obiecanek.

Brak komentarzy: