27 maja 2015

Po wyborach prezydenckich 2015 3

Andrzej Duda nowy prezydent z PiS przygotowuje się do sprawowania funkcji prezydenta którą przejmie 6 sierpnia po Bronisławie Komorowskim ale jeszcze nie ma dla niego miejsca na jego urząd. Na poręczy u jego drzwi ktoś zawiesił balony z życzeniami. Pewno ludzie życzą mu by balony wyniosły go w kosmos bez powrotu bo za dużo obiecywał ludziom bez pokrycia w kampanii wyborczej oraz po to by nie robił on ludzi w balona obiecując 
na wyrost i wmawiając im że całkowicie odciął się od macierzystego PiS. Beata Szydło z PiS oznajmiła że Duda w pierwszej kolejności złoży projekt ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego z 67 lat do poprzedniego stanu oraz projekt ustawy o kwocie wolnej od podatku. Posłowie PiS samokrytycznie przyznali że z realizacją ich pomysłów nie będzie łatwo, ale jak PiS zdobędzie władzę to je zrealizuje. Sęk w tym że PiS nie rokuje ponownego rządzenia w państwie ze względu na swoje religijne poglądy i powiązania z Kościołem. One nie pasują w państwie świeckim a naród nawet ten katolicki nie chce kolejnego reżimu ( IV RP PiS-u ) po okupacji niemieckiej i sowieckiej.

Bronisław Komorowski stary prezydent z PO szykuje się do oddania swojego stołka Andrzejowi Dudzie. Natomiast PO ma być teraz ludzka. Premier Ewa Kopacz po przegranej Komorowskiego wyciągnęła wnioski i zapowiedziała że politycy PO będą teraz chodzić po ludziach i pytać się ich - czego oni oczekują od rządu ? - Nie trudno się domyślić że jak będzie chodzić się po ludziach to oni nie będą mogli otworzyć buzi by wydobyć z siebie nawet jednego słowa. Nie tak się rozmawia z ludźmi. Ludzi trzeba słuchać co chcą od rządu i to należy im zrealizować o ile jest to możliwe. PO woli robić tylko dobre wrażenia i do tej pory rozmawiała ale tylko z przedstawicielami niektórych grup społecznych takimi jak m.in. Związki Zawodowe. Strona rządowa porozmawiała sobie ze stroną związkową ale realizowała tylko to co wcześniej sama sobie ustaliła. Teraz zapowiada się podobnie.

Uważam że na PO już jest za późno by zmieniła swój stosunek do ludzi w kraju i do ich potrzeb. Nie można po 25 latach zasiedzenia w ławach sejmowych i po 8 latach rządzenia zmienić swojego nieludzkiego charakteru. Jeśli nawet politycy PO będą pytać się obywateli - czego oni oczekują od rządu ? - to i tak ten rząd będzie akceptować tylko sprawy drugorzędne dla nich dotyczące m.in. inwestycji w tym przedszkoli, szkół i dróg oraz Karty wielkich rodzin a to co najważniejsze to będzie odsunięte od realizacji bo już w trakcie wyborów prezydenckich Ewa Kopacz zapowiedziała że nie ma w budżecie na to pieniędzy. Janusz Piechociński z PSL też mówił to samo co Ewa Kopacz bo jest koalicjantem PO. On mówił o tym dziś a Ewa Kopacz wczoraj więc można wysunąć taki wniosek z tego że Ewa Kopacz kłamała i zwodziła Polaków tak jak czynił to Donald Tusk. PO ma we krwi kłamstwa i zwodzenie Polaków w celu wygrania wyborów a jej nie da się przetoczyć i wymienić na nową. Można oczekiwać że nic się nie zmieni dopóki ta partia się nie zmieni a na to nie ma żadnych na widoku przesłanek.

Jacek Rostowski były minister finansów z PO zapowiedział że PO po przegranej Komorowskiego będzie rozszerzać się światopoglądowo ale bardziej w kierunku konserwatywnym. On tak samo jak Kopacz i Piechociński z góry zakłada że dojdzie do katastrofy finansowej kiedy A. Duda będzie realizował swoje obietnice z kampanii wyborczej. On zauważył że jak PiS wygra wybory parlamentarne na jesieni to będzie to najciemniejsza w historii karta Polski. - Ano będzie to najciemniejsza w historii karta Polski gdy PiS wygra wybory parlamentarne na jesieni ale dzięki PO która nie widziała potrzeb ludzi.

PO zaniechała uchwalenia projektu ustawy o związkach partnerskich większością głosów w sejmie a Ewa Kopacz zapowiedziała że rząd PO powróci do tej ustawy w przyszłej kadencji. - W przyszłej kadencji może nie być PO a jeśli będzie to nowy prezydent A. Duda będzie blokować każdą ustawę światopoglądową dotyczącą religii i tak Polska zostanie w tyle za Europą bo bez ustawy o związkach partnerskich. Można przypuszczać że to konserwatyści w PO głosowali przeciw tej ustawie i dlatego uważam że partie powinny być spójne poglądowo i mieć ten sam kierunek. Akurat PO - jak mówił Jacek Rostowski - pozostanie na przekór prawidłom wielowarstwowa bo będzie rozszerzać się światopoglądowo i tak nie będzie ona przewidywalna w swoich działaniach. Wybierając na jesieni PO nie będziemy wiedzieli na co głosujemy. Tak naprawdę to jestem za tym by partie składały się z członków o różnych poglądach ale te poglądy muszą być nakierowane na słuszny cel, czyli na realizowanie potrzeb całego narodu a nie na poglądy poszczególnych członków partii. Wtedy taka partia będzie przewidywalna.

Suma sum - PO obiecując wyjście do ludzi to tak naprawdę nie chce wylecieć z sejmu na jesieni. Tak naprawdę to PO nie wie jak rozmawia się z ludźmi spoza sejmu bo Donald Tusk z góry nakreślił tej partii kierunek działania - oby do kolejnych wyborów dotrwać a dalej to se poradzimy. Z góry Tusk postanowił być dyktatorem w partii PO oraz w rządzeniu krajem i dlatego do dziś nie było z udziałem tej partii konsultacji społecznych. Jak ktoś widzi kasę to nie zauważa ludzi - tak postępują posłowie PO. PiS postępuje podobnie ale jego celem jest nie kasa która jest na drugim miejscu, lecz władza absolutna Kaczyńskiego z udziałem Kościoła. Obydwaj są gówna warci. Jesień powinna PO i PiS wyeliminować z sejmu bo za długo te partie rządzą i to dosłownie a dialog społeczny wogóle nie jest brany pod uwagę.

Niektórzy komentatorzy i dziennikarze podlizując się Dudzie i PiS-owi mówią uparcie że PiS ma zdolności koalicyjne by rządzić na jesieni gdy tak naprawdę PiS ich nigdy nie miał i nie będzie miał a sam też nie chce być w koalicji z innymi partiami bo zawsze sam chciał rządzić Polską. PiS - mimo zapewnień że chce wychodzić do ludzi po wygranych na jesieni wyborach parlamentarnych - to pozostanie dyktaturą jak i PO. Demokracja nie może polegać tylko na tym by ludzie mieli prawo głosować.

Brak komentarzy: