08 maja 2015

Wybory prezydenckie 10 maja 2015 19

Podsumowanie kampanii wyborczej na prezydenta i dodatki które nie zmieściły się w poprzednich artykułach. Cd.

Marian Kowalski z RN : "Ja nigdy nie spocznę dopóki w sejmie nie zasiądą młodzi patrioci którzy poprowadzą Polskę ku świetlanej przyszłości ! Patriota wg. niego nie może być wylosowanym z kapelusza Wojciecha Jaruzelskiego. - Każdy inaczej pojmuje patriotyzm ale żaden z kandydatów nie spełnia właściwej formuły patriotyzmu bo 
każda partia kieruje się własnymi interesami i poglądami.

On jest przeciw JOW i nie ma się co mu dziwić gdyż prawica to dyktatura jednostki by rządzić państwem silną ręką. On chce by nie finansowano partii politycznych bo posłowie i tak za dużo zarabiają a w dodatku zasiadają w radach nadzorczych. On z góry zakłada rozpad UE i chce by prezydent Polski był patriotą i prekursorem nowej jakości politycznej. UE uważa on za przeżytek archaiczny i stawiać chce na polską silną armię. Narzeka on że Polska została sprzedana UE. - Kowalski to kolejny oszołom prawicowy bo nie da się przeskoczyć samego siebie. Zmieniać trzeba tylko to co trzeba i można ale nie wszystko bo powrócimy do monarchii i dyktatury jednego człowieka. UE jeszcze nie może być archaiczna gdyż za krótko istnieje ale prawica to jest archaiczna bo istnieje kilkaset lat i nigdy się nie sprawdziła a do tego jak wchodziła do władzy z Kościołem to wtedy była wojna lub zabory bo zawsze chciała wolności dla swojego kraju a wolny od sojuszy kraj jest łatwym łupem dla zaborcy i agresora zewnętrznego. Z tej lekcji także prawica powinna wyciągać właściwe wnioski.

Chce on skasować ZUS bo jest piramidą finansową. Nie chce on by sitwa czyli poseł powiązany z Urzędem Skarbowym i pracodawcą narzucali pracownikom swoje prawa czyli wyzysk. Posłowie PSL i SLD nadal siedzą w tych urzędach wg. niego jakby była to ich stała praca. On chce rozwalić tą sitwę tak jak wielu innych kandydatów na prezydenta. Praca ma być tylko dla Polaków a nie dla obcych korporacji by oni nie byli parobkami pracującymi za 1000 zł. miesięcznie. - Tu ma rację Kowalski. Wg. niego praca a nie zasiłki - to droga do sukcesu. - Tu nie ma racji Kowalski gdyż każdy pracownik może znaleźć się na zasiłku gdy straci zdrowie. Sukcesem nie może być zabieranie ludziom zasiłków chorobowych i dla bezrobotnych. Akurat nie wolno wszystkiego rozwalać i zabierać ponieważ ludzie odkładali w składkach i podatkach na swoje renty, emerytury i zasiłki. Czy Kowalski da im coś w zamian gdy wszystko im zabierze ? Na pewno nie. Akurat nie Kowalskiemu i jemu podobnym jest decydować o tym co komu zabrać. Od tych decyzji jest społeczeństwo a sejm to zatwierdza. Nie wiadomo co on zrobi by ludzie w Polsce nie byli upodleni ubóstwem i nie pracowali za 1000 zł. miesięcznie. Na te pytanie żaden kandydat na prezydenta nie zna odpowiedzi. Może wszyscy są sitwą i nomenklaturą 1989-2015 i dlatego nie chcą podnosić ludziom płac ? Wszystko jest możliwe.

Marian Kowalski chce by do parlamentu dostawały się partie które przekroczyły 1 lub 2 % w progu wyborczym by więcej w sejmie ich było. - Tak on się ratuje bo on i jego ruch z zerowym poparciem w sondażach jest poniżej progu wyborczego. Ten problem to osobna półka. Uważam że do sejmu powinny dostawać się wszystkie partie które przekroczyły próg wyborczy o 1 % by jedna nie dominowała. Jeśli tych partii było by więcej niż 15 to więcej już nie można by było przyjmować do sejmu. Żeby była demokracja to każda partia powinna dostać po tyle samo mandatów. Wtedy nie będzie dominującej partii w państwie i reżimu partyjnego dla dobra ogółu Polaków. Każda partia wtedy miała by prawo zajmować stanowiska w państwie jako minister jeśli wystarczy tych stanowisk dla każdej. Tak może być tylko wtedy gdy większość partii nie ma skrajnych poglądów jak np. lewica i prawica oraz partie religijne bo wtedy one sejm zdominują na szkodę Polski. Obecnie każda partia to dyktatura. To oznacza że trzeba pozostać przy 5 % progu wyborczym, bo długo nie będzie normalnych i demokratycznych partii w Polsce.

Są i inne możliwości by demokracja była w sejmie. Trzeba wtedy skasować partie polityczne a w ich miejsce należy wybierać kandydatów na posłów z różnych środowisk i tzw. "wolnych strzelców". Wtedy każdy Polak będzie mógł być posłem gdy spełni odpowiednie wymogi oraz nie będzie wtedy partiokracji i reżimu partyjnego. Trzeba także pilnować by te osoby nie kandydowały do parlamentu kolejny raz po 4-letniej kadencji. Kadencja dla poszczególnych posłów i partii nie może być dłuższa niż 4 lata. To pozwoli na cykliczne odświeżanie parlamentu. Do tego przedsięwzięcia na skalę światową potrzebna jest zmiana Konstytucji.

Jednak istnieje zagrożenie dla państwa gdy do parlamentu za dużo starać się będzie osób i partii niepożądanych jak m.in. ; partie i ludzie o poglądach prawicowych, religijnych i komunistycznych. Te kwestie powinna wyregulować z góry Konstytucja, by ludzi i partii o skrajnych poglądach nie dopuszczać do wszelkich wyborów. I tu jest problem dla Konstytucjanolistów bo obecnie nawet normalność może być uważana za skrajność gdyż obecna scena polityczna przyzwyczaiła się do dzisiejszego modelu rządzenia czyli do dyktatury partyjnej. Prawica też inaczej pojmuje normalność wprowadzając przy tym naród w błąd. Dla prawicy normalność to powrót do dzikiego kapitalizmu, do wyzysku pracowników, do zakazu strajkowania przez pracowników, do skasowania Związków Zawodowych i biurokracji która powinna być tylko mocno odchudzona, do skasowania podatków dochodowych oraz do skasowania demokracji na rzecz reżimu monarchy. Prawica różnie się wypowiada na te tematy ( bo ona do końca nie wie czego chce ), ale myśli tak samo jak wcześniej napisałem. Cd. nastąpi.

Brak komentarzy: