Praca i płaca w Polsce.
W 2007 roku Donald Tusk zapowiadał że "Polacy będą wracać z emigracji bo praca będzie tu się opłacać".
Jarosław Kaczyński w 2006 roku mówił że "nie ma nic w tym że Polacy wyjeżdżają za pracą za granicę bo mamy wolność, jednak pod warunkiem że
zachowają oni związek psychiczny z Polską i zachowają w sobie perspektywę powrotu".
PiS potwierdził dziś że faktycznie Polacy nie chcą powracać do kraju bo nie mają do czego. Natomiast PO zauważyła ten fakt i dodała że faktycznie za granicą są lepsze zarobki i dlatego Polacy tam wyjeżdżają ale jest zdania że nie jest w Polsce źle bo prez. Bronisław Komorowski rok przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi dał rodzinom Kartę wielkich rodzin, ulgi na trzecie dziecko, żłobki i przedszkola na lepszych niż dotychczas warunkach itd.
Po 2005 roku gdy rządził PiS była największa emigracja za pracą bo otwarto europejskie rynki pracy po wstąpieniu Polski do UE i te zjawisko było normalne. Jednak nienormalne jest to że Polacy wyjeżdżają nadal za granicę za lepiej płatną pracą bo polskie władze od 1989 roku nie dają nadziei na pozytywne zmiany w płacach dla Polaków w kraju.
Polska nadal nie ma swoich władz gdyż część posłów w parlamencie ma korzenie PRL-owskie czyli ruskie a pozostali popierają kapitalistów rodzimych i zagranicznych.
Donald Tusk jak zwykle obiecywał Polakom na emigracji "złote góry" by wygrać wybory parlamentarne w 2007 roku. On cały czas kłamał i obiecywał bo to taka kanalia. PO wie o tym że za granicą są lepsze zarobki i dlatego Polacy tam wyjeżdżają ale nic nie robi by podnieść w Polsce płace tak by oni nie wyjeżdżali za granicę. PO w zamian chwali się Kartą wielkich rodzin i innymi ulgami ale bez wysokich płac dla wszystkich Polaków te ulgi są nic nie warte.
Natomiast PiS też nie miał zamiaru podnosić płac do takiej wysokości by Polacy nie wyjeżdżali za granicę. PiS jak już pisałem karmi społeczeństwo polskie tylko wartościami, tradycją i religią katolicką bo nie stać go na więcej. Dlatego PiS polecił polskim emigrantom wirtualne wysokie płace czyli związek psychiczny z Polską i zachowanie w sobie perspektywy powrotu do kraju bo może kiedyś będzie lepiej".
Suma sum - W TVP INFO odbyła się debata na ten temat ale żadna partia nie powiedziała że podniesie Polakom w kraju płace tak by nie wyjeżdżali za granicę. Jak widać to żadnej partii nie zależy na tym by Polacy powracali do kraju. Posłowie tylko narzekają a winy zwalają na poprzednie rządy. Gdy mają oni władzę to też nic nie robią by zmienić złą sytuację zarobkową i emigracyjną oraz niską demografię w Polsce. To powód by całkowicie wymienić obecną scenę polityczną na nową z nowymi twarzami.
Jeremi Mordasiewicz z Prywatnych Pracodawców, Leszek Balcerowicz były prezes NBP, SLD oraz Donald Tusk i PO odpowiadają za niskie płace w Polsce bo razem nad tym pracowali przez wszystkie lata od 1989 roku. Natomiast Kaczyńscy nie wiedzieli jak to się robi i zaniechali prac nad podnoszeniem płac w Polsce bo im w głowie było tylko państwo religijne i Kościół. Dziś PiS też nie obiecuje wyższych płac Polakom. Jemu wystarczy dać rodzinie po 500 zł. na każde dziecko ale to i tak nie rozwiąże wspomnianych wyżej problemów. Emigranci polscy na te ochłapy nie załapią się i nie powrócą do kraju.
Spada bezrobocie i w tym roku może wynosić poniżej 10-ciu %. Polacy wcale nie cieszą się tą sytuacją gdyż nadal płace są za niskie by opłacało się podejmować w kraju jakąkolwiek pracę. Ok. 40 % Polaków deklaruje że woli za granicą szukać dobrze płatnej pracy niż pozostać w Polsce. Trzeba nadal pamiętać że ludzie ciągle emigrują za dobrobytem i dlatego jest wrażenie wśród PO że spada bezrobocie.
PO nie chce podwyższyć kwoty wolnej od podatku bo wg. niej nie ma pieniędzy w budżecie państwa na tą operację. - PO może podnieść kwotę wolną od podatku bez strat w budżecie państwa. Wystarczy podnieść płace wszystkim Polakom do właściwej wysokości. Powtórzę : płace a nie płacę minimalną.
PO wogóle nie chce by Polakom żyło się lepiej i nie ma co oczekiwać na zmiany ze strony tej partii.
Wiadomo że bez strajków do skutku nie osiągnie się w Polsce wyższych płac i innych należnych praw. Warto z tego wyciągnąć właściwe wnioski.
W 2007 roku Donald Tusk zapowiadał że "Polacy będą wracać z emigracji bo praca będzie tu się opłacać".
Jarosław Kaczyński w 2006 roku mówił że "nie ma nic w tym że Polacy wyjeżdżają za pracą za granicę bo mamy wolność, jednak pod warunkiem że
zachowają oni związek psychiczny z Polską i zachowają w sobie perspektywę powrotu".
PiS potwierdził dziś że faktycznie Polacy nie chcą powracać do kraju bo nie mają do czego. Natomiast PO zauważyła ten fakt i dodała że faktycznie za granicą są lepsze zarobki i dlatego Polacy tam wyjeżdżają ale jest zdania że nie jest w Polsce źle bo prez. Bronisław Komorowski rok przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi dał rodzinom Kartę wielkich rodzin, ulgi na trzecie dziecko, żłobki i przedszkola na lepszych niż dotychczas warunkach itd.
Po 2005 roku gdy rządził PiS była największa emigracja za pracą bo otwarto europejskie rynki pracy po wstąpieniu Polski do UE i te zjawisko było normalne. Jednak nienormalne jest to że Polacy wyjeżdżają nadal za granicę za lepiej płatną pracą bo polskie władze od 1989 roku nie dają nadziei na pozytywne zmiany w płacach dla Polaków w kraju.
Polska nadal nie ma swoich władz gdyż część posłów w parlamencie ma korzenie PRL-owskie czyli ruskie a pozostali popierają kapitalistów rodzimych i zagranicznych.
Donald Tusk jak zwykle obiecywał Polakom na emigracji "złote góry" by wygrać wybory parlamentarne w 2007 roku. On cały czas kłamał i obiecywał bo to taka kanalia. PO wie o tym że za granicą są lepsze zarobki i dlatego Polacy tam wyjeżdżają ale nic nie robi by podnieść w Polsce płace tak by oni nie wyjeżdżali za granicę. PO w zamian chwali się Kartą wielkich rodzin i innymi ulgami ale bez wysokich płac dla wszystkich Polaków te ulgi są nic nie warte.
Natomiast PiS też nie miał zamiaru podnosić płac do takiej wysokości by Polacy nie wyjeżdżali za granicę. PiS jak już pisałem karmi społeczeństwo polskie tylko wartościami, tradycją i religią katolicką bo nie stać go na więcej. Dlatego PiS polecił polskim emigrantom wirtualne wysokie płace czyli związek psychiczny z Polską i zachowanie w sobie perspektywy powrotu do kraju bo może kiedyś będzie lepiej".
Suma sum - W TVP INFO odbyła się debata na ten temat ale żadna partia nie powiedziała że podniesie Polakom w kraju płace tak by nie wyjeżdżali za granicę. Jak widać to żadnej partii nie zależy na tym by Polacy powracali do kraju. Posłowie tylko narzekają a winy zwalają na poprzednie rządy. Gdy mają oni władzę to też nic nie robią by zmienić złą sytuację zarobkową i emigracyjną oraz niską demografię w Polsce. To powód by całkowicie wymienić obecną scenę polityczną na nową z nowymi twarzami.
Jeremi Mordasiewicz z Prywatnych Pracodawców, Leszek Balcerowicz były prezes NBP, SLD oraz Donald Tusk i PO odpowiadają za niskie płace w Polsce bo razem nad tym pracowali przez wszystkie lata od 1989 roku. Natomiast Kaczyńscy nie wiedzieli jak to się robi i zaniechali prac nad podnoszeniem płac w Polsce bo im w głowie było tylko państwo religijne i Kościół. Dziś PiS też nie obiecuje wyższych płac Polakom. Jemu wystarczy dać rodzinie po 500 zł. na każde dziecko ale to i tak nie rozwiąże wspomnianych wyżej problemów. Emigranci polscy na te ochłapy nie załapią się i nie powrócą do kraju.
Spada bezrobocie i w tym roku może wynosić poniżej 10-ciu %. Polacy wcale nie cieszą się tą sytuacją gdyż nadal płace są za niskie by opłacało się podejmować w kraju jakąkolwiek pracę. Ok. 40 % Polaków deklaruje że woli za granicą szukać dobrze płatnej pracy niż pozostać w Polsce. Trzeba nadal pamiętać że ludzie ciągle emigrują za dobrobytem i dlatego jest wrażenie wśród PO że spada bezrobocie.
PO nie chce podwyższyć kwoty wolnej od podatku bo wg. niej nie ma pieniędzy w budżecie państwa na tą operację. - PO może podnieść kwotę wolną od podatku bez strat w budżecie państwa. Wystarczy podnieść płace wszystkim Polakom do właściwej wysokości. Powtórzę : płace a nie płacę minimalną.
PO wogóle nie chce by Polakom żyło się lepiej i nie ma co oczekiwać na zmiany ze strony tej partii.
Wiadomo że bez strajków do skutku nie osiągnie się w Polsce wyższych płac i innych należnych praw. Warto z tego wyciągnąć właściwe wnioski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz