30 marca 2014

Wolna Ukraina 42

W. Kliczko nie chce startować w wyborach na prezydenta. Sugeruje on że tylko oligarcha, właściciel fabryki czekolady Petro Poroszenko jest tym kandydatem. Arsenij Jaceniuk nie chce startować. Julia Tymoszenko chce startować. Mychajło Dobkin z Partii Regionów z Charkowa startuje. Zapowiedział on że odda regionom tyle władzy ile trzeba. Tenże promoskiewski lizus chce zmienić granice by przyłączyć Ukrainę do Rosji oraz zapomniał dodać że nie regiony stanowią o państwie a tylko państwo czyli wszyscy rdzenni obywatele Ukrainy. Mniejszości nie mają prawa ustalać swojego prawa w obcym państwie a taką mniejszością są rosyjscy mieszkańcy na wschodzie i południu Ukrainy oraz na Krymie. Nawet gdy mniejszość stanowi większość to też nie ma ta mniejszość prawa decydować o regionie i ustalać autonomii, gdyż zawsze znajdują się oni na obcym terytorium. Ukraina powinna wydać dekret o deportacji mniejszości rosyjskiej z Krymu i Ukrainy argumentując tym, że ona zagraża interesom państwa ukraińskiego. To jedyny sposób na zakończenie konfliktu. 

Sondaż kandydatów na prezydenta Ukrainy ; Petro Poroszenko - 25 %, Witalij Kliczko - 8,9 %, Julia Tymoszenko 8,2 %, Olech Tiahnybok - 1,7 % a Dmytro Jarosz 0,9 %. Na Słowacji milioner Andrej Kiska wygrał wybory prezydenckie. Jak widać, niektórych ukraińska sytuacja z oligarchami nie nauczyła rozumu. Kliczko nie powinien mieć konszachtów i układów z oligarchą Poroszenką, bo wtedy inni oligarchowie będą pchać się do władzy. Wg. mnie Poroszenko to gnida dworska nic nie warta która pcha się do władzy niezależnie kto rządzi. Myśli że jak ma kasę to i władzę. Dopłacał on poprzednim prezydentom i posłom by po swojemu tworzyć prawo dla Ukrainy jak każdy oligarcha to i nowemu prezydentowi będzie dopłacał. Julia Tymoszenko też pcha się do prezydentury, lecz ona była też oligarchą i nie żyła tak biednie jak mówiła. Tiahnyboka Rosja nie uzna, bo jest on z partii o charakterze nacjonalistycznym. Witalij Kliczko mógłby zostać prezydentem, lecz Poroszeko którego nie odrzucił psuje mu wizerunek. 

Putin "potwierdził" że nie ma zamiaru wchodzić na Ukrainę, ale ma prawo bronić swoich obywateli także za granicą. Ta wypowiedź mówi jednoznacznie że Rosja wejdzie na Ukrainę, gdyż jest on pewny że dojdzie do prowokacji ze strony rosyjskich mieszkańców Ukrainy a na ich prowokacje odpowie Ukraina. Rosja faktycznie nie musi wchodzić z wojskiem na Ukrainę. Wystarczy jej że doprowadzi do autonomii regionów i wrzuci swoich ludzi do władz. Natomiast Rosja na parlament ukraiński w Kijowie zrzuci z samolotu lub helikoptera desant rosyjskich komandosów i zajmie go zostawiając swoich ludzi. Więcej Rosji nie potrzeba. Rosja chce tylko mieć kontrolę w sąsiednich państwach. Władze Ukrainy powinny ten scenariusz przewidywać i zwiększyć swoje siły wojskowe w Kijowie. Jedynie obrona Ukrainy przed rosyjskimi działaniami może spowodować wejście Rosji z wojskiem na Ukrainę. 

Siergiej Ławrow mówił że Zachód zaostrza sytuację w Naddniestrzu. To Rosja zaostrza w tym regionie napięcie, gdyż chce nadal panować w Naddniestrzu, w Mołdawii i na Ukrainie. 

Włochy ustami Berluskoniego są przeciwne izolacji Rosji. Szkoda mu stosunków jakie były kiedyś między Rosją a Włochami. Berluskoni jak chce się pieprzyć, to niech we własnym sosie z tomato i peperoni to robi. Kolor ten sam. 

Zbigniew Brzeziński były doradca prezydenta Cartera mówił że USA nie powinny wykluczać interwencji zbrojnej NATO i USA na Ukrainie oraz w Rosji by trzymać Rosję w niepewności. Pogrożenie Rosji faktycznym wejściem wojsk NATO i USA w obronie Ukrainy i Krymu zmieni stosunek Rosji do konfliktu. Na pewno Rosja będzie wtedy ważyć czy wejść czy nie na Ukrainę i inne państwa. 

Barack Obama zaapelował do władz Rosji by zaprzestali prowokacji na Krymie. Chce on by Rosja wycofała swoje wojska do zatoki Morza Czarnego. Uważam że Rosję trzeba zmusić do działań pożądanych przez NATO, ONZ, USA, UE i Ukrainę, bo słowa dla niej nic nie znaczą. 

Suma sum -  Ząb za ząb. Znowu władze Rosji potwierdziły że mają niedorozwinięte umysły małych dzieci, gdyż zastosowały lustrzaną listę osób amerykańskich którzy będą mieli sankcje w odwecie za sankcje dla wpływowych osób rosyjskich ze strony Ameryki. Rosja nie chce podawać nazwisk osób objętych sankcjami. Nie ważne dla Rosji za co amerykanie dostaną sankcje, ważny jest odwet. 

Brak komentarzy: