23 marca 2014

Bezduszne państwo Tuska 8

"Nie chcę by mnie uważano za zwyrodnialca który nie rozumie w jakiej sytuacji są rodzice dzieci niepełnosprawnych. Oni przecież już dostali podwyżkę". - Tak powiedział D. Tusk. Rodzice mówią że za 600 zł. nie da się żyć. Rodzice żądaja od rządu minimalnej płacy tj. 1680 zł. a Tusk obiecuje 1000 zł. w 2015 roku i 1680 zł. w 2016 roku. Kolejna propozycja Tuska ; od 1 maja 2014 roku 1000 zł. netto, od 1 stycznia 2015 roku 1200 zł. netto. Reszta ( do 1680 zł. ) od 2016 roku. 

Do 2009 roku było 420 zł. zasiłku, w 2009, 10-tym i 11-tym roku Tusk obiecywał podwyżkę lecz na tym się skończyło podwyższanie zasiłków. Dopiero po protestach podniesiono ten zasiłek o 200 zł. Tusk odpowiedział że tyle co PO, to żadna partia nie dała im. Nie można chwalić się podwyżką 200-stu złotową dopiero po protestach i po 3-ech latach. Tusk cynicznie i w podstępny sposób przekonywał protestujących by zgodzili się na mniejsze świadczenia, bo zgłoszą się wtedy inne grupy z takimi samymi żądaniami. Protestujący jednak nie ulegli tej wrednej propozycji. 

Rodzice żądają by nie skalować stopnia niepełnosprawności. Chodzi o to żeby wszystkim przyznać te same świadczenia, bo wszyscy niepełnosprawni także i ci co nie wymagają opieki od trzeciej osoby nie mogą pracować. Do tej pory niepełnosprawni otrzymują zasiłki zależnie od stopnia niepełnosprawności a to jest niedopuszczalne. Te zasiłki są przyznawane dla osób które nie mogą pracować. Skoro nie mogą oni pracować, to powinni mieć takie same świadczenia. Znając tupet Tuska to będzie on szukał "dziury w całym" by zaoszczędzić na kim się da by ratować budżet. 

Jedna z matek jest zdziwiona że w sejmie nie ma innych grup społecznych upominających się o swoje. Tego akurat nie lubi Tusk i już się zabezpieczył przed dalszą eskalacją żądań mówiąc na korytarzu sejmowym do protestujących że nie może ulegać im bo za nimi inni się zgłoszą po podwyżki. On jako premier powinien dbać o wszystkie grupy społeczne a nie tylko o jedną. Jego podejście do ludzi jest wyjatkowo nieludzkie i cyniczne. Takiego bezdusznego premiera nie powinno być gdziekolwiek. 

Inna z matek powiedziała Tuskowi wprost - "Niech pan odda swój wygodny fotel bo jest pan nieudolnym politykiem oraz ; powinien pan podać się do dymisji. Pan świadomie zabija nasze dzieci. Niech pan utrzyma swoje dziecko za 153 złote miesięcznie". - Do Tuska jednak nic nie trafia, bo jest on głazem a nie człowiekiem.  

Mularczyk z SP wytknął Tuskowi błędy i wskazał skąd uzyskać środki na zasiłki. Wypomniał on Tuskowi stół za 200 tys. zł. do ministerstwa R. Sikorskiego, 53 mln. zł. dla PO, 40 tys. urzędników z pensją ok. 10 tys. zł, 140 mln. zł. przeznaczane co roku na partie polityczne itd. Tu Mularczyk widzi środki na zasiłki dla niepełnosprawnych i ich rodziców-opiekunów. SLD widzi te środki w senacie który chce skasować oraz w zmniejszeniu ilości urzędników. PiS widzi te środki w korupcji która pochłonęła setki milionów złotych przy budowie autostrad, stadionów i innych inwestycji. PiS zarzucił PO i Tuskowi że wtedy dają ludziom pieniądze gdy oni wyjdą na ulicę. TR chce wycofać religię ze szkół. Wtedy będzie 140 mld. zł. i tyle brakuje na zasiłki. SP chce opodatkować banki i hipermarkety by uzyskać niezbędne środki. Dodać trzeba jeszcze 9 mld. zł. które były nadwyżką po zmniejszonym deficycie z podatków w tym i z vat-u w 2013 roku. Państwo uzyskało 9 mld. zł. nadwyżki w budżecie, lecz nie przeznaczyło jej na zasiłki. Teraz Tusk mówi że nie może ruszać budżetu bo się rozwali. 

Gdyby zrealizowano te wszystkie propozycje, to każdy korzystający ze świadczeń państwowych miał by zawsze odpowiednie środki na utrzymanie. Niestety, Tusk nie chce tak myśleć, bo dba tylko o interesy bogatych i o swoje. 

W sejmie pojawił się Piotr Ikonowicz i chciał zabrać głos, lecz kobiety uznały go za intruza i odrzuciły go. Dobrze że go odrzuciły gdyż komuchy dużo obiecują a winy zwalają na inne partie lecz nic nie robią dla kraju i ludzi bo uwłaszczyli się na polskim majątku i kręcą biznes. Akurat Ikonowicz zajmuje się społecznie wyrzucanymi ludźmi na bruk, lecz takich w SLD nie ma. 

Także odrzucono jedną z protestujących kobiet, bo ona za innych zgodziła się na nędzne warunki Tuska. Ona wydała mi się podejrzana od razu, bo najgłośniej krzyczała na ministrów na korytarzu sejmowym dzień wcześniej. 

Maja Szulc przedstawicielka rodziców mówiła na korytarzu sejmowym ; "Jak w środku Europy najbardziej poszkodowana grupa społeczna nie może dostać najniższej płacy ? Jak nie uzyskamy od rządu Tuska tego co żądamy, to poskarżymy się do PE i przyniesiemy wstyd na cały świat". -  Akurat Tusk to oleje. Taki on jest. Głaz bez duszy. 

"Jeśli będzie odpowiedni pułap deficytu to wtedy przyjdą środki z UE ( 300 mld. zł. )". Tak powiedział Tusk tłumacząc niechęć swoją przyznania środków dla rodziców i na dzieci niepełnosprawne. Na zasiłki które żądają protestujący nie trzeba więcej niż 1 mld. zł. W sumie na ten sytem rząd wypłaca 1,7 mld. zł. Co kogo obchodzą te 300 mld. zł. z UE ? Już kiedyś te pytanie stawiałem. Zwykli ludzie nic z tego nie mają a tylko bogaci. Biedni natomiast muszą spłacać te kredyty do śmierci. 

Suma sum - Tusk zwraca uwagę na to by środki nie trafiły w nie powołane ręce i z tego powodu nie chce przyznać żadnych środków nie tylko dla niepełnosprawnych. Tak trzęsie się skneratusk jakby dawał ze swojej kieszeni. Natomiast płaca minimalna dla pracowników może być podniesiona do właściwej wysokości, gdyż nie państwo za to płaci a tylko firmy. Jeżeli Tusk blokuje wszystkie podwyżki, to znaczy że trzeba go usunąć z polityki. Cyniczny Tusk nie powinien się odzywać, tylko podać się do dymisji. Protestujący żądają rozwiązań systemowych. Ja uważam że ten system powinien polegać na ustaleniu wysokości wszystkich świadczeń od państwa na przyzwoitej wysokości oraz na corocznej waloryzacji. Taki system musi działać. Tusk inaczej ten system pojmuje. On chce stopniować wszelkie podwyżki tak, by kogoś szlag trafił. Chce on rozłożyć na raty te podwyżki czyli np. 100 zł. na 10 lat lub więcej. Tupet go nie opuszcza. 

Tusk i PO chcą za wszelką cenę dostać się do strefy euro oraz otrzymać dodatkowe środki z Unii, lecz w zamian Polska musi wprowadzać reformy które polegają na oszczędzaniu i zaciskaniu pasa. To oznacza że trzeba utrzymywać tanią siłę roboczą czyli niskie płace i wysokie ceny w kraju. Nie do końca to prawda, gdyż za tym stoi także interes biznesu i finansjery oraz polityków. Tusk wprowadza te restrykcje bez przeszkód dla narodu, bo postanowił nie uznawać demokracji czyli głosu ludu. 

Uważam że naród powinien pójść za głosem Mai Szulc przedstawicielki protestujących rodziców i także protestować o swoje. Można wywalczyć swoje tylko trzeba chcieć i przyjść pod sejm oraz nie ustępować na centymetr rządowi. Walczyć o swoje trzeba do skutku jak Majdan w Kijowie oraz nie słuchać argumentów rządu a zwłaszcza Tuska. Niezależnie od tego wszystkiego należy Tuska i PO odsunąć od władzy bo oni się nie zmienią. Nadal będą oni naród okradać, oszukiwać i zwodzić. 

Brak komentarzy: