30 marca 2014

Bezduszne państwo Tuska 17

Protestujący przed sejmem ustami Marzeny Kaczmarek zapraszają do negocjacji premiera Tuska, min. zdrowia Arłukowicza i inne osoby z rządu, lecz nikt się nie pojawił. Oznacza to że rząd ma gdzieś ubóstwo dorosłych niepełnosprawnych i ich opiekunów. 

To sk,,,,,ny - Tusk, Kosiniak i Arłukowicz. Tusk na rozmowy z protestującymi przychodzi z gotowymi propozycjami nie uwzględniając propozycji protestujących. Kosiniak-Kamysz min. pracy proponuje powołać międzyresortowy zespół oraz przedstawicieli fundacji dobroczynnych w tym Annę Dymną i Jerzego Owsiaka, ekspertów i przedstawicieli protestujących by towarzyszyli negocjacjom. Arłukowicz min. zdrowia wysłał do protestujących zielonego zastępce który nie wie o co chodzi i który nie przekazał postulatów protestujących osób ministrowi a ten premierowi. - Propozycje Kosiniaka-Kamysza mają na celu rozmydlenie sprawy tak, by negocjacje trwały jak najdłużej aby protestującym dać jak najmniej. Oczywiście jest to sprawka Tuska, gdyż tylko on rządzi w tym kraju olewając konsultacje społeczne. Trzeba wiedzieć że negocjacje ze znanymi osobami w tym i z mediów nie dadzą dobrego rozwiązania, bo te osoby bliżej rządu stoją i kasie jaką mają ze swoich fundacji. Protestujące grupy same powinny rozmawiać z rządem by ustalić swoje żądania. Inni będą tylko przeszkadzać. Co innego osoby niezwiązane z rządem, biznesem i mediami. 

Sknera-Tusk aż tak się boi o finanse publiczne że wstrzymał a nie którym uprawnionym odebrał świadczenia. Postanowił on od nowa zająć się ustawą o świadczeniach i dlatego osobom bez rąk i nóg oraz innym uprawnionym próbowano i odebrano zasiłki, renty i świadczenia. Do dziś toczą się sprawy sądowe by odzyskać niesłusznie utracone świadczenia. Tusk zmieniał ustawę tylko dlatego że niektórzy niesłusznie pobierali świadczenia państwowe. - Dla kilku przypadków nie zmienia się ustawy. 

Marzena Kaczmarek, protestująca przed sejmem sprostowała ; powiedziała że ktoś próbował poróżnić obydwie grupy protestujących a tak na prawdę nie było, nie ma i nie będzie różnic między obydwiema grupami - tymi w sejmie i na zewnątrz sejmu. Wiadomo że osoby z rządu prowokują podstawianymi osobami do różnic między protestującymi, by zniechęcić niektórych do protestowania. Media też ciągle pracują jak obrzydzić informacje o protestujących grupach. Kamera upierdliwie pokazuje dzieci i dorosłych niepełnosprawnych w najmniej korzystnych ujęciach aż do obrzydzenia. Więcej osób niepełnosprawnych pokazują media niż protestujących.  

Jarosław Duda pełnomocnik rządu d/s osób niepełnosprawnych ; "Dziwię się że dopiero teraz zauważono problem niepełnosprawnych i ich opiekunów". Chodziło mu o społeczeństwo i media które dopiero teraz zauważyły problem tej grupy. J. Duda dodał ; "Musimy powoli dochodzić do pułapu płacy minimalnej. Budżet nie jest z gumy". - Zapomniał on dodać jako pełnomocnik rządu że sprawę zasiłków podnoszono pięć lat temu i wcześniej i rząd powinien o tym wiedzieć a nie społeczeństwo i media bo rząd wie co się dzieje i ma obowiązek zadbać o niepełnosprawnych. J. Duda nie chce by środki z Funduszu Pracy szły na zasiłki dla niepełnosprawnych dzieci i ich opiekunów. P. Duda z NSZZ Solidarność dał taką propozycję by uzawodowić opiekunów tych dzieci a środki miały być z Funduszu Pracy. I ma rację P. Duda gdyż osoby opiekujące się dziećmi niepełnosprawnymi to też pracownicy. W Funduszu Pracy jest zamrożone 4,3 mld. zł. na aktywację bezrobotnych. Te środki nie są wykorzystywane, bo nie ma pracy dla bezrobotnych. Rząd Tuska woli wydać 3 razy więcej pieniędzy na niepełnosprawnych w
ośrodkach, niż dać je opiekunom tychże dzieci. Cd. w 18. 

Brak komentarzy: