13 marca 2017

Zamieszki w Holandii

Do Holandii udała się minister d/s społeczno-socjalnych z Turcji by namawiać tamtejszą mniejszość turecką do popierania Recepa Tayyipa Erdogana prez. Turcji. Holandia zaproponowała jej powrót 
do Niemiec w związku z zamieszkami ulicznymi ale ona uparła się pozostać by dostać się do konsulatu tureckiego bo uważała że konsulat jest własnością Turcji. W końcu odstawiono ją do granicy z Niemcami. 

Wszyscy biorący udział w programie "woronicza17" na TVP INFO ( oprócz PO ) pastwili się nad brakiem wolności słowa, zgromadzeń dla mniejszości narodowych i zachwianą demokracją w Holandii, ale nikt nie zauważył że główną przyczyną zamieszek w Holandii jest Recep Tayyip Erdogan prez. Turcji który już zamknął do więzień ok 100 tys. swoich obywateli oraz morduje swoich przeciwników politycznych za nieudany zamach stanu. Erdogan obecnie chce więcej władzy dla siebie i zamierza zamienić rządy parlamentarne na prezydenckie by być w pełni dyktatorem. On swoją władzę opiera na religii islamskiej czyli na szariacie i na tej podstawie morduje kobiety ( i nie tylko ) za złamanie tych zasad. UE uznała że nie można uznać prawa opartego na religii jak robi to Erdogan. Dla Erdogana to co wyprawiają Niemcy to nazizm, gdy nawet Niemcy mają prawo odmawiać mniejszościom narodowym kontaktu z władzą i jej popierania gdy ich prezydentem jest ktoś taki jak Erdogan. Erdogan chwali się tym że podniósł płace w swoim kraju, ale to nie powód by mordować ludzi i uprawiać swoją dyktaturę. To też nie powód by żądać od UE kontaktów na równych zasadach. On zasłania się swobodą podróżowania dyplomatów, ale te zasady obowiązują tylko normalnych dyplomatów a nie despotów i dyktatorów którzy mają krew na rękach. Dla niego nie wpuszczanie dyplomatów tureckich do UE to rasizm, gdy on sam dyskryminuje u siebie mniejszość jaką są Kurdowie. On nie chce być pouczany, ale sam poucza innych dyplomatów. Tak samo zachowuje się Putin. Tak niestety zachowują się tylko dyktatorzy. Turcja będąc w Europie powinna wyrzec się religii islamskiej, bo ona nie pasuje do żadnej cywilizacji. Akurat Turków nikt nie zapraszał do Europy i jest ich już za dużo a to oznacza kłopoty. Tylko z tych w/w powodów kraje UE odmawiają ministrom z Turcji wizyt u siebie a w ten sposób dbają o ich życie bo na ulice miast wychodzą przeciwnicy Erdogana którzy nie zgadzają się z jego polityką. Tak było wczoraj w Holandii. Jak Turcja chce być w UE to powinna najpierw dostosować swoje prawo do unijnego, ale bez Erdogana, z demokracją w tle i bez domieszki religii. Mnie się wydaje że Erdogan jest tchórzem ponieważ boi się najazdu islamistów ze strony arabskiej i w tym celu wprowadza do kraju islam a z drugiej strony szuka pomocy ze strony Rosji. Niestety, nie da się pogodzić ognia z wodą. 

W okresie kryzysów polityczno-gospodarczych pojawiają się ruchy narodowe które chcą zburzyć zaistniały porządek świata ale w zamian nic nie dają oprócz dyskryminacji mniejszości narodowych i seksualnych, izolacji własnego państwa i swojej dyktatury i stąd są opory społeczne bo nikt nie chce mieć gorzej. 

Joachim Brudziński z PiS popierał w tym programie Turcję a krytykował Holandię zarzucając jej m.in. brak wolności zgromadzeń dla mniejszości narodowych i zachwianą demokracją, ale PiS jest jeszcze gorszy bo nie wpuszcza imigrantów do Polski czyli że nie daje im żadnych praw. PiS-owi też marzy się dyktatura i do niej zmierza zawłaszczając państwo a kiedyś chciał wprowadzić liberum veto które jest narzędziem tylko dyktatorów by stopować niewygodne dla siebie ustawy krajowe i unijne. PiS popierał "swoich" czyli Węgry i Wielką Brytanię bo te kraje zmierzały do wyjścia z UE, lecz zawiódł się na tych krajach bo chciał po swojemu ustawiać kraj i UE. PiS też chce wprowadzać ustawy oparte o religię i dlatego są protesty uliczne w kraju. 

Jak widać - to nie wszystko co jest dobre to jest lepsze. 

Brak komentarzy: