24 marca 2017

Traktaty rzymskie

Aktualizowano o godz. 11.11 

"Nie podpiszemy deklaracji jeśli nie będą przyjęte wszystkie nasze postulaty". - Tak powiedziała premier Beata Szydło w związku z 60-tą rocznicą podpisania traktatów rzymskich które zjednoczyły Europę. Podano w mediach tylko ogólne postulaty PiS 
takie jak ; jedność UE, wspólny rynek, współpraca obronna z NATO i wzmocnienie roli parlamentów narodowych. Jakie inne są postulaty to nie wiadomo. Za to są postulaty odnoszące się do wartości chrześcijańskich takie jak m.in. ; "przed tą rocznicą trzeba przypominać o wartościach" ( w domyśle : chrześcijańskich ) oraz "tylko na chrześcijaństwie można budować trwałą strukturę łączącą narody". Tym razem Beata Szydło stała przed kamerami na tle flag polskich i unijnych gdy wystąpiła z orędziem o rocznicy podpisania traktatów rzymskich a potem wszystko powróci do normy czyli osoby z rządu PiS będą stać na tle tylko polskiej flagi. Szczyt ten ma odbyć się w sobotę. 

PO zadaje pytanie : czy rządzą nami durnie gdyż nie rozumieją czym jest racja stanu RP ? - PO uważa że PiS zmierza do wyprowadzenia Polski z UE bo ma gdzieś rację stanu RP. Tak uważa PO bo Jarosław Kaczyński pojechał do Londynu po instrukcję - jak wyjść z UE ? 

Nowoczesna mówi że Polska ( PiS ) gra na rozbijanie i dezintegrację UE. - PiS gdy trzeba rozmawiać z UE to zapewnia że chce by Polska pozostała w UE a rządzący stoją wtedy przed kamerami na tle flag polskich i unijnych. Potem w Polsce PiS narzeka na UE i sugeruje wyjście Polski z UE. PiS narzucając UE jaka ma być to faktycznie rozbija i dezintegruję UE gdyż żadne państwo nie przyjmuje argumentów PiS i Kaczyńskiego Europy narodów czyli wspólnot religijnych z dogmatami kościelnymi w ustawach unijnych. 

Jan Maria Jackowski z PiS mówił : "jeżeli zapadnie decyzja i będzie forsowana wizja dwóch prędkości to będzie to oznaczało koniec UE". - On z góry zasugerował że Polska może wyjść z UE bo nie zgodzi się na UE dwóch prędkości. On nie powiedział wprost ale dał do zrozumienia że koniec UE jaki PiS przewiduje to nic innego jak wyjście Polski z UE bo koniec UE to wolne państwa w Europie. 

PiS jak widać uznaje tylko wartości chrześcijańskie ale pozostałe np. unijne pomija, gdy każda struktura powinna opierać się na swoich wartościach. Te wartości chrześcijańskie to akurat są tylko dyrektywami Kościoła czyli duchownych a nie społeczeństw i służą panowaniu nad ciemnym ludem. Te wartości trudno uznać za jakiekolwiek wartości. Akurat struktury państw powinny opierać się tylko na  wartościach świeckich, gdyż państwa nie są Kościołem. Jakoś UE przetrwała na swoich wartościach a jej rozpad ( np. Brexit ) następuje tylko dlatego że do głosu doszły państwa ( np. : takie jak Polska, Francja, Węgry ) narzucające całej UE wartości nacjonalistyczne i chrześcijańskie. Jak widać nie wartości chrześcijańskie łączą trwale narody a tylko wspólne wartości takie jak m.in. ; wolność jednostki, wolność słowa, prawo wyboru, prawa m.in. i dla mniejszości seksualnych, prawo do zgromadzeń, wolność w sztuce i kulturze oraz demokracja. PiS powoli ogranicza te wolności i wartości w kraju i można sądzić że podobnie będzie to samo narzucać UE. Na takie nacjonalistyczno-chrześcijańskie wartości nigdy nie można się zgodzić. 

Uważam że nie wolno szantażować UE i "stawiać na swoim" za wszelką cenę, gdyż nikt nie musi zgadzać się z postulatami każdego kraju unijnego gdy są wspólne wartości i potrzeby w UE. PiS ma jednak swoją wizję UE którą chce przeforsować dla wszystkich państw, ale na nią nie zgodzą się pozostałe kraje UE. Jeżeli jakieś państwo upiera się by jego wizję wprowadzić do UE, to z góry zakłada swoje wyjście z UE. Chyba lepiej jest pójść na kompromis z UE, niż "stawiać na swoim" nie mając we wszystkim racji. Owszem, każdy kraj unijny ma prawo przedstawić swoje życzenia by naprawić UE, ale nie może narzucać ich wszystkim krajom członkowskim UE. 

Jeżeli wszystkie kraje członkowskie UE przyjmą wizję UE PiS-u, Węgier i Marie Le Pen z Francji to wtedy UE na pewno się rozleci na drobne. 

PiS chce wzmocnć rolę parlamentów narodowych w UE a w takim razie - po co komu europosłowie ? To oni w imieniu swoich rządów a one wg. potrzeb swojego narodu regulują prawo w UE. Tak przynajmniej powinno być. 

Brak komentarzy: