11 marca 2017

Czy było warto ?

Na jednej z posesji ( Miroszewo w woj. szczecińskim ) właściciel wyciął drzewo a to nie spodobało się sąsiadom którzy poskarżyli się do telewizji. Telewizja przyjechała, posesję obejrzała, ponarzekała a za to reporterka 
od właścicielki posesji w twarz dostała. 

Opozycja ( PO ) dużo szumu narobiła ( po wprowadzeniu przez rząd PiS-u ustawy pozwalającej każdemu właścicielowi swojej działki ( posesji wycinać drzewa ) że za dużo wycina się drzew w Polsce i chciała przywrócenia ustawy sprzed 1 stycznia 2017 roku. PiS jednak postanowił tylko zmodyfikować obecną ustawę tak by wycinka drzew następowała dopiero po 5 latach od zakupu działki ale dotyczy to tylko firm i osób planujących prowadzić na swojej posesji działalność gospodarczą. Uważam że nie można przesadzać czyli zakazywać ludziom wycinki drzew z prywatnej posesji dla samego zakazu bo drzew w Polsce nie brakuje. Zakazać należy tej wycinki tylko urzędom państwowym, developerom i firmom bo te instytucje bezmyślnie wycinają wszystko jak leci nie pytając o zgodę mieszkańców obok mieszkających i rady miasta. 

Wspomniany wyżej właściciel wyciął ze swojej posesji 300-letnie drzewo ale miał prawo, bo ustawa nie ograniczała wycinki drzew wiekowo. Ktoś 300 lat temu posadził tam małe drzewko, ale nie przewidział że ono urośnie tak że może przeszkadzać. Te drzewo musiało być wycięte wcześniej czy później, bo zajmowało ok. 50 % posesji zasłaniając dodatkowo okno domu. Ta działka na której stało wiekowe ( 10-metrowe w obwodzie ) drzewo była malutka bo wielkości ok. 10 m2 ( 5 m na 5 m ) a to za mało miejsca dla właściciela by z niej korzystał bo drzewo przeszkadzało. 

Czy było warto zawracać sobie głowę jakimś drzewem by dostać w twarz kiedy właściciel miał prawo je wyciąć ? Owszem, wina tu była zawistnych i nie znających prawa sąsiadów właściciela wyciętego drzewa a nie telewizji, ale można było najpierw pomyśleć czy była zasadność ingerencji w prywatne sprawy obywatela zanim podjęto interwencję. 

Brak komentarzy: