25 marca 2017

Traktaty rzymskie 2

Premierzy 27 państw UE podpisali deklarację rzymską mimo straszenia UE że jej nie podpiszą jak nie uwzględni się ich postulatów. Oni nawet spotkali się z papieżem Franciszkiem przed podpisaniem deklaracji, by 
zadowolić część swoich społeczeństw. 

Dopiero po podpisaniu deklaracji zwrócono uwagę na to że najpierw powinna być debata w krajach członkowskich UE o tej deklaracji a potem jej podpisanie. - Jak zwykle rządy stawiają społeczeństwa swoje "pod murem" a wtedy one nie mają żadnego wyboru oprócz tego co rządy im narzucają. Może społeczeństwa inaczej by chcieli widzieć UE niż rządzący w krajach członkowskich UE i szefowie parlamentów europejskich. Już pisałem w poprzednim artykule pn. Traktaty rzymskie by europosłowie w imieniu swoich rządów a one wg. potrzeb swoich narodów regulowali prawo w UE i tego trzeba pilnować. 

Zwolennicy skapciałej UE ( bo taka by była gdyby opierała się tylko na wartościach religijnych ) podpierają się twórcą UE Robertem Schumanem mówiąc że UE powinna opierać się na wartościach chrześcijańskich gdyż on był zagorzałym katolikiem. - Można być katolikiem, ale to nie zmienia poglądów o UE która ma być z założenia demokratyczna z wolnościami jednostki do wyboru a religijna zaprzepaści wszelkie wolności i nie uwzględni demokracji bo dyktatura religijna i inna jej nie stosuje. Wystarczy porównać przywódców partii PiS z Polski, partii Jobbika premiera Wiktora Orbana z Węgier oraz nacjonalistyczną partię Marie Le Pen z Francji by przyznać że te partie narodowo-nacjonalistyczno-religijne narzucają społeczeństwom swoim swoje chore wizje i nigdy nie pytają ich o zdanie. Tak nie może wyglądać UE o korzeniach i wartościach chrześcijańskich. 

Nie rozumiem po co było spotkanie premierów unijnych z papieżem Franciszkiem, przecież ci szefowie państw są ze świeckich państw. Uważam że każdy polityk może chodzić do kościoła oraz może spotkać się z papieżem ale tylko prywatnie a te spotkanie było uroczyste z mediami w tle które rejestrowały te spotkanie. Jeśli chce się zachować państwo swoje i UE świecką, to należy tylko prywatnie chodzić do kościoła i spotykać się z papieżem. PiS jednak za daleko się posunął bo będąc w parlamencie państwa świeckiego partią rządzącą to na codzień obcuje z duchownymi i ich mediami oraz spowiada się w nich ze swojej pracy parlamentarnej a niektórzy posłowie spotykają się oficjalnie z duchownymi i z papieżami. Uważam że taka partia jak PiS jest partią Kościoła a nie państwa polskiego, gdyż inne potrzeby ma Kościół a inne państwo świeckie. Uważam że nie może być partii religijnych wogóle, choćby dlatego by państwo polskie nie zamieniło się w reżimowe państwo pislamskie. 

Przeciwnicy UE mogą narzekać na ten twór wychodząc na protesty uliczne z flagami czarnymi i czerwonymi z napisami białymi, czarnymi i czerwonymi jeśli im nie pasuje wolność jednostki np. od władzy Kościoła i demokracja, ale dużo milej ogląda się na podobnych manifestacjach zwolenników UE którzy na te protesty wychodzą z niebieskimi flagami na których napisy są białe lub żółte. Kolor czerwony to obłuda i krew na rękach, kolor czarny to czarnowidztwo i śmierć a niebieski pozwala bujać w obłokach. Tylko ci bujają w obłokach co mogą sobie na to pozwolić, czyli ci którym jest dobrze. I widać tu kto chce dobrze a kto chce źle dla swojego narodu - sądząc po ich flagach. 

Brak komentarzy: