28 marca 2017

Sądy w rękach władzy

Patrykowi Jakiemu ( w/ce min. sprawiedliwości z PiS ) nie podoba się to że sędziowie mają większą władzę od polityków. On by chciał by posłowie mieli 
władzę nad narodem gdy po to wymyślono Konstytucję aby społeczeństwo miało kontrolę nad władzą w państwie poprzez niezależne sądy i TK a nie odwrotnie. Przez niego przemawia duch Kaczyńskiego który nakazuje mu stosować dyktaturę w państwie i dlatego tak się wypowiada jak się wypowiada. 

Marcin Warchoł w/ce min. sprawiedliwości zaprzeczył by wymiana sędziów była zamachem na niezależność sądów i sędziów gdyż te działania to tylko poddanie kontroli społecznej sądów a sądy były i są niezależne. 

Jednak uzależnienie sędziów od polityków którzy mianują i awansują kogo chcą np. w KRS nie daje tej niezależności w sądach. Nie ma tu też żadnej kontroli społecznej. Do KRS-u posłowie będą wybierać 15-tu sędziów oraz 4 posłów i 2 senatorów, prezydent wybierze jedną osobę ( na pewno posła ze swojej partii ) a to już jest upolitycznienie sądów. 

Uważam że nie właściwie lokuje się na różnych stanowiskach min. sprawiedliwości ( Z. Ziobro ) np. w KRS i w TK. Uważam że min. sprawiedliwości nie ma prawa zajmować wiele stanowisk w państwie, bo może zajmować tylko jedno swoje. 

Rzecznik KRS stwierdził że KRS ma czuwać nad niezależnością sądów, lecz tak się nie da gdy partia rządząca obsadza swoimi ludźmi ten skrawek niezależności od władzy. 

Brak komentarzy: