22 lipca 2017

Ustawa o SN w senacie

PiS przegłosował i uchwalił w senacie pod osłoną policji, wojska i nocy ustawę o Sądzie Najwyższym bez poprawek które odrzucił by przyspieszyć 
jej uchwalenie. 

Na wstępie pseudodebaty Bogdan Borusewicz z PO zaproponował komisji senackiej przesunięcie obrad nad ustawą o SN do soboty do godz. 9.00 uzasadniając swoją decyzję tym że ta zła ustawa akurat pasuje tylko na dzień 22 lipca, bo przypominać będzie nam komunistyczny ( sowiecki ) manifest PKWN z PRL-u. 

Bogdan Klich z PO zażądał na początek obrad od komisji wyprowadzenie policji i wojska z terenu sejmu i okolic bo posłowie i senatorowie nie mogą pracować pod presją. On uznał że ta ustawa to zmiana ustroju państwa a tego nie wolno robić zmieniając ustawy. 

Senator Fedorowicz z PO zapytał się - czy tylko jeden człowiek w Polsce prokurator ( Ziobro ) jest jedynym sprawiedliwym skoro sam wie lepiej od innych co jest sprawiedliwe a co nie ? Dał on do zrozumienia że jeden człowiek nie może decydować za naród co jest dobre dla niego a co nie. 

Tomasz Rzymkowski z Kukiz'15 zwrócił uwagę na to że nie można było normalnie procedować nad ustawą o SN gdyż PiS w ciągu 5 godzin chciał ją uchwalić nie dając czasu posłom na zapoznanie się z poprawkami. Ktoś chciał Marka Jakubowskiego z tego ruchu pobić i postraszył go że zabije go, bo on nie głosował za uchwaleniem tej ustawy ale popierał reformę o sądownictwie autorstwa PiS jak cały ten ruch. 

Natomiast Jan Rulewski z PO na debatę ubrał się jak więzień by zaprotestować przeciwko państwu PiS które wygląda jak zakład karny, gdyż Ziobro wszystkich uważa za winnych i wszystkich chce pozamykać do więzienia. Rulewski przypomniał że PiS łamie Konstytucję by uchwalać ustawy o sądownictwie i uznał że te ustawy należy wyrzucić do kosza. - No cóż, tak Ziobro postępuje bo nic więcej nie potrafi. Ziobro jest jak kapo, bo dla dyrektora więzienia wszystko zrobi by zachować przyznane mu bezprawnie stanowiska. Jego stanowiska są bezprawne, bo prokurator i minister sprawiedliwości nie może być posłem i tych stanowisk nie można łączyć - wg. Konstytucji. Jeżeli Ziobro i PiS sami łamią Konstytucję, to nie mają prawa wymagać od opozycji i społeczeństwa by nie łamali prawa. 

Obydwa wnioski ( Borusewicza i Klicha ) zostały odrzucone przez pisowską senacką komisję praw człowieka bo PiS ma większość a prowadzący komisję Stanisław Karczewski z PiS od razu chciał przejść do obradowania nad ustawą - tak mu się spieszyło by "przepchnąć kolanem" pod osłoną nocy, bez procedowania i bez poprawek tą złą ustawę. 

Prowadzący wczorajszy program Forum w TVP INFO zasugerował posłom by uznać tzw. domniemanie konstytucyjności a każdego kto uważa inaczej należy karać. - Nie ma czegoś takiego jak "domniemanie konstytucyjności", gdyż Konstytucja jednoznacznie określa co jest konstytucyjne a co nie. Jeżeli już są wątpliwości to należy każdy taki przepis ustawy uznać za niekonstytucyjny. A tak wogóle jak są wątpliwości co do konstytucyjności ustaw to jest TK - obecnie bezużyteczny bo zawłaszczony przez PiS. Od tego prowadzącego tenże program już drugi raz słyszę to samo stwierdzenie a że media publiczne są pisowskie to można się domyślić że usprawiedliwia on upolitycznienie przez PiS sądów, mediów publicznych i innych urzędów. Prowadzący program Forum przyjął mentalność Zbigniewa Ziobro i dlatego chce karać każdego kto nie zgadza się ze zdaniem PiS. Tak tylko dyktatura postępuje i dlatego należy olać jej pomysły. 

Jak słucha się Ziobro i innych posłów PiS to można im uwierzyć w to co mówią i w to że mają rację, ale tak samo władze PRL mówiły do narodu "wciskając mu kit". On wmawia nam m.in. że trzeba zreformować sądy bo za długo trwają procesy, bo w sądach zasiadają byli sędziowie z PRL-u i że trzeba usunąć tą klikę by obywatelom żyło się lżej. Tak działa tylko propaganda czyli nieprawda. To co wmawia nam Ziobro to nie są argumenty by zmieniać sądownictwo gdyż nie wszyscy sędziowie są rodem z PRL-u, dla kilku złych decyzji sędziów nie zmienia się ( czyt. : nie upolitycznia ) sądów a przewlekłość rozpraw wynika tylko ze złych procedur które można poprawić nie naruszając Konstytucji. Ziobro nadal zaprzecza by złamano Konstytucję by uchwalić te ustawy, ale w te bzdury wierzą tylko ci co nie znają Konstytucji. Akurat wybieranie sędziów przez większość sejmową 3/5 głosów jest złamaniem Konstytucji, gdyż Sądy jako niezależny od władz państwa organ sam wybiera sobie sędziów i ich usuwa wg. zapisów Konstytucji. Nawet nie wolno komukolwiek zmieniać Konstytucji by zmienić dotychczasowe przepisy o sądownictwie, bo sądy są po to by kontrolować władzę a kontrolować ją mogą tylko niezależne sądy. PiS tych argumentów nie przyjmuje bo zmierza do dyktatury w państwie. O innych artykułach Konstytucji które PiS złamał pisałem wcześniej. 

Posłowie PiS nadal wmawiają nam że musimy mieć tak jak jest w innych krajach że sędziów wybiera albo prezydent, albo monarcha, albo parlament gdy nas to wogóle nie obchodzi bo obowiązuje nas tylko nasza Konstytucja a nie obca. Akurat obecny wybór sędziów w innych krajach nie przeszkadza tym społeczeństwom bo ich władze nie dają powodu do zmiany ich Konstytucji, ale w Polsce jest inaczej i dlatego musimy trzymać się własnej Konstytucji. PiS wszystko robi by dla dyktatury zawłaszczyć państwo a w tym celu będzie kłamać, "przepychać kolanem" pod osłoną nocy, szybko, bez procedowania i bez poprawek złe swoje ustawy oraz będzie porównywać Polskę do innych państw, ale my z tego powodu nie musimy się z nim zgadzać. 

Każdy kto interesuje się zawłaszczaniem przez PIS SN zastanawia się dlaczego ta partia chce usunąć z niego aż połowę sędziów. Większość uważa że mniej sędziów to dłuższe procesy a PiS ciągle wmawia nam że chce je przyspieszyć. Te tłumaczenie Ziobry wogóle nie trzyma się kupy i logiki. Odpowiedź jest prosta. Ta operacja ma służyć temu by usunąć tych niewygodnych dla PiS sędziów, by mieć całkowitą kontrolę nad tym sądem. Najgorsze jest przed nami gdy PiS utrzyma się u władzy i zawłaszczy wszystko w państwie. Wtedy będziemy mieli PRL. 

Niepotrzebnie do walki o wolne media, Konstytucję i Polskę włączyli się byli prezydenci ( Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski ), gdyż Kwaśniewski nie ma żadnego autorytetu w narodzie będąc byłym komunistą z czasów PRL, Komorowski też nie ma autorytetu bo wywodzi się z PO Tuska a Lechowi Wałęsie Kaczyński wraz ze swoimi zwolennikami nadal próbuje odebrać mu jego zasługi i autorytet by sobie i bratu przypisać. Opozycja też powinna pozbyć się postkomunistów ze swoich szeregów, jeśli chce odzyskać wolne państwo. 

Żeby poderwać naród do walki z dyktaturą Kaczyńskiego to należy poruszyć sumienia zdrowej części narodu ( tej bez postkomunistów ), by protestował przeciwko dyktaturze Kaczyńskiego i PiS a wtedy można wiele zdziałać. 

Brak komentarzy: