26 lipca 2017

Bezprawiem w bezprawie 4

Patryk Jaki w/ce min. sprawiedliwości mocno oburzony po odrzuceniu przez prez. Dudę dwóch ustaw PiS o sądownictwie stwierdził że nie da się zmienić sądownictwa bez wymiany ludzi. On uważa że należy 
ich wymienić bo odpowiadają oni za sądownictwo jakie mamy przez wszystkie lata a każdy kto uważa inaczej to jest nieuczciwy. - Jemu też poprzewracało się w głowie i spieszy do nowych ustaw o sądownictwie, bo PiS już chce mieć władzę nad sądami i społeczeństwem, ale ten pośpiech nie przyczyni się do naprawy sądownictwa gdy łamie się prawo i Konstytucję. Patryk Jaki potwierdził zamiary PiS który chce wymienić elity w sądach na swoich ludzi zamiast wprowadzić ustawy zmieniające sposób postępowania sędziów tak by przyspieszyć rozprawy i by orzekanie stało się uczciwe dla obywateli. 

Premier Beata Szydło też narzekała na odrzuty prezydenckie i nie chce odpuścić bo posłowie PiS zbyt dużo się napracowali by spieprzyć te ustawy. Ona chce nadal tych ustaw w wykonaniu PiS oraz kontroli nad władzą sądowniczą. Chce ona także państwa prawa a nie prawników, ale te prawo gdy będzie pisane przez posłów ( PiS ) to nie da państwa prawa bo PiS sam łamie prawo i Konstytucję. Ona chce by wszyscy zrezygnowali ze swoich ambicji osobistych i politycznych by skupić się na tym czego Polacy oczekują a oczekują oni dobrej zmiany w reformie sądownictwa, ale dobra zmiana to zachowanie konstytucyjności przy pisaniu ustaw a tego niestety brakuje PiS. Dla niej kontrola obywatelska to kontrola posłów bo oni sprawują mandat suwerena w imieniu narodu. Tu ona się myli gdyż posłowie mają realizować potrzeby narodu w jego imieniu uwzględniając konsultacje społeczne a sądy powinny być kontrolowane tylko przez obywateli a nie przez posłów bo są to odrębne od władzy ustawodawczej i wykonawczej instytucje. PiS nie chce tej relacji zrozumieć bo chce panować nad każdą instytucją i urzędem w państwie by kontrolować społeczeństwo jak przystało na dyktaturę. 

Jacek Sasin z PiS spodziewał się innej decyzji od prezydenta Dudy. Wyraźnie pokazał on swoje niezadowolenie bo jak większość posłów PiS liczył na podpisanie wszystkich ustaw o sądownictwie dla "dobra obywateli". On też uważa że dla dobra obywateli nawet prezydent może łamać prawo i Konstytucję ale się przeliczył. 

Dorota Kania z "Gazeta Polska" nie zgadza się z wetem prezydenta i wypomniała mu to że on miał 2 lata na wprowadzenie zmian w sądownictwie a tego nie zrobił. Ona uważa że prezydent może sam napisać ustawę w ramach swoich kompetencji. - Owszem może prezydent złożyć swój projekt ustawy do sejmu by go rozpatrzono gdy jest prosty, ale nie wolno mu pisać skomplikowanych ustaw takich jak o sądownictwie bo one wymagają wielu ekspertów, obywateli i środowiska sędziowskiego oraz Konstytucji. 

Michał Woś w/ce min. sprawiedliwości uważa że sędziom nie wolno brać udziału w protestach zwłaszcza gdy łamią Konstytucję bo mają być apolityczni. - Akurat to PiS łamie Konstytucję gdy pisze ustawy m.in. o sądownictwie a protestować to każdy ma prawo zwłaszcza w swojej sprawie. PiS używa różnych argumentów by zniechęcić społeczeństwo i sądy do krytyki rządu, ale to mu się nie udaje. 

Krzysztof Wyszkowski uważa że SN i KRS nie mogą interpretować Konstytucji bo od tego jest TK ( trybunał konstytucyjny ). - On też próbuje zniechęcić społeczeństwo i sądy do krytyki rządu, ale to mu się nie uda. Konstytucja nie jest aż tak trudna by ją zrozumieć i właściwie zinterpretować a na TK nie ma co liczyć bo jest upolityczniony przez PiS i sam źle zinterpretuje Konstytucję pod potrzeby PiS. Pozostaje nam w tej chorej sytuacji państwa liczyć tylko na siebie i Konstytucję. 

Michał Karnowski z tygodnika "wSieci" mówił że bez silnego wsparcia rządu nie da się wprowadzić tych ustaw. - Jemu bardziej zależy na wprowadzeniu złych ustaw o sądownictwie, niż o ich konstytucyjność. 

Prezes KRS Dariusz Zawistowski stwierdził że minister sprawiedliwości nie może zmieniać prezesów bo muszą być podstawy do tego gdyż oni powoływani są na określoną kadencję. On zauważył że nie ma kontroli nad ministrem by zaskarżyć jego nieuzasadnioną decyzję o odwołaniu prezesa sądu. - Prezes KRS tak w ogóle to nie zgadza się z tym by prokurator i minister sprawiedliwości ingerowali w sądy, bo Konstytucja tego zabrania. 

Ustawa o ustroju sądów niezawetowana przez prez. Andrzeja Dudę jest sprzeczna z Konstytucją gdyż art. 1.6 nowej ustawy zakłada m.in. że min. sprawiedliwości ( Ziobro ) będzie wybierać sędziów w tym prezesów i w/ce prezesów do sądów apelacyjnych i okręgowych a art. 179 Konstytucji zakłada że sędziów wybiera zgromadzenie ogólne sędziów i przedstawia ich prezydentowi na wniosek KRS. 

Art. 173 Konstytucji mówi : Sądy i Trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz a to oznacza że żadna inna władza nie ma prawa ingerować w te instytucje w tym wybierać sędziów, prezesów i ich zastępców. Parlament może jedynie - wg. art. 176 p. 2 Konstytucji - zmieniać ustrój, właściwość sądów i postępowanie przed sądami ustawami, jednak w tym artykule nie ma wymiany, wyboru i usuwania sędziów. Ten artykuł mówi tylko o organizacji sądów i sposobie postępowania przed sądami. 

Art. 10 Konstytucji mówi : Ustrój RP opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Posłowie PiS interpretują ten artykuł przewrotnie, bo uważają że wszystkie rodzaje władzy powinny się przenikać i kontrolować nawzajem gdy tu chodzi o przeciwne działania. Tu chodzi o to by była równowaga taka aby każda z tych władz miała równe szanse w swoim działaniu a w tym celu nie wolno ingerować sobie nawzajem. Te spory sądom zostały przypisane w Konstytucji. Gdyby jedna władza wpływała na drugą, to tylko jedna wykonawcza ( rząd ) rządziła by państwem a wtedy byłaby dyktaturą. PiS-owi właśnie o to chodzi by rząd rządził a sejm i sądy były mu podległe i dlatego po swojemu interpretują artykuły Konstytucji. 

Posłowie PiS kierują się wypaczoną mentalnością, bo uważają że dla dobra publicznego można łamać prawo i Konstytucję. Tak jeden z obrońców kobiety ( zwolennik PiS ) zrozumiał i postanowił ukarać jej ojca który molestował ją 30 lat temu wiedząc że ta sprawa dawno temu się przedawniła. On też chce łamać prawo by zadowolić opinię publiczną i PiS dla "dobra publicznego". Tak niestety nie wolno postępować, gdyż wtedy każdego można wsadzić do więzienia za to co się przedawniło. 

Bezprawiem w bezprawie : tak naprawdę to PiS celowo stosuje termin "dobro publiczne" i w tym celu łamie Konstytucję by uchwalać ustawy takie jakie chce bo Konstytucja ich nie przewiduje. 

Brak komentarzy: