15 lipca 2017

Sądy upolitycznione 6

Jarosław Kaczyński nie ustępuje i brnie w zawłaszczanie sądów i państwa. On oskarżył opozycję za demolowanie polskiej demokracji gdy sam nie wie co to jest 
demokracja która kończy się dla niego tylko na wolnych wyborach parlamentarnych a dalej jest tylko reżim PiS oraz Kaczyńskiego i końca nie widać tego reżimu. Marcin Horała z PiS w TVP INFO jak jedynego argumentu za zmianami w sądownictwie używał przewlekłość rozpraw i kilka przypadków drobnych kradzieży ze strony sędziów oraz tzw. dobro publiczne by przykryć właściwe zamiary Kaczyńskiego zawłaszczania niezależnych sądów i państwa. Jednak żadne argumenty nie są powodem do zawłaszczania sądów i państwa a zwłaszcza kilka przypadków kradzieży ze strony sędziów oraz niewielka ilość byłych pzpr-owskich sędziów jacy jeszcze orzekają w sądach. W tym celu wystarczy wprowadzić ustawę dekomunizacyjną i nie ma byłych pzpr-owskich sędziów. Kaczyński dodał że jak za granicą posłowie wybierają sędziów to i u nas nie może być gorzej. Nic gorszego to Kaczyński nie mógł powiedzieć. Kogo obchodzi zagranica i jej złe pomysły ? 

W/ce min. sprawiedliwości Marcin Warchoł : Polacy czują że chcą odzyskać swoje sądy i oczekują reformy sądów. On tłumacząc te zmiany w sądownictwie podpierał się sędziami którzy się skompromitowali bo jeden kradnie a inny bierze łapówki. Mówił on jeszcze że najlepszą kontrolą nad sądami jest kontrola demokratyczna, ale kontrola sądów przez posłów zaprzecza temu bo nie ma w tej grupie sędziów i obywateli a niezależność polega na tym by władza ustawodawcza i wykonawcza nie ingerowała w niezależną władzę sądowniczą. Demokracja to także udział obywateli w rządzeniu państwem a tego brakuje. Akurat PiS nie zgodzi się na udział obywateli w sądownictwie, bo żaden reżim nie dopuszcza do głosu społeczeństwa. 

Patryk Jaki w/ce min. sprawiedliwości z PiS wciąż powtarza ze zdziwieniem że nie może tak być żeby sędziowie sami siebie wybierali i dyscyplinowali. - Patryk Jaki jest jeszcze za młody by cokolwiek rozumieć. To co on powiedział to oznacza że PiS chce by posłowie mieli kontrolę nad tym co jest obywatelskie, gdy Konstytucja nie pozwala na kontrolę tego co jest obywatelskie by nie upolitycznić i nie upartyjnić sądów. Jak Patryk Jaki i pozostali posłowie PiS tego nie rozumieją, to niech oddadzą mandat posła. Niezależne sądy są tylko wtedy kiedy posłowie nie ingerują w ich działalność. PiS ( Kaczyński )wogóle nie rozumie tego że obywatele mogą wpływać na pracę posłów i mieć niezależne od władz państwa sądy, bo PiS zna tylko jeden prl-owski model rządzenia i dlatego zawłaszcza państwo, media publiczne i sądy. 

Ziobro wmawia nam że SN ( sąd najwyższy ) nie ma prawa oceniać zasadności wyboru prezesów TK ( np. Julii Przyłębskiej ), bo Kodeks Karny jasno określa co wolno SN. Julia Przyłębska tak samo mówiła. Ziobro zapomniał dodać że nad KK wyżej stoi Konstytucja a ona pozwala SN na ocenę pracy TK w tym i na ocenę zasadności wyboru prezesów TK. I tu PiS chce mieć swoje ostatnie słowo i dlatego usuwa sędziów z SN by swoimi ludźmi te stanowiska obsadzić. 

Adam Tomczyński były sędzia wyjaśnił że nowa ustawa o sądownictwie pozwoli gruntownie zreformować sądownictwo, prokuratorowi Z. Ziobro wybierać sędziów do KRS a parlamentowi wybierać sędziów do sądów, ale jest to sytuacja przejściowa a potem wszystko powróci do normy. To oznacza że KRS będzie wybierał sędziów ale z tych których wcześniej wybrał Z. Ziobro. Jest to błędne koło, gdyż nadal po okresie przejściowym będzie to samo co wprowadził wcześniej Ziobro i ustawa o sądownictwie rządu PiS. To wszystko co mówią posłowie i zwolennicy PiS jest bez znaczenia, bo Konstytucja jasno określa co wolno posłom a co niezależnym sądom i KRS. 

Dziennikarze propisowscy i posłowie PiS przywołują często art. 180 p. 5 Konstytucji by usprawiedliwić przesuwanie sędziów z jednego sądu do drugiego i tak chcą usunąć sędziów z Sądu Najwyższego zasłaniając się także zmianą ustroju sądów. - Akurat zmiana ustroju sądów nie polega na usuwaniu sędziów i zastępowaniu ich tymi co sprzyjają partii rządzącej, choćby dlatego że niezależne sądy same o tym decydują wg. Konstytucji a nie posłowie czy prezydent państwa. Art. 180 p. 2 mówi że tylko sąd swoim orzeczeniem może przesuwać sędziów do innego sądu lub na inne stanowisko oraz zawieszać ich w urzędowaniu. Tu nawet Kaczyński, Ziobro i posłowie PiS nie wykręcą się przed TS ( trybunałem stanu ) za złamanie Konstytucji. 

Stanisław Pięta z PiS odpowiadając na zarzuty opozycji w sprawie pisowskiej ustawy o sądownictwie powiedział : Nie ważne co mówi opozycja. Ustawa wchodzi w życie i będzie zrealizowana. Grzegorz Schetyna z PO odpowiedział - "to jest zamach stanu i koniec demokracji" - i proponuje zablokowanie tej ustawy by nie dopuścić do dyktatorskich rządów Kaczyńskiego. - U Pięty wszystko co normalne i demokratyczne to poszło mu w pięty, gdyż nie można lekceważyć zdania opozycji gdy ma rację. PiS tak wprowadza wszystkie ustawy bez konsultacji społecznych i bez zdania opozycji nawet w jedną noc a tak tylko reżimy wprowadzają swoje złe ustawy. Tak wprowadzane są ustawy niedemokratyczne a na te swawole nie wolno pozwolić żadnej partii politycznej. PiS nawet nie dotrzymał terminu procedowania ustawy o sądownictwie bo przyspieszył w trybie doraźnym te procedury o dwa tygodnie. Posłanka PO zwróciła uwagę posłom PiS że słowa "w trybie doraźnym" to termin z PRL-u, co oznacza że tylko władza reżimowa spieszy się z uchwalaniem swoich złych ustaw. 

Nie można także zasłaniać się tzw. dobrem publicznym by wprowadzać reżim jednej osoby lub jednej partii. Tak to każdy reżim może zasłonić się dobrem publicznym by zmienić prawo i Konstytucję aby wprowadzić swój reżim. Przypomnę że już istniejące przepisy pozwalają zadbać o tzw. dobro publiczne bez zmiany Konstytucji, zawłaszczania sądów i bez reżimu Kaczyńskiego. 

Prowadzący program "wtylewizji" na TVP INFO mówił wczoraj że niektórym nie mieści się w głowie to że PiS chce wprowadzać własny program. - W tym właśnie jest sęk że PiS chce wprowadzać własny program w życie a nie program narodu. Właśnie z tego powodu opozycja szykuje protesty przeciw tej dyktatorskiej władzy PiS by odsunąć tą partię od władzy bo łamie ona Konstytucję by wprowadzić swój program. 

Opozycja dopiero niedawno zauważyła że PiS zawłaszcza państwo i postanowiła bronić niezależności sędziów, sądów i Konstytucji. Były konstytucjonalista Zoll zauważył że Kaczyński chce zawłaszczyć sądy by mieć w pełni władzę, ale do czego ją użyje to jeszcze nie wiadomo. - Uważam że nie trudno się domyślić do czego Kaczyński użyje swojej władzy gdy chce wprowadzić reżim religijny, dopuścić Kościół do współrządzenia państwem oraz zawłaszcza państwo i media publiczne. Te działania i w pełni władza służą Kaczyńskiemu do pełnej suwerenności kraju by łatwiej było z państwa zrobić sektę religijną i wyprowadzić Polskę z UE. 

Opozycja ciągle nie rozumie że nie wolno podpierać się byłymi postkomunistami by wygrać z PiS-em a tak postępuje. Ostatnio opozycja zaprosiła na niedzielną manifestację przeciw PiS i przeciw łamaniu Konstytucji przez tą partię Leszka Balcerowicza który szkolił się w Moskwie i na którego naród "wylał wszystkie pomyje" jakie miał by się go pozbyć gdy on był w III RP w rządzie jako premier a wcześniej prezesem NBP. Wydaje mi się że opozycji nie zależy na przejęciu władzy po PiS skoro nie chce pozbyć się ze swoich szeregów postkomunistów. Można PiS obalić, ale co dalej ? Nadal ma być to samo co za rządów PO-PSL ? Takiej Polski nikt nie chce. 

Lech Kaczyński 11 lat temu mówił że nie ma zamiaru zmieniać sądownictwa które jest niezależne a jego brat Jarosław chce je zmienić. Jarosław Kaczyński - jak widać - to nie uszanuje nawet pamięci po swoim bracie a co dopiero jego wizję państwa. 

Brak komentarzy: