30 lipca 2017

Ustawa antyfakenews

PiS postanowił karać tych którzy upubliczniają kłamstwa o tej partii. W tym celu ma powstać ustawa antyfakenews pod auspicjami Dominika Tarczyńskiego z PiS. Wcześniej PiS postanowił by 
zrepolonizować media tak, by więcej polskich było na rynku polskim niż zagranicznych bo zagraniczne mają podobne zdanie jak opozycja i społeczeństwo nieprzychylne PiS. Kary za kłamstwa w mediach i na portalach internetowych mają być bardzo wysokie. Za powielanie fałszywych informacji kara ma wynosić 3 mln. zł. dla telewizji a kilkaset tysięcy zł. dla portali informacyjnych. 

Powodem zajęcia się kontrolą mediów były fałszywe - wg. posłów PiS - informacje o posłach i rządzie tej partii. Przytoczono jeden z incydentów w którym posłanka PO podała na swoim portalu że w Polsce narodowcy zaatakowali rodzinę syryjską a jako zdjęcia do tej informacji użyto niewłaściwego, bo pokazano zdjęcie syryjskiej rodziny ale z Syrii. PiS stwierdził że te wydarzenia owszem miały miejsce, ale za rządów PO i na tej podstawie uznał że skłamano. 

Moim zdaniem PO nie skłamała gdy wskazała jako winnych tej napaści narodowców, bo tylko oni napadają na obcokrajowców. Kłamstwem było tylko zdjęcie zamieszczone pod tym artykułem - potwierdzili to internauci. To posłowie PiS skłamali przypisując ten incydent PO, bo za ich rządów to się wydarzyło. 

Każdy chyba wie że PiS broni narodowców i będzie kłamał w ich sprawie bo to prawie jedna i ta sama rodzina ( chłopak i dziewczyna ), gdyż nie uznają m.in. ; odmienności seksualnych i narodowościowych, aborcji, związków partnerskich, wolności dla jednostek zasłaniając się fałszywie religią itd. 

To PiS kłamie najczęściej bo na codzień prawie w każdej sprawie choćby wtedy gdy mówi i pisze w mediach że ; nie łamie Konstytucji, że państwo przestrzega wszystkich praw krajowych, unijnych i Konstytucję, że przepisy które wprowadza także i te związane z wymiarem sprawiedliwości są zgodne z krajowym porządkiem prawnym i z zasadami demokratycznego państwa prawa oraz że zgodne są one z wartościami na których czele stoi rząd, że nie upolitycznił mediów publicznych by siać w nich swoją propagandę, że w Polsce spadło ubóstwo wśród dzieci po przyznaniu ich matkom 500 +, że PiS dba o najbiedniejszych i niepełnosprawnych gdy tak naprawdę nic tym grupom społecznym nie dał a rządzi już dwa lata, że wszystko jest fajnie i pięknie gdy władzę przejął PiS itd. 

Tak naprawdę to PiS jak każdy reżim boi się prawdy o sobie i dlatego knebluje obywatelom usta a do tej operacji perfidnie wykorzystuje sytuacje których było zaledwie kilka by tworzyć ustawy antydemokratyczne. Wiadome jest że każdy może się pomylić i podać fałszywą informację w swoich mediach lub na swoim portalu, bo każdy korzysta z różnych źródeł by je przekazać dalej i tego nikt się nie ustrzeże bo nie zawsze jest możliwość zweryfikowania tego co było prawdą a co fałszem. Przykładem jest informacja np. o ilości rannych jaką zanotowano po zamachu terrorystycznym poprzedniego dnia a następnego podano inną liczbę, bo część z poszkodowanych opuściła szpital zanim media nimi się zainteresowały. W tym przypadku nie doszło do kłamstwa, choć prawdy nie powiedziano. Jak widać to trudno jest ocenić kto świadomie skłamał a kto nie, by ich osądzać. 

Akurat tylko tam wprowadza się ustawy antyfakenewsowe gdzie władza antydemokratyczna boi się swoich obywateli gdyż jest reżimowa jak np. w Niemczech i na Węgrzech a teraz w Polsce. W tych krajach władza ukrywa prawdę o sobie i inne oraz okłamuje społeczeństwo i dlatego uważam że nie wolno wprowadzać ustawy antyfakenewsowej i innej by karać ludzi za niezawinione zdarzenia. 

PiS pewno chce przy okazji zarobić na dziennikarzach i internautach i dlatego te kary mają być bardzo wysokie, jednak prawdy nie da się zakrzyczeć, zamazać i zamknąć do więzienia. 

PiS takim postępowaniem sam wypycha się na śmietnik i nic tu nie poradzimy, bo ta partia słucha tylko siebie a nie społeczeństwa. 

Brak komentarzy: