25 lutego 2013

Paparazzi 2

Jak daleko może posunąć się prasa zdobywając informacje ? Niemcy. Organizacje dziennikarskie krytykują wyrok Federalnego Sądu Administracyjnego w Lipsku który ograniczył obowiązek udzielania prasie informacji przez urzędy centralne. Dziennikarz "Bild-u" nie otrzymał dostępu do informacji o nazistowskiej przeszłości pracowników instytucji państwowej i zwrócił się do sądu. Uznał on że uderza to w wolność prasy w kraju. Tłumaczył on przed sądem że nie zna przeszłości swoich pracowników a bardzo chciał by ją poznać. Sąd oddalił jego skargę gdyż uznał że "Prawo do informacji nie oznacza obowiązku zdobycia informacji". Związek zawodowy dziennikarzy DJV oświadczył że wyrok daje władzom i innym osobom możliwość odmowy odpowiedzi na wszystkie niewygodne pytania. Już tym tępakom i prostakom ( niektórym ) z prasy sąd wytłumaczył że nikt ich nie zmusza do zdobywania informacji na siłę i tak to powinni zrozumieć. Po drugie ; prasa i inne urzędy jak m.in. Policja oraz osoby postronne nie mają prawa wyciągać z kogokolwiek prywatnych i osobistych informacji ani legalnie, ani podstępnie. Każdy sam z własnej woli może udzielić prasie czy Policji lub innemu urzędowi takich informacji ale nie musi. To też muszą wiedzieć zwykli dziennikarze i dziennikarze śledczy. Od sprawdzenia tego kto ma przeszłość nazistowską są tylko sądy. One zaniedbały obowiązek lustracji tych osób i tylko one powinny naprawić ten błąd. Wracając na własne podwórko to u nas nie jest lepiej. Policja wyciąga wszystko co się da, nawet intymne informacje od podejrzanego by wykorzystać je przeciw niemu. Jest to niedopuszczalne gdyż sprawy prywatne, osobiste i intymne każdej osoby nie mają związku z żadną prowadzoną sprawą. Informacje prywatne, osobiste i intymne to m.in. preferencje seksualne, polityczne, wyznaniowe oraz z kim kto i w jaki sposób uprawia seks. Mogą one co prawda ułatwić prowadzenie śledztwa, ale musi być pisemna zgoda podejrzanego w razie wycieku takich informacji np. do prasy. Niestety, paparazzi łamią te zasady na co dzień tylko dlatego że sądy są pobłażliwe dla nich. Potrafią oni wejść przez okno by zrobić i upublicznić nagie zdjęcie znanej osobistości lub inne kompromitujące zdjęcie lub nagranie. Policja za to siłą lub szantażem wymusza poufne i osobiste informacje wykorzystując często niewiedzę u przesłuchiwanych o nieobowiązkowym ich wyznawaniu. Uważam że prasie i Policji należy ograniczyć prawo zdobywania w/w informacji. Ktoś poważnie powinien zająć się tymi sprawami by nie dochodziło do bezprawia. Czytaj także "Paparazzi" z kwietnia 2012 roku. 

Brak komentarzy: