09 lutego 2013

INFO 39

Ostatnio najważniejszy temat to budżet unijny i co my z tego mamy. J. Kaczyński "trzymał kciuki" ( czytaj zaciśnięte pięści ) bo chciał by D. Tusk przywiózł z Brukseli 470 mld. zł. - liczył że po nowych wyborach ( gdyby je wygrał ) to jemu przypadnie ten łakomy kąsek by chwalić się że to on o nie zawalczył a nie Tusk. Minister finansów Jacek Rostowski mówił że "musieli pilnować naszych worków ze złotem" i dlatego nie skorzystała polska delegacja z przerwy - zapomniał się że nie Unia a Polacy mają markę złodzieja, zwłaszcza minister finansów. Wystarczy policzyć ilość podatków już wprowadzonych i planowanych. Nasi złodzieje nie robią przerwy w pracy. Tusk narzekał że nie mógł się wykąpać i zmienić koszuli - tak się spocił czekając na miliardy. Przywódcy państw UE uzgodnili porozumienie ws. nowego unijnego budżetu na lata 2014 - 20 który przewiduje wydatki na poziomie 960 mld. euro w tzw. zobowiązaniach oraz 908,4 mld. euro w tzw. płatnościach. Szefowie państw i rządów prowadzili rozmowy przez ok. 30 godzin. Polsce przyznano w obecnym budżecie realnie 101,5 mld. euro, zaś w projekcie nowej perspektywy finansowej, który w piątek rano wyłożył na stół szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, kwota ta wzrasta do 106 mld. euro. Środki na politykę spójności dla Polski wzrosną w nowym budżecie do 72,8 mld. euro wobec 69 mln. euro obecnie. Oznacza to, że przypadnie nam 23 % wszystkich unijnych funduszy na politykę spójności. Zaś środki na politykę rolną dla Polski wzrosną z 26,9 mld. euro w obecnej perspektywie finansowej do 28,5 mld. euro w nowym budżecie. Pozostałe środki dla Polski są przeznaczone na badania i rozwój. Pierwszy filar WPR to dopłaty bezpośrednie dla rolników, zaś drugi - środki na rozwój obszarów wiejskich. Przesunięcia między filarami umożliwią Polsce np. zwiększenie wysokości dopłat bezpośrednich, tak by dorównywały średniemu poziomowi dopłat w UE. 200 mln. euro w ramach inicjatywy na walkę z bezrobociem w regionach, gdzie przekracza ono 25 %. Oby nie przehulał tych pieniędzy Tusk na urzędników. Urzędnik i tak nie będzie lepiej pracował gdyż nie zależy to od ilości pieniędzy a tylko od klarownych przepisów. Ale mimo wszystko może cieszyć się Tusk i jego świta gdyż więcej przeznaczy na nagrody, premie, pensje dla urzędników. Marszałkowie może dostaną nie po 40 tys. złotych nagrody nie wiadomo za co a po 100 tys. 

Brak komentarzy: